Everton - Burnley
BEZ SENTYMENTÓW. To chyba właśnie na Goodison Park odbędzie się mecz o największym ciężarze gatunkowym wśród sobotnich spotkań w Premier League. Everton podejmuje Burnley, to starcie dwóch zespołów walczących o pozostanie w Premier League. Dodatkowym smaczkiem tej konfrontacji jest fakt, że zespół The Toffees prowadzi Sean Dyche, a to przecież postać niemal kultowa w Burnley. Oto, co powiedział szkoleniowiec Evertonu przed meczem z Burnley: „Zawsze szanuję Burnley. Jednak kiedy rozlegnie się pierwszy gwizdek sędziego, o żadnych sentymentach nie będzie mowy. Musimy dbać o siebie. Burnley to młody zespół pełen energii, ale też jakości.” Everton nie wygrał żadnego z 13-tu ostatnich meczów Premier League, Burnley wygrał tylko raz na 13 ostatnich spotkań ligowych. Czyżby remis? Podział punktów nikogo tu nie zadowoli.
Everton – kontuzjowani są Lewis Dobbin i Arnaut Danjuma.
Burnley – kontuzjowani są Luca Koleosho, Nathan Redmond i Aaron Ramsey. Niepewny jest udział w tym meczu Jordana Beyera i Ameena AlDakhila.
CIEKAWOSTKI STATYSTYCZNE:
·
To będzie trzecie spotkanie pomiędzy tymi klubami w tym sezonie. Dwa wcześniejsze wygrał Everton, 3:0 w Pucharze Ligi i 2:0 w Premier League.
·
Od początku ubiegłego sezonu Everton wygrał 9 meczów ligowych na Goodison Park, za każdym razem, przy zachowaniu czystego konta.
·
Burnley stracił już 30 bramek w meczach wyjazdowych. Najwięcej od sezonu 2018/19, kiedy to The Clarets prowadził Sean Dyche.
·
W każdym z sześciu ostatnich spotkań w delegacjach Burnley tracił minimum 2 gole.
·
Everton przegrał 2 ostatnie mecze na Goodison Park, w których obejmował prowadzenie (po 1:3 z Manchester City i West Ham).
·
Dominic Calvert-Lewin strzelił z karnego gola w ostatnim meczu przeciwko Newcastle. Tym samym napastnik The Toffees przerwał serię 18 meczów bez trafienia w Premier League.
Prognoza: takie mecze określa się tradycyjnie, jako starcie o „sześć punktów”. Obie drużyny bardzo rzadko wygrywają. Everton pozostaje bez zwycięstwa od 13-tu spotkań, Burnley w tym czasie wygrał tylko raz, choć z drugiej strony należy podkreślić, że The Clarets nie przegrali żadnego z czterech ostatnich spotkań w Premier League i nadzieje na pozostanie w Premier League znowu odżyły. Burnley nie wygrał na Goodison Park od 2004 roku i teraz jest wyjątkowa okazja, aby przerwać tę serię, choć pamiętajmy, że Everton w tym sezonie już dwukrotnie ograł The Clarets. Trudno wskazać tu faworyta, podział punktów wydaje się tu prawdopodobny. Mój typ: podwójna szansa 0-0, kurs 1,89.