Czas
Kursy
1.01
1000
Liczba artykułów 3349
Pisze o piłka nożna, tenis, siatkówka, snooker
Mirosław Dudek
Mirosław Dudek
Zakochany bez reszty w Premier League. Od dziecka kibicuje tam jednemu klubowi - temu, który symbolizuje wszystko to, co w piłce najważniejsze. Miłośnik historii Polski, szczególnie XX-lecia międzywojennego. Wszystko robi w towarzystwie klasycznego rocka.
pic

Liverpool - Southampton

27.2.2024

CZERWONA MŁODZIEŻ. Jurgen Klopp ogłosił, że z końcem sezonu, odchodzi z Liverpoolu, co zszokowało nie tylko wszystkich fanów Liverpoolu, ale było odbierane jako wiadomość sensacyjna w całym świecie piłki nożnej. W niedzielę The Reds zdobyli Puchar Ligi, a wciąż mogą jeszcze sięgnąć po trzy inne trofea i w sposób wyjątkowy pożegnać menadżera, który już teraz ma status legendy na Anfield. Jurgen Klopp to jeden z najbardziej utytułowanych aktywnych szkoleniowców, ale po zwycięstwie nad Chelsea i zdobyciu Pucharu Ligi – stwierdził, że ten triumf smakuje absolutnie wyjątkowo. Trudno się dziwić Niemcowi, wszak Liverpool jest zdziesiątkowany i na Wembley barw Liverpoolu broniło kilku „dzieciaków” i spisali się wyjątkowo solidnie. Jaki skład Liverpoolu zobaczymy w środowy wieczór przeciwko Southampton w Pucharze Anglii? Jurgen Klopp stwierdził, że niewiele się zmieniło na lepsze od niedzieli, stąd też prawdopodobnie ponownie zobaczymy w akcji Czerwoną Młodzież z Anfield. 

pic

Luton - Man City

26.2.2024

PO DRUGĄ POTRÓJNĄ KORONĘ. Pep Guardiola zdobył w klubowym futbolu niemal wszystko i jego ambicją jest bicie kolejnych rekordów. W historii angielskiego futbolu, nie było jeszcze klubu, który zdobyłby potrójną koronę w dwóch kolejnych sezonach. Manchester City wciąż walczy na trzech frontach i z pewnością ma spore szanse, aby przejść do historii. City gościło już w tym sezonie na Kenilworth Road, miało to miejsce i Obywatele wygrali wówczas 2:1. Luton ma bardzo dziurawą obronę, w czterech ostatnich spotkaniach ligowych stracił aż 13 bramek. Na szczęście dla Kapeluszników, ich rywale ostatnio nie grzeszą wielką skutecznością, w trzech ostatnich spotkaniach zdobyli tylko 3 gole.

pic

West Ham - Brentford

26.2.2024

DERBY ZE WSKAZANIEM. Na zakończenie 26 kolejki Premier League będziemy świadkami derbów Londynu, w których West Ham podejmie Brentford. To zdumiewające, ale odkąd The Bees awansowali do Premier League, wszystkie pięć meczów pomiędzy tymi klubami zakończyło się zwycięstwami Brentford! W każdym z tych spotkań Pszczoły zdobywały minimum 2 bramki. W listopadzie na Community Stadium Pszczoły wygrały 3:2. Młoty jednak pokonały The Bees przed rokiem w Pucharze Anglii 1:0, na stadionie Brentford. West Ham, po raz pierwszy od 27 lat rozpoczął rok od ośmiu meczów bez zwycięstwa (w różnych rozgrywkach), a kiedy po raz ostatni grał przed własnymi fanami, został rozbity przez Arsenal aż 0:6. Bilans bramkowy trzech ostatnich meczów ligowych The Hammers jest koszmarny – 0:11! Czy Młoty odkują się kosztem Brentford i przełamią serię pięciu porażek ligowych z tym rywalem? 

pic

Man City - Brentford

19.2.2024

W NASTĘPNYM MECZU STRZELI. Manchester City w sobotę stracił punkty, remisując u siebie z Chelsea 1:1, a mógł nawet ponieść pierwszą domową porażkę w Premier League od listopada 2022 roku, kiedy to na Etihad Stadium wygrał…Brentford. Remis uratował w 86 minucie Rodri. Brakiem skuteczności raził zwłaszcza król strzelców Premier League – Erling Haaland, Norweg oddał aż 9 strzałów, ale nie potrafił znaleźć drogi do siatki Chelsea. Pep Guardiola nie wini swojego najlepszego snajpera za stratę punktów : „Ważne, że oddał dziewięć strzałów. W następnym meczu strzeli. Też grałem w piłkę i w ciągu jedenastu lat strzeliłem 11 goli. Czyli moja statystyka to jeden gol na rok. Więc nie jestem właściwą osobą, aby uczyć go, jak się zdobywa bramki.” Czy Erling Haaland odblokuje się we wtorkowy wieczór grając przeciwko Brentford? 

pic

Everton - Crystal P.

18.2.2024

„O SZEŚĆ PUNKTÓW”. Poniedziałkowy wieczór, szacowny obiekt Goodison Park, to tu miejscowy Everton podejmie Crystal Palace a stawką będę niezwykle ważne punkty w walce o utrzymanie w Premier League. Po niedzielnej porażce Luton z Manchester United, piłkarze The Toffees mogą opuścić strefę spadkową, do tego wystarczy nawet remis z Crystal Palace. Oczywiście jednak trzeba koniecznie powalczyć tutaj o pełną pulę. Everton nie wygrał żadnego z siedmiu ostatnich meczów ligowych, a w czterech z pięciu ostatnich spotkań nie zdobył bramki. Orły też są jednak w dołku i jeżeli Everton wygra z nimi to zbliży się do Palace na odległość zaledwie dwóch punktów. The Eagles przegrali cztery ostatnie mecze wyjazdowe (w różnych rozgrywkach), a w dwóch ostatnich spotkaniach poza Sellhurst Park stracili aż 9 goli. 

pic

Luton - Man Utd

17.2.2024

ULUBIONY MIESIĄC DIABŁÓW. To naprawdę zdumiewająca statystyka, ale Manchester United nie przegrał żadnego z 25 ostatnich meczów Premier League rozgrywanych w lutym. Ta seria trwa od sześciu lat. Jest wielka szansa, że ta seria zostanie przedłużona. W niedzielę Czerwone Diabły jadą na stadion beniaminka do Luton a z tym rywalem nie przegrały żadnego z 12-tu meczów, wygrywając 10 z nich. Luton wygrał tylko 1 z pięciu ostatnich meczów Premier League, a przed tygodniem nieoczekiwanie przegrał u siebie z outsiderem – Sheffield Utd. Z kolei Manchester United złapał wiatr w żagle i wygrał 4 mecze z rzędu (w różnych rozgrywkach).  

pic

Sheffield Utd. - Brighton

17.2.2024

UDERZAJĄ W SZABLE. Sheffield Utd nieoczekiwanie przed tygodniem wygrał na boisku innego beniaminka, Luton. To zwycięstwo nie pozwoliło The Blades opuścić ostatniego miejsca w tabeli, ale zrównał się punktami z Burnley. Strata do bezpiecznego Luton wciąż jest duża – wynosi 7 punktów. Sheffield Utd 5 razy mierzył się w Premier League z Brighton i nigdy nie przegrał z tym rywalem. Jednak ten mecz, to będzie także rewanż za spotkanie w Pucharze Anglii. Przed trzema tygodniami Brighton gościł na Bramall Lane i wygrał tam 5:2. Sheffield Utd ma wielki problemy w defensywie. W dwunastu meczach domowych, rywale oddali na bramkę The Blades aż 88 strzałów, średnia to 7,3 na mecz (najwyższa w Premier League od 20 lat!). Szable straciły w 24 meczach już 60 bramek. To najwyższa ilość straconych goli w najwyższej klasie rozgrywek od sezonu 1963/64, kiedy to Ipswich na tym etapie rozgrywek dał sobie wbić 68 goli. 

pic

Man City - Chelsea

16.2.2024

MISTRZOWIE ZŁAPALI RYTM. Manchester City we wtorek zagrał mecz Ligi Mistrzów w Kopenhadze, wygrał tam 3:1 i zgodnie z oczekiwaniami, prawdopodobnie, zamelduje się w ćwierćfinale Champions League. Wynik nie oddaje ogromnej dominacji Obywateli. City przedłużyło serię zwycięstw do 11 meczów i wiele wskazuje, że ta seria zostanie podtrzymana, zwłaszcza że grają na Etihad Stadium, a tutaj nie dali się pokonać od 22 meczów ligowych. Chelsea to jednak wymagający rywal, a pierwsze spotkanie tych zespołów, w listopadzie na Stamford Bridge, było jednym z najbardziej dramatycznych spotkań w tym sezonie, ostatecznie zakończyło się rezultatem 4:4. Czy w sobotni wieczór zobaczymy podobnie fascynujące starcie na Etihad Stadium? 

pic

Tottenham - Wolves

16.2.2024

POWRÓT KAPITANA. Tottenham po raz kolejny potwierdził, że w meczach z jego udziałem emocje są gwarantowane do ostatniego gwizdka. Przed tygodniem Koguty pokonały Brighton 2:1, a zwycięskiego gola zdobył Johnson w 96 minucie. Do składu Spurs powrócił kapitan Son Heung-Min i to on asystował w najważniejszej akcji meczu. Son miał udział przy 9-ciu golach w ostatnich ośmiu występach dla Kogutów. Od początku sezonu Koreańczyk miał udział przy 18-tu golach, które dały 16 punktów Tottenhamowi. W sobotę podopieczni Ange Postecoglou spróbują umocnić swoją pozycję w TOP4 i wygrać szósty ligowy mecz z rzędu na Tottenham Hotspur Stadium, choć Wolverhampton to niewygodny rywal. Wilki wygrały 3 z pięciu ostatnich spotkań goszcząc w siedzibie Kogutów. 

pic

Nottingham - West Ham

16.2.2024

ZDEMOLOWANE MŁOTY. To był kompletny blamaż, wstyd i niesamowite lanie na oczach swoich fanów. Przed tygodniem West Ham przegrał na London Stadium derbowe starcie z Arsenalem aż 0:6. To już druga w tym sezonie bardzo dotkliwa klęska w starciu derbowym, wcześniej podopieczni Davida Moyesa przegrali 0:5 na stadionie Fulham. Rehabilitacji The Hammers szukać będą na City Ground. Nottingham jest coraz bliżej strefy spadkowej, przegrał 9 z 13 ostatnich spotkań ligowych i ma tylko 2 punkty przewagi nad Evertonem. Forest pozostaje bez zwycięstwa (w różnych rozgrywkach) od początku roku z bilansem 0-5-3. Która z tych ekip odkuje się po ostatnich niepowodzeniach w sobotę? 

pic

Newcastle - Bournemouth

16.2.2024

DZIURAWA OBRONA SROK.  Kontuzja bramkarza Nicka Pope’a okazuje się brzemienna w skutkach. Kiedy Pope stał w bramce The Magpies, zespół ten tracił bramkę raz na 131 minut. Odkąd broni Dubravka Sroki tracą gola co 43 minuty! Newcastle traci mnóstwo bramek, ale wciąż może zająć miejsce uprawniające do gry w europejskich pucharach. W trzech ostatnich meczach ligowych na St.James Park Martin Dubravka wyjmował piłkę z siatki aż 10 razy i w każdym z tych spotkań Newcastle tracił minimum 3 bramki (z Nottingham 1:3, Manchester City 2:3 i Luton 4:4). To tyle samo bramek straconych, co w poprzednich 16-tu spotkaniach domowych! Newcastle nigdy w swojej historii nie stracił 3 bramek w czterech kolejnych meczach ligowych u siebie. Czy Wisienki wbiją minimum 3 gole na St.James Park i przyczynią się do ustanowienia niechlubnego rekordu w historii Newcastle? 

pic

Fulham - Aston Villa

16.2.2024

VILLA LUBI STOLICĘ.  Aston Villa notuje teraz niesamowitą serię – wygrała 9 ostatnich meczów Premier League grając przeciwko klubom z Londynu. W tym czasie też dwukrotnie ograła Fulham. W historii Premier League dłuższą serię zwycięstw w meczach przeciwko klubom ze Stolicy UK miał tylko Liverpool, który wygrał 11 takich spotkań z rzędu pomiędzy marcem 2019, a czerwcem 2020 roku. Aston Villa złapała zadyszkę, przegrała 3 z sześciu ostatnich spotkań ligowych, a z takimi rezultatami nie da się utrzymać miejsca w TOP4. W ostatniej kolejce przegrała 1:2 z Manchester United, choć niemal w każdej statystyce górowała nad Czerwonymi Diabłami. Z drugiej strony The Villans całkiem dobrze radzą sobie ostatnio w delegacjach, w dwóch ostatnich meczach wyjazdowych potrafili zachować czyste konto. Czy na Craven Cottage pokonają klub z Londynu po raz dziesiąty  z rzędu?

pic

Burnley - Arsenal

16.2.2024

FANTASTYCZNY POCZĄTEK ROKU. Arsenal to tylko jedna z dwóch drużyn (obok Manchester City), która notuje perfekcyjny początek roku w Premier League. Kanonierzy zagrali 4 mecze ligowe, wszystkie wygrali i zdobyli w nich 16 bramek! To najlepszy ligowy start od roku 1935, kiedy to również The Gunners rozpoczęli rok od czterech wygranych ligowych. Arsenal nigdy w swojej historii nie wygrał pięciu meczów ligowych od nowego roku. Biorąc pod uwagę formę podopiecznych Mikela Artety, oraz fakt, że zagrają na terenie drużyny, która ma najgorszy bilans meczów domowych, możemy założyć, że w sobotę zostanie ustanowiony rekord klubowy Arsenalu. 

pic

Brentford - Liverpool

16.2.2024

ATUT WŁASNEGO BOISKA. Brentford i Liverpool pięciokrotnie mierzyły się w Premier League, cztery razy górą byli gospodarze, raz padł remis. Ten jedyny raz, kiedy doszło do podziału punktów, to było pierwsze spotkanie tych klubów na poziomie Premier League, kiedy to na Community Stadium padł remis 3:3. Kolejne cztery spotkania to już zwycięstwa gospodarzy. W ubiegłym sezonie na stadionie Brentford, podopieczni Thomasa Franka pewnie wygrali 3:1 i był to jeden z najgorszych występów The Reds w poprzedniej kampanii. W sobotę The Reds nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów, wszak dwaj rywale w wyścigu o tytuł – Manchester City i Arsenal, wrzucili najwyższy bieg i teraz liczą się już tylko zwycięstwa. Czy Liverpool przełamie niemoc gości w tej rywalizacji i po raz pierwszy to przyjezdni będą górą w meczach Brentford – Liverpool? 

pic

Świątek I. - Azarenka V.

15.2.2024

10 ZWYCIĘSTW Z RZĘDU zanotowała Iga Świątek w Dausze. Polka wygrała dwie ostatnie edycje tego turnieju, a wczoraj awansowała do ćwierćfinału po zwycięstwie nad Alexandrovą 6:1,6:4. Mecz jednak miał dużo bardziej wyrównany charakter, aniżeli wskazywałby na to wynik. Iga wygrywała najważniejsze punkty, a to miało kluczowe znaczenie. Dość powiedzieć, że Polka aż osiem razem musiała bronić breaka, na szczęście, za każdym razem robiła to skutecznie. Dziś o półfinał zagra z Azarenką, która wczoraj pokonała łatwo Ostapenko 6:0, 6:3. To zdumiewające, jak Ostapenko jest przerażona na myśl o pojedynku z Azarenką. Łotyszka ma w tym sezonie bilans 14:0 ze wszystkimi tenisistkami, z wyjątkiem Azarenki. Z Białorusinką grała w tym sezonie 3 razy i wszystkie te mecze przegrała. Dla Igi to akurat chyba dobra okoliczność, ponieważ sama nie lubi grać z Ostapenko, nigdy z nią nie wygrała – bilans 0:4. A jak widzimy na przykładzie pojedynków Ostapenko – Azarenka bilans bezpośrednich meczów, ma duże znaczenie w tenisie, zwłaszcza, jeżeli dotyczą tej samej nawierzchni. 

pic

Hurkacz H. - Griekspoor T.

14.2.2024

HUBI OBRONIŁ 3 PIŁKI MECZOWE. Ależ to był dramatyczny pojedynek! W I rundzie turnieju halowego w Rotterdamie Hubert Hurkacz pokonał Jiriego Leheckę 6:3,6:7,7:6. Mecz trwał 2 godziny i 17 minut, a w obu tie-breakach panowie rozegrali po 20 punktów! Hubert mógł wygrać w dwóch setach, ale w drugiej partii zmarnował 3 piłki meczowe, a w trzecim secie sam trzykrotnie musiał bronić punktów meczowych. Ostatecznie wygrał po wykorzystaniu szóstej piłki meczowej. Doprawdy wielka rzadkość, mecz w którym rozegrano aż 9 punktów meczowych. W II rundzie rywalem Polaka będzie reprezentant gospodarzy, Tallon Griekspoor, ubiegłoroczny półfinalista tej imprezy. 

pic

Azarenka V. - Ostapenko V.

14.2.2024

NEMESIS OSTAPENKO. Jelena Ostapenko jest w wielkiej formie. Przed dwoma tygodniami wygrała imprezę halową w Linz, gdzie w finale ograła Alexandrovą 6:2,6:3. W pierwszym występie na kortach w Dausze, Łotyszka rozbiła Kalininę 6:0,6:3. Ostapenko wygrała 8 ostatnich setów z rzędu i w żadnym nie oddała rywalce więcej niż 3 gemy. Łotyszka ma znakomity bilans spotkań w roku 2024 – 14:2. Zmiata kolejne rywalki, z jednym wyjątkiem. Przegrała tylko 2 mecze, w obu przypadkach jej rywalką była…Victoria Azarenka! Dziś na drodze Ostapenko ponownie stanie doświadczona Białorusinka. Do trzech razy sztuka?

pic

Świątek I. - Alexandrova E.

14.2.2024

W DRODZE PO HAT TRICK. Iga Świątek to mistrzyni imprezy w Dausze z ostatnich dwóch lat. W poniedziałek zagrał swój pierwszy mecz w obronie tytułu, jej rywalką była doświadczona Rumunka, Sorana Cirstea, ale została rozbita przez Igę 6:1,6:1 a mecz trwał zaledwie 61 minut. Polka może zostać pierwszą tenisistką, która wygra trzy razy z rzędu turniej w Dausze. Świątek może też zostać pierwszą tenisistką od roku 2015, która wygra turniej rangi WTA1000 trzy razy z rzędu. W latach 2013-15 trzy razy z rzędu w Miami Open triumfowała Serena Williams. Iga wygrała dziewiąty mecz z rzędu w Dausze, a także 15-ty set z rzędu. Polka ani raz nie musiała bronić breaka. Jest moc. Oby ponownie została pokazana w meczu z Ekateriną Alexandrową.

pic

Hurkacz H. - Lehecka J.

13.2.2024

ROZCZAROWANIE W MARSYLII. Hubertowi Hurkaczowi nie udało się obronić tytułu w Marsylii, w półfinale nieoczekiwanie łatwo przegrał z reprezentantem gospodarzy, Humbertem 4:6, 4:6. Dziś wieczorem rozpoczyna grę w drugim z rzędu turnieju halowym, tym razem w Rotterdamie. W trzech ostatnich latach, Polak przegrywał tutaj w III rundzie, przed rokiem z Dimitrovem, po dwóch tie-breakach. Początek tego sezonu trzeba  uznać za udany, Hubert ma bilans spotkań 10:4, dotarł do finału United Cup (pechowa przegrana w finale ze Zverevem), świetnie zaprezentował się w Australian Open, gdzie przegrał w ćwierćfinale z Medvedevem po pięciu setach. Dziś zmierzy się z młodym Czechem, Jirzim Lehecką, to będzie ich pierwsze spotkanie na korcie.

pic

Zhu L. - Rybakina L.

13.2.2024

PO TRZECI TYTUŁ W ROKU 2024. W niedzielę Elena Rybakina wygrała już swój drugi turniej w roku 2024, po triumfie w Brisbane, tym razem zgarnęła tytuł w Abu Dhabi. To był siódmy tytuł Rybakiny i czwarty na kortach twardych. W finale Kazaszka ograła Darię Kasatkinę, bardzo łatwo 6:1,6:4. Po tym meczu Elena stwierdziła: „Przyjechałam tutaj bez wielkich oczekiwań. Miałam swoje problemy w Melbourne i chciałam jak najszybciej wrócić na kort. Próbowałam rozegrać tutaj najwięcej meczów, jak to możliwe. Z każdym meczem, czułam się coraz pewniej. Jestem dumna z tego co osiągnęłam tutaj w tym tygodniu.” Czy podbudowana tym triumfem Kazaszka, równie pewnie zaprezentuje się w Dausze? Pierwszy test już dziś wieczorem, kiedy zmierzy się z Chinką Zhu Lin.