Borussia – PSV Eindhoven. Czego pragną żółto-czarni?
Zapowiedzi
23.11.2024
- Leicester - Chelsea
- Lechia – Pogoń
- Milan – Juventus: typy, kursy, zapowiedź (23.11.2024)
- Arsenal - Nottingham
- Aston Villa - Crystal P.
- Bournemouth - Brighton
- Everton - Brentford
- Fulham - Wolves
- Manchester City – Tottenham. Guardiola w opałach
- Lech – GKS Katowice
- Man City - Tottenham
- Legia – Cracovia
Niepewność, jaka towarzyszy potyczce z PSV Eindhoven, przenosi się na brak klarownej przyszłości dla Borussii Dortmund. I choć żółto-czarni nie mają już takich gwiazd jak niedawno Jude Bellingham, Erling Haaland czy Jadon Sancho, a jeszcze wcześniej trójka Polaków, to wciąż ich aspiracje są mocno wyostrzone.
Na plan pierwszy wysuwa się trener Edin Terzić, który dostał swoją szansę blisko dwa lata temu, już nie jako tymczasowy szkoleniowiec, a w pełni autonomiczny i wsparty poważnym kontraktem. Mało kto przypuszczał, że w Bundeslidze tak mocno zmonopolizowanej przez Bayern Monachium będzie można zrealizować plany związane z podbojem ligi i Champions League. Ten drugi cel od ponad dekady pozostawia w dortmundczykach poczucie niespełnienia, dość bolesny także dlatego, że przegrany w finale z rodzimym Bayernem po golu straconym na kilka chwil przed gwizdkiem oznaczającym dogrywkę. Pozostańmy jednak realistami, w Europie objawiły się w tym czasie potęgi Liverpoolu czy Manchesteru City, generalnie piłka wyspiarska, nasycona bliskowschodnim i azjatyckim kapitałem, zrobiła kilka kolejnych milowych kroków, za którymi tak naprawdę nadąża tylko Real Madryt.
Wróćmy jednak do Borussii, której naprawdę niewiele brakowało, by zdetronizować w kraju Bawarczyków przed rokiem, dokonać tego, co w 2012 roku, a co przełożyło się na późniejszy wyrównany bój w Lidze Mistrzów. Gdyby drużyna Terzicia wygrała z Mainz, odebrałaby mistrzowską paterę. Ponieważ tego nie zrobiła, Bayern znów się wywinął. Obecnie sytuacja żółto-czarnych na poziomie ligowym nie wygląda dobrze – zajmuje czwarte miejsce, z 20-punktową stratą nie ma szans dogonić Bayeru Leverkusen, a i czwórki premiowanej kolejnym sezonem w Lidze Mistrzów nie może być pewien, bo po piętach depcze jej RB Lipsk.
W Lidze Mistrzów remis w pierwszym, wyjazdowym spotkaniu z PSV Eindhoven, daje dość dobrą pozycję wyjściową przed rewanżem, ale realiści zapytają, kim wy chcecie najważniejsze rozgrywki wojować, skoro nie macie już najlepszych piłkarzy, którzy błyszczą w innych klubach, a chodzi przede wszystkim o Bellinghama, Haalanda czy w mniejszym stopniu Sancho. Wystarczy jednak minimalna wygrana, a dortmundczycy znajdą się w ósemce najlepszych zespołów kontynentu. Jest to niezwykle ważne z powodów nie tylko prestiżowych, chodzi bowiem o rankingi, które przełożą się na Champions League, ale również na Klubowe Mistrzostwa Świata w 2025, w których suma nagród jest gigantyczna. Mimo to Borussia musi zmierzyć się z pytaniami natury personalno-egzystencjalnej, bo pewna formuła powoli się wyczerpuje. Stąd nie tylko pogłoski, że Julian Nagelsmann może przyjść na stanowisko trenera, ale także plotki dotyczące odejścia szefa klubu Hansa-Joachima Watzke.
Może nie zachowujemy balansu w tej zapowiedzi, ale właśnie teraz warto to naprawić, bo PSV zasługuje w tym sezonie na osobną notę jako zespół, który idzie pewnie po mistrzostwo Holandii, a tylko dwie porażki w sezonie to ta z grupy Ligi Mistrzów z Arsenalem i w Pucharze Holandii z Feyenoordem Rotterdam w Pucharze Holandii. Trener Peter Bosz, który już w Bundeslidze jako szkoleniowiec Bayeru Leverkusen mocno walczył za każdym razem z Borussią (wygrał i przegrał po dwa razy), zna recepty, które mogą pozbawić faworytów dobrej sytuacji w rewanżu. To jeden z tych meczów, które mogą zakończyć się inaczej niż przewidują eksperci.
Jak to wcześniej bywało. Oba zespoły zmierzyły się w fazie grupowej sezonu 2002/2003. Borussia wygrała na wyjeździe 3:1, w Niemczech padł remis 1:1. Borussia jest pierwszym niemieckim przeciwnikiem, z którym PSV mierzy się w fazie pucharowej. W fazie grupowej PSV przegrało osiem z 12 spotkań z niemieckimi rywalami. Jedyna dotychczasowa rywalizacja dortmundczyków z przedstawicielem Holandii w fazie pucharowej odbyła się w ćwierćfinale sezonu 1995/1996, lepszy w dwumeczu okazał się wówczas Ajax Amsterdam.
Borussia kadrowo. Poza kadrą meczową pozostają Sebastien Haller i Samuel Bamba. Felix Nmecha wyleczył kontuzję, był już rezerwowym, a teraz rozpatrywany jest do pierwszego składu. W porównaniu z ostatnim ligowym starciem z Werderem Brema (2:1) zmiany, jakie nam się szykują dotyczą obrony, gdzie Mats Hummels najprawdopodobniej zastąpi Nico Schlotterbecka. W przednich formacjach możliwa jest zamiana - Karim Adeyemi za Jadona Sancho. Nie wiadomo, jaką decyzję podejmie Terzić z bramkarzem. Z powodu kłopotów mięśniowych w kilku meczach nie wystąpił Gregor Kobel, zastępował go Alexander Meyer. Ale teraz znów obaj są do dyspozycji, a Kobel zagrał przeciwko Werderowi. Ponieważ nie zmienia się koni w trakcie przeprawy, należy pamiętać, że w Eindhoven grał Meyer, co daje mu dziś większe szanse.
PSV kadrowo. Na pewno nie zagra Noa Lang, do końca ważą się losy innych graczy, którzy narzekają na zdrowie. Są to Joey Veerman i Ismael Saibari. W ostatnim ligowym starciu PSV pokonał Go Ahead Eagles 1:0 (gol Sergino Desta), możliwa jest jedna zmiana w porównaniu z jedenastką, która rozpoczęła tamto spotkanie – odpoczywający w weekend Johan Bakayoko za Malika Tillmana.
Bohater: Bezapelacyjnie Donyell Malen jest nie tylko kluczową postacią Borussii, ale także graczem, który łączy oba kluby, bo przed przyjściem do Bundesligi przez trzy sezony grał właśnie w Eindhoven. Malen ma już 13 goli i cztery asysty w tym sezonie, trafił do bramki także w pierwszym meczu 1/8 z PSV, więc i dziś postrzegany będzie jako kluczowa postać.
Prognoza: Borussia Dortmund przegrała jeden z 12 ostatnich meczów we wszystkich rozgrywkach, przy czym w Lidze Mistrzów w ostatnich sześciu latach tylko raz zameldowała się w ćwierćfinale. Teraz ma naprawdę uprzywilejowaną pozycję, ponieważ po pięciu nieudanych podejściach wreszcie uniknęła porażki w pierwszym meczu na wyjeździe w fazie pucharowej. Co jeszcze przemawia za gospodarzami? PSV nie wygrał w Niemczech od 47 lat. Ratunkiem dla Holendrów w tej prognozie niech będzie ich postawa w tym sezonie – tylko jedna porażka w ostatnich 28 meczach na wszystkich frontach.
Mój typ: 2:1.
Przypuszczalny skład Borussii: Meyer - Ryerson, Sule, Hummels, Maatsen - Can, Sabitzer - Malen, Brandt, Adeyemi – Fullkrug.
Przypuszczalny skład PSV: Benitez - Teze, Obispo, Boscagli, Dest - Schouten, Til, Junior - Bakayoko, De Jong, Lozano.