Czas
Kursy
1.01
1000

Atalanta - Liverpool

18.04.2024 21:00,
Autor zapowiedzi: Mirosław Dudek
pic

ODPAŚĆ W PIĘKNYM STYLU. Jeszcze tydzień temu Liverpool był największym faworytem do zdobycia Ligi Europy, jednak przed rewanżem w Bergamo, celem Jurgena Kloppa jest już tylko „odpaść w możliwie najpiękniejszym stylu…” Oczywiście Liverpool stać na zwycięstwo we Włoszech, ale mówienie o szansach na awans, jest dobre tylko dla kibiców The Reds o najbardziej wybujałej wyobraźni. Ci najwięksi optymiści, powołują się na rok 2019 i rywalizację z Barceloną kiedy to po porażce na wyjeździe 0:3, The Reds odrobili straty i pokonali Katalończyków 4:0 na Anfield. No właśnie, Liverpool grał rewanż na Anfield i moim zdaniem to jest kluczowa różnica. Dziś The Reds zagrają w Bergamo, a wyglądają na piłkarzy, którym brakuje energii a i od strony mentalnej też wyglądają mizernie. Jest jeszcze jeden czynnik, będący źródłem inspiracji dla optymistów wśród fanów The Reds, w roku 2020 Liverpool wygrał w Bergamo 5:0, a hat trickiem popisał Diogo Jota. Kiedy Jurgen Klopp przychodził do Liverpoolu, jednym z jego haseł było – „chcę zmienić fanów Liverpoolu z wątpiących w tych wierzących.” Myślę, że tych którzy wierzą w awans Liverpoolu jest jednak znikomy prezent. Realiści wiedzą, że w półfinale zagra Bergamo. 

Atalanta – kontuzjowani są dwaj obrońcy, Giorgio Scalvini i Sead Kolasinac (jest szansa na występ tego drugiego). Oto wypowiedź szkoleniowca Atalanty, Gian Piero Gasperiniego: „Byłoby błędem myśleć, o przewadze 3:0 z pierwszego spotkania. Musimy zagrać tak, jakby mecz zaczynał się od stanu 0:0. Liverpool to wielki zespół, bez względu na ostatnie porażki. Z pewnością każdy da z siebie wszystko. To zespół o wielkiej jakości, jeden z najlepszych na świecie.” Gasperini woli dmuchać na zimne i słusznie. Jednak Atalanta ma wiele przesłanek, aby być pewną siebie, między innymi fakt, że klub ten przegrał tylko 1 z 20 meczów rozgrywanych w ramach Ligi Europy.

Liverpool – kontuzjowani są Ben Doak Joel Matip i Conor Bradley. Oto, co powiedział Jurgen Klopp, menadżer Liverpoolu: „Pamiętam, jak przed  meczem rewanżowym z Barceloną, powiedziałem – jeżeli mamy odpaść, zróbmy to w możliwie najpiękniejszym stylu. Teraz powtarzam tamte słowa. Przyjechaliśmy tutaj i zobaczymy, co się wydarzy. Jeżeli wygramy, ludzie znajdą powód, aby przytaczać to co powiedziałem, jeżeli przegramy nikt nie będzie miał powodu, aby te słowa pamiętać.” Do bramki Liverpoolu powrócił Alisson Becker, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami w przegranym meczu ligowym z Crystal Palace (0:1). On też przypomina, że Liverpool w przeszłości, potrafił dokonywać zdumiewających rzeczy. „Znamy klasę rywali, pokazali jak trudnym są przeciwnikiem. Przyjechaliśmy tutaj, aby pokazać lepszą grę, zagrać lepiej jako zespół, uniknąć błędów. Zobaczymy, gdzie nas to doprowadzi.

Prognoza: Liverpool musi postawić wszystko na jedną kartę i starać się strzelić pierwszego gola najszybciej jak to możliwe i liczyć, że taka bramka wprowadzi nutę zwątpienia w szeregi gospodarzy. Atakujący Liverpool to drużyna, która ma przeciekającą defensywę, a tej trudno zachować czyste konto. Myślę, że któraś z kontr Atalanty zakończy się powodzeniem i piłkarze gospodarzy znajdą sposób na Alissona. W trzech poprzednich meczach pomiędzy tymi klubami padło 10 bramek.  Liverpool stać na zwycięstwo we Włoszech, wygrał przed czterema laty w Bergamo aż 5:0, ale tym razem powtórki z rozgrywki nie będzie. Zwycięstwo tak, ale w rozmiarach dużo skromniejszych. Proponowane typy: Liverpool i powyżej 1,5 gola – kurs 1,7/obie drużyny strzelą gola i powyżej 2,5 gola – kurs 1,65.