Leicester - Tottenham
NAJWIĘKSZA ŚREDNIA GOLI. Na zakończenie pierwszej serii spotkań w Premier League dojdzie do starcia na King Power Stadium, gdzie powracający do elity angielskiego futbolu Leicester podejmie Tottenham. Ten zestaw niemal gwarantuje nam emocje w poniedziałkowy wieczór. Otóż te dwa kluby mierzyły się w Premier League 34 razy i w spotkaniach tych padło aż 128 goli, co daje średnią 3,76 gola na mecz. To rekordowa para w tym względzie, jeżeli weźmiemy pod uwagę mecze pomiędzy klubami, które mierzyły się minimum 20 razy. W spotkaniach weekendowych piłkarze Premier League nie rozpieszczali nas wieloma bramkami, tylko w dwóch z dziewięciu meczów padły po 3 gole, wszystkie pozostałe rezultaty to „undery”. Czy mecz na King Power Stadium podniesie średnią bramek z inauguracyjnej serii spotkań sezonu 2024/25?
Leicester – nowym menadżerem został Steve Cooper. Przez jakiś czas poza grą będzie Jamie Vardy, na dłużej Lisy będą sobie musiały radzić bez Patsona Daki (kilka miesięcy). Kontuzjowany jest także obrońca Conor Coady.
Tottenham – zakupiony został Dominic Solanke. Zawieszony przez klub został Yves Bissouma. Po kontuzji łydki wciąż nie jest gotowy do gry Richarlison.
CIEKAWOSTKI STATYSTYCZNE:
Kiedy te kluby zmierzyły się ze sobą w sezonie 2022/23 oba mecze wygrywali gospodarze. W Londynie Spurs wygrali 6:2, w Leicester triumfowały Lisy – 4:1. W dwóch meczach padło aż 13 bramek.
Leicester wygrał 13 meczów w Premier League mierząc się ze Spurs. Żadnej innej drużyny Lisy nie pokonały więcej razy w tych rozgrywkach.
Lisy nie przegrały żadnego z pięciu ostatnich meczów na otwarcie sezonu (3-2-0).
Ostatnim meczem Coopera w roli menadżera Nottingham, było spotkanie z Tottenhamem (0:2) w grudniu.
W ubiegłym sezonie Tottenham zdobył komplet punktów mierząc się z beniaminkami Premier League.
W poprzednim sezonie Tottenham był liderem Premier League po 10-ciu kolejkach, z dorobkiem 26 punktów.
Prognoza: Atut własnego boiska, wspaniała atmosfera, wielkie wsparcie głośnych fanów, tych argumentów, przemawiających za Leicester, oczywiście nie można lekceważyć, ale jednak moim zdaniem, one nie wystarczą, aby beniaminek był tutaj w stanie sprawić niespodziankę. Mecze towarzyskie nie sprzyjały budowaniu dobrej atmosfery w obozie Lisów, w ostatnim sparingu gracze Coopera zostali rozbici przez Lens 0:3. Tottenham też przegrał ostatni mecz towarzyski, ale było to wyrównane starcie z Bayernem – 2:3. Koguty będą chciały ponownie mocno rozpocząć rozgrywki, przed rokiem były liderem tabeli po 10-ciu meczach, a teraz ambicje klubu sięgają TOP4, w czym ma pomóc sprowadzenie snajpera – Dominika Solanke z Bournemouth (w ubiegłym sezonie zdobył 19 bramek). Leicester będzie walczył, ale moim zdaniem Spurs mają zbyt dużo jakości w składzie, aby pogubić punkty na King Power Stadium. Mój typ: zwycięstwo Tottenham – kurs 1,71.