Man City - Real Madryt
CZY BĘDZIE POWTÓRKA? Manchester City i Real Madryt w ubiegłym sezonie rywalizowały na poziomie półfinału. Wówczas pierwszy mecz również odbył się w Madrycie i również padł remis, tyle że 1:1. Na Etihad Stadium Obywatele nie pozostawili Królewskim żadnych złudzeń, rozbili Real aż 4:0. Czy i tym razem będzie podobnie? Nie sądzę. Przed tygodniem na Santiago Bernabeu byliśmy świadkami kapitalnego widowiska, zakończonego rezultatem 3:3. Liczę, że i w Manchesterze będzie sporo emocji, aczkolwiek to gospodarze, obrońcy tytułu, są faworytem. Pep Guardiola narzekał na stan murawy w Madrycie, na Etihad Stadium będą mieli trawnik, taki jaki najbardziej odpowiada The Citizens, a to może odegrać ważną rolę. Jednak pamiętajmy, że gościem będzie wielki Real Madryt z magiem futbolu Carlo Ancelottim.
Manchester City – niepewny jest udział w tym meczu Johna Stonesa, poza nim wszyscy piłkarze są do dyspozycji Pepa Guardioli. Powraca Kyle Walker. Oto, co powiedział hiszpański szkoleniowiec City, Pep Guardiola: „Musimy poczuć presję. Jeżeli będziemy skoncentrowani na triumfie z przed roku nie będziemy mieli tego dodatkowego bodźca, który jest nam potrzebny. Musimy być spragnieni tego rodzaju wyzwań. Musimy wnieść tutaj energię, potrzebujemy wsparcia naszych fanów. Czasami będziemy musieli cierpieć, ponieważ nie jesteś w stanie dominować przez 90 minut w takim meczu. Jesteśmy przygotowani, aby zagrać na najlepszym poziomie.”
Real Madryt – kontuzjowani są David Alaba oraz Thibaut Courtois. Zawieszony jest Aurelien Tchouameni. Oto wypowiedź menadżera Królewskich Carlo Ancelottiego: „Mecze przeciwko City to zawsze są spektakle i tym razem będzie podobnie. Musimy mieć w głowie, to co wydarzyło się przed tygodniem i wierzyć w to, czego mamy dokonać teraz. Ostatni mecz był bardzo zacięty i teraz wszystko się może wydarzyć. Mamy wystarczająco dużo jakości, aby sprawić im problemy.” Los Biancos muszą liczyć na błysk geniuszu przede wszystkim ze strony Viniciusa Juniora i Jude’a Bellinghama.
Prognoza: przed tygodniem na Santiago Bernabeu byliśmy świadkami pasjonującego widowiska, w którym padło 6 goli, myślę że tym razem będzie podobnie. Przypomnijmy, że już po kwadransie wynik brzmiał 2:1 dla Królewskich. W ubiegłym sezonie na Etihad Stadium gospodarze pewnie wygrali 4:0, prowadząc do przerwy 2:0. I tym razem postawię, że już do przerwy zobaczymy minimum 2 gole. Tym razem spodziewam się dużo bardziej zaciętego starcia, tym niemniej moim faworytem jest City, niepokonany u siebie od 41 spotkań (!), w różnych rozgrywkach. Zwycięstwo Manchester City i typ na ilość goli wydaje się tutaj najpewniejszym rozwiązaniem. Real Madryt w tej edycji Ligi Mistrzów strzelił już 21 goli. Z kolei Manchester City tylko w czterech ostatnich meczach zdobył 16 goli. Obywatele w każdym z trzech ostatnich meczów Ligi Mistrzów rozgrywanych na Etihad Stadium zdobywali regularnie po 3 gole. W siedmiu z ośmiu spotkań pomiędzy tymi klubami padały wyniki powyżej 2,5 gola. Proponowane typy: zwycięstwo Manchester City – kurs 1,65/Manchester City i powyżej 1,5 gola – kurs 1,82/w I połowie padnie powyżej 1,5 gola – kurs 2,15.
