Luton-Burnley

SPOTKANIE SPADKOWICZÓW.  To będzie pierwszy przypadek od sezonu 2009/10, aby w pierwszej kolejce Championship zmierzyli się dwaj spadkowicze z Premier League, wówczas West Bromwich zremisował u siebie z Newcastle 1:1. Tylko jeden sezon fani Luton i Burnley cieszyli się z gry w Premier League, ale z pewnością w obu klubach panuje mocne pragnienie, aby jak najszybciej powrócić do elity. Luton nie wygrał żadnego z ośmiu ostatnich meczów grając przeciwko Burnley, bilans tych ostatnich ośmiu spotkań to 4 remisy i 4 zwycięstwa The Clarets. Burnley wygrał 4 ostatnie mecze na Kenilworth Road, w tym trzykrotnie różnicą jednego gola. Klub ten nie ma też w zwyczaju przegrywać meczu na inaugurację grając na poziomie Championship, porażka w takim spotkaniu nie przydarzyła się The Clarets od startu sezonu 2008/09, kiedy to poniósł porażkę na stadionie Sheffield Wed. Później w sześciu meczach zanotował 3 zwycięstwa i 3 remisy. Czy Luton będzie w stanie przerwać te świetnie serie Burnley? 

Luton – kryzys w defensywie spowodowany kontuzjami, niedostępni są Teden Mengi, Amarii Bell, Mads Andersen, Daiki Hashioka i Reece Burke. Luton w ubiegłym sezonie po raz pierwszy w historii zagrał na poziomie Premier League (po raz pierwszy w najwyższej klasie rozgrywek od 31 lat), ale ta piękna przygoda trwała tylko rok, choć The Hatters, zwłaszcza na swoim Kenilworth Road potrafili się postawić nawet najsilniejszym ekipom z Premier League (np. 1:1 z Liverpoolem). Wielką stratą The Hatters jest odejście kreatywnego, ofensywnego pomocnika – Rossa Barkleya, który przeszedł do Aston Villi.

Burnley – kontuzjowani są Aaron Ramsey, Nathan Redmond, Jordan Beyer i Mike Tresor. Do gry powinni być gotowi Luca Koleosho i Zeki Amdouni. Niepewny jest udział w tym meczu Sandera Berge’a i Dara O’Shea, którzy prawdopodobnie opuszczą klub. Po pewnym wygraniu Championship w 2022/23 wielu ekspertów przewidywało, że ekipa prowadzona przez Vincenta Kompany’ego może namieszać w Premier League. Stało się inaczej, zespół dość szybko usadowił się w dolnych rejonach tabeli i ostatecznie wygrał zaledwie 5 z 38 spotkań, kończąc rozgrywki na przedostatnim miejscu. Vincent Kompany odszedł do Bayern Monachium, w jego miejsce przyszedł Scott Parker, który kiedyś awansował do Premier League z Bournemouth. Czy z Burnley również odniesie sukces?

Prognoza: statystyki przemawiają za gośćmi. Burnley wygrał na Kenilworth Road 4 ostatnie mecze, a na inaugurację w Championship nie przegrał od roku 2008. W tym meczu przede wszystkim jednak postawię na bramki. W dziewięciu z dziesięciu ostatnich meczów Luton w Premier League obie drużyny strzelały gola, podobnie było w 10 z 11 ostatnich meczów z udziałem Burnley. Kiedy te kluby zmierzyły się ze sobą w ubiegłym sezonie w Premier League, w obu meczach obie drużyny strzelały gola. Pamiętajmy także, że gospodarze mają ogromne problemy w defensywie, z powodu plagi kontuzji w tej formacji. Zespół prowadzony przez Roba Edwardsa znany jest z wykonywania dużej ilości rzutów rożnych, zwłaszcza na Kenilworth Road. W ubiegłym sezonie, grając w Premier League, The Hatters wykonywali średnio 6,5 cornerów na mecz, grając u siebie. Mój typ: Bet Builder – powyżej 1,5 gola i Luton powyżej 4,5 rzutów rożnych, kurs 1,78.