Ipswich - Fulham
PO SIÓDME ZWYCIĘSTWO Z RZĘDU w różnych rozgrywkach nad Ipswich zmierza Fulham. To będzie pierwsze ligowe spotkanie pomiędzy tymi klubami od roku 2018, kiedy to zmierzyły się w Championship, oba mecze wygrał Fulham (4:1 i 2:0). Później jeszcze dwukrotnie Wieśniaki i Traktorzyści trafili na siebie w Pucharze Ligi, po raz ostatni w ubiegłym sezonie i na Portman Road wygrał Fulham 3:1. Ipswich może ponieść trzecią porażkę z rzędu na starcie sezonu, a taka przykrość temu klubowi nie przydarzyła się od roku 2006 (w Championship). Inna sprawa, że The Tractor Boys w dwóch pierwszych kolejkach mierzyli się z Liverpoolem i Manchester City i zero punktów w tych starciach nikogo nie może zaskakiwać. W sobotę jest bardziej realna szansa na pierwsze punkty od powrotu do Premier League.
Ipswich – kontuzjowani są Harry Clarke, George Hirst, Nathan Broadhead, Janoi Donacien. Niepewny jest udział w tym meczu Wesa Burnsa.
Fulham – Marco Silva ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy.
CIEKAWOSTKI STATYSTYCZNE:
·
Ostatnie zwycięstwo domowe Fulham nad Ipswich w najwyższej klasie rozgrywek to słynne 10:1 z roku 1963.
·
Jakkolwiek, kiedy te kluby jedyny raz zmierzyły się ze sobą w Premier League – w sezonie 2001/02 Ipswich wygrał u siebie i zremisował na wyjeździe.
·
Pod wodzą Kierana McKenny Ipswich rozegrał 58 meczów na Portman Road i nigdy nie przegrał dwóch spotkań z rzędu u siebie.
·
W meczach z Liverpoolem i Manchester City, zespół McKenny pozwolił rywalom na 99 kontaktów w swoim polu karnym. To rekord w dwóch meczach od sezonu 2008/09.
·
W ubiegłym sezonie w meczach Fulham na stadionach beniaminków padło aż 16 goli (2:2 z Burnley, 3:3 z Sheffield Utd i 4:2 z Luton).
·
Fulham wygrał tylko 6 z 47 meczów wyjazdowych na stadionach beniaminków Premier League.
Prognoza: Ipswich powrócił do Premier League po 22 latach, rozegrał już 2 mecze na starcie sezonu, ale tak naprawdę rozgrywki dla The Tractor Boys zaczynają się w sobotę. W dwóch pierwszych meczach beniaminek musiał mierzyć się z tuzami Premier League – Liverpoolem i Manchester City, i tak naprawdę nikt nie oczekiwał cudów w tych meczach. Jednak starcie z Fulham u siebie musi być rozpatrywane jako szansa na zainkasowanie pierwszych punktów. Atmosfera na Portman Road będzie wspaniała, ale to jednak goście dysponują lepszą drużyną i mają doświadczenie w grze na tym poziomie rozgrywek. W drugiej kolejce Fulham pokonał innego beniaminka Premier League – Leicester, ale grał wówczas u siebie. Linia ataku Wieśniaków naprawdę prezentuje się imponująco, z takimi piłkarzami jak Rodrigo Muniz, Emile Smith-Rowe, Andreas Pereira, Alex Iwobi i Adama Traore. Postawię tutaj na gości, ale w bezpieczniejszym wariancie – zwrotu stawki, w razie remisu. Mój typ: Fulham, spotkanie bez remisu – kurs 1,72.