Bruggia – Borussia. Na co stać Piszczka i jego ludzi
Zapowiedzi
23.11.2024
- Leicester - Chelsea
- Lechia – Pogoń
- Milan – Juventus: typy, kursy, zapowiedź (23.11.2024)
- Arsenal - Nottingham
- Aston Villa - Crystal P.
- Bournemouth - Brighton
- Everton - Brentford
- Fulham - Wolves
- Manchester City – Tottenham. Guardiola w opałach
- Lech – GKS Katowice
- Man City - Tottenham
- Legia – Cracovia
Łypiąc nieśmiało na wczorajsze lanie, jakie dostało Dinamo Zagrzeb w Monachium, i Belgowie mogą mieć obawy, z jak bojowym nastawieniem przyjedzie do nich Borussia Dortmund. Nie zapominajmy, że żółto-czarni to finaliści poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, nawet jeśli rokrocznie traktowani są jak średniacy tych rozgrywek.
Szybki rzut oka na notowania bukmacherów Fortuny dotyczące końcowej klasyfikacji Ligi Mistrzów i widzimy tam, że dortmundczyków nie ma nawet w dziesiątce typowanych do ostatecznego zwycięstwa drużyn. Przy okazji Bruggia to jeden z najsłabszych zespołów, więc biorąc pod uwagę, jak przebiegały wtorkowe spotkania, jak mocno były rozwarstwione sportowo między Bayernem a Dinamem (9:2) czy Yonug Boys Berno a Aston Villą (0:3), to i dziś możemy mieć do czynienia ze spotkaniem, w którym zaczniemy liczyć gole od trzech w górę. Oczywiście prognoza ta podyktowana jest również faktem, że patrzymy na Borussię z wielką sympatią ze względu na Łukasza Piszczka, byłego reprezentanta Polski, który pełni rolę asystenta trenera Nuriego Sahina. Ale odrzucając i te osobiste wątki jesteśmy w stanie dostrzec, jak wielką przewagę potencjałowo ma zespół żółto-czarnych.
W BVB zmienili się nie tylko trenerzy, po tym jak rozstał się z zespołem Edin Terzić, sporo zmieniło się także w składzie, do którego dołączyło dwóch graczy innego reprezentanta Niemiec w LM. To Waldemar Anton i Serhou Guirassy, którzy przyszli z VfB Stuttgart. To także Pascal Gross występujący dotąd w angielskim Brighton, czy rezerwowi na razie Maximilian Beier (ostatnio Hoffenheim) oraz wypożyczony z Manchesteru City Yan Couto. Niektórzy powiedzą, że Borussia jest wiele silniejsza, biorąc pod uwagę, że taki gracz jak reprezentant Austrii Marcel Sabitzer musi na razie zadowolić się rolą rezerwowego, ale ostatnie lato to także straty i jeśli o nich mówimy, to na myśl przychodzi odejście superstrzelca Niclasa Fullkruga do West Ham United.
A propos nowych twarzy, jest jeszcze jedna, nad którą warto się pochylić, zrobiły to zresztą niemieckie media. Wykpiwany ze względu na swoją mocno zaokrągloną sylwetkę Niclas Sule postanowił pokazać, że nie należy go skreślać, mimo że stał się bohaterem wielu internetowych memów. To pięciokrotny mistrz Niemiec z Bayernem, czterokrotny zwycięzca Pucharu Niemiec czy wreszcie zdobywca Ligi Mistrzów z tym samym klubem oraz 49-krotny reprezentant kraju. W minionym sezonie tak zaokrąglił sylwetkę, że wypadł z kadry, a w klubie rozegrał w sumie dwa tysiące minut. Tylko jak na obrońcę. Teraz znów trudno wyobrazić sobie zespół bez niego, a nowa twarz, o której pisaliśmy wyżej, oznacza, że nie tylko ufarbował włosy, ale i zrzucił kilka kilogramów.
Początek sezonu dla Borussii to dwa zwycięstwa (z Eintrachtem Frankfurt i Heidenheim) i remis (z Werderem Brema) w lidze oraz wygrana w Pucharze Niemiec z Lubeką 4:1. Daje to pozycję wicelidera, zresztą bardzo szybko, bo już po trzech kolejkach uporządkowała nam się hierarchia w Bundeslidze, gdzie Bayern jest na czele, a dalej właśnie BVB, RB Lipsk i mistrzowski Bayer Leverkusen.
Co wiemy o Bruggii? Zespół ten skutecznie odebrał mistrzostwo kraju Royalowi Antwerp., wcześniej trzykrotnie wygrywał ligę, więc poczucie rozczarowanie było spore. Często brakowało w związku z tym cierpliwości, zmienił się trener (obecnym jest Nicky Hayen), zawodnicy, ale niezmienne pozostało jedno – to wciąż kuźnia naprawdę ciekawych talentów, które podbijają później rynki lig TOP5. Po siedmiu kolejkach obecnego sezonu Bruggia jest na drugim miejscu w tabeli, wyprzedza ją Genk, który ma trzy punkty więcej. Spowodował to mało okazały start rozgrywek, kiedy po remisie i dwóch porażkach zespół spadł nawet na 11. miejsce. W połowie sierpnia nastąpiła metamorfoza, cztery wygrane z rzędu i odzyskanie właściwego rytmu.
O ile patrzymy na Borussię przez pryzmat Piszczka, tak spoglądamy na Bruggię mając baczenie na reprezentanta Polski Michała Skórasia. Nasz rodak jest na razie tylko rezerwowym, w sześciu meczach zebrał 160 minut, tylko raz wyszedł w podstawowym składzie. Po dziewięciu występach w kadrze jego celem jest odzyskanie uznania w oczach Michała Probierza, ostatni jego mecz to 22 minuty meczu na Euro z Francją (1:1).
Mój typ: Niech Bruggia nie myśli, by otwarcie bić się z Borussią, bo może się to źle skończyć. Jedno jest jednak pewne – i tak padnie mnóstwo goli.
Przypuszczalny skład Bruggii: Mignolet – Seys, Mechele, Ordonez, de Cuyper – Vetlesen, Onyedika – Skov Olsen, Vanaken, Tzolis – Nilsson.
Przypuszczalny skład Borussii: Kobel – Ryerson, Anton, Sule, Schlotterbeck – Can, Gross – Malen, Brandt, Adeyemi – Guirassy.