Burnley - Arsenal

FANTASTYCZNY POCZĄTEK ROKU. Arsenal to tylko jedna z dwóch drużyn (obok Manchester City), która notuje perfekcyjny początek roku w Premier League. Kanonierzy zagrali 4 mecze ligowe, wszystkie wygrali i zdobyli w nich 16 bramek! To najlepszy ligowy start od roku 1935, kiedy to również The Gunners rozpoczęli rok od czterech wygranych ligowych. Arsenal nigdy w swojej historii nie wygrał pięciu meczów ligowych od nowego roku. Biorąc pod uwagę formę podopiecznych Mikela Artety, oraz fakt, że zagrają na terenie drużyny, która ma najgorszy bilans meczów domowych, możemy założyć, że w sobotę zostanie ustanowiony rekord klubowy Arsenalu. 

Burnley   – kontuzjowani są Lyle Foster, Luca Koleosho, Nathan Redmond. Niepewny jest udział w tym meczu Jordana Beyera i Charlie Taylora.

Arsenal   – kontuzjowani są Thomas Partey, Fabio Vieira i Jurrien Timber. Niepewny jest udział w tym meczu Gabriela Jesusa, Oleksandra Zinchenko, Emile’a Smitha Rowe i Takehiro Tomiyasu.

CIEKAWOSTKI STATYSTYCZNE:

·       Burnley wygrał tylko 1 z 17 meczów Premier League przeciwko The Gunners (w grudniu 2020 roku na Emirates Stadium)

·       Arsenal nie przegrał żadnego z 10-ciu ostatnich meczów na Turf Moor (5-5-0).

·       Burnley strzelił tylko 9 bramek w 17 meczach Premier League przeciwko The Gunners. The Clarets nigdy nie zdobyli w tych meczach więcej niż jednego gola.

·       Burnley to najgorsza ekipa w meczach domowych. Podopieczni Vincenta Kompany'ego zdobyli u siebie tylko 5 punktów (1-2-9).

·       The Clarets w tym sezonie rozegrali 9 meczów przeciwko klubom będącym w górnej części tabeli i zdobyli w nich tylko 1 punktów, tracąc 24 gole.

·       W ostatniej kolejce Arsenal pokonał na wyjeździe West Ham – 6:0. To było najwyższe wyjazdowe zwycięstwo The Gunners w najwyższej klasie rozgrywek od roku 1935, kiedy to wygrali 7:1 na stadionie Aston Villi.

Prognoza: trudno w tym meczu oczekiwać innego rozstrzygnięcia, aniżeli pewnego zwycięstwa gości. Oczywiście nie jest łatwo wygrywać, kiedy wszyscy oczekują od ciebie wysokiej wygranej. Kanonierzy sami postawili sobie wysoko poprzeczkę oczekiwań wygrywając efektownie 2 ostatnie mecze – 3:1 z Liverpoolem i 6:0 z West Ham. Burnley stracił już 50 bramek w 24 meczach ligowych w tym sezonie. Jak z tego wynika The Clarets tracą średnio ponad 2 gole na mecz, a biorąc pod uwagę, że teraz na Turf Moor przyjeżdża ekipa, która wbiła 16 goli w czterech ostatnich meczach Premier League, można zakładać, że niepewny bramkarz James Trafford będzie miał bardzo pracowite sobotnie popołudnie. Wszystkie czołowe kluby Premier League (Manchester City, Liverpool, Tottenham i Aston Villa), wygrywały w tym sezonie na Turf Moor różnicą minimum dwóch goli. Rozpędzeni Kanonierzy też powinni wykonać tę normę. Mój typ: Arsenal z handicapem -1,5 gola, kurs 1,8.