Omonia – Legia
Zapowiedzi
30.11.2024
1.12.2024
TO NIE BĘDZIE SPACEREK dla zespołu z Warszawy. Wprawdzie Omonia wygrała tylko 1 z 3 spotkań w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy, ale ten jedyny triumf miał miejsce na własnym stadionie z islandzkim Vikingurem (4:0). W delegacjach ten zespół wiele traci, ale od wielu lat zespoły z Cypru grając u siebie są zdecydowanie groźniejsze i doskonale widać to również po ekipie z Nikozji. W tym sezonie gracze Valdasa Dambrauskasa wygrali 8 z 10 starć przed własną publicznością. Czy Legia podtrzyma swoją doskonałą passę w fazie grupowej, gdzie pewnie wygrała trzy starcia i nie straciła w nich żadnej bramki?
Omonia - przed meczem staramy się znaleźć słabe strony przeciwnika, a ukryć swoje. Nie będę komentował wyjściowego składu, w czwartek go zobaczycie. Mamy jeszcze jedną sesję treningową, ale mam pomysł na podstawową jedenastkę, jak powinniśmy podejść do spotkania i jakie zmiany wprowadzić. Legia to ciekawy zespół. Gracze i ludzie muszą być zjednoczeni niezależnie od tego, czy wszystko pójdzie dobrze, czy nie. Chcemy zobaczyć oczy płonące chęcią zwycięstwa - stwierdził szkoleniowiec Omonii. Valdas Dambrauskas ma przywrócić ponownie blask Omonii, która ostatni tytuł mistrzowski wywalczyła w kampanii 2020/21. Co istotne już w najbliższy poniedziałek zespół ten zagra niesamowicie ważne i prestiżowe starcie ligowe z liderującym obecnie w tabeli Pafos, do którego tracą aż 9 punktów po jedenastu seriach spotkań.
Legia - przede wszystkim, Omonia jest bardzo mocna na swoim stadionie. W tym sezonie wystąpiła bodajże 10 razy u siebie i odniosła 8 zwycięstw, to niezwykle dobre statystyki domowe. Dla nas istotna jest znajomość przeciwnika. Przygotowaliśmy się w szczegółach, czyli tak jak zawsze, ale jeszcze ważniejsze jest to, co my mamy robić, jak mamy zagrać, i posiadać jasny plan pod tym kątem – powiedział Goncalo Feio przed tym czwartkowym starciem. Po przerwie na mecze reprezentacji jego zespół niezwykle szczęśliwie z wielką pomocą sędziów (nie podyktowali ewidentnego rzutu karnego w doliczonym czasie gry, co jest moim zdaniem wielkim skandalem) wygrał w ligowym starciu Cracovią (3:2). Nie był to pokaz wielkiej piłki, ale pełniejsza weryfikacja nastąpi w czwartek.
Prognoza: Omonia w tym sezonie wygrała 8 z 10 spotkań we wszystkich rozgrywkach przed własną publicznością. Z drugiej strony Legia imponuje w Europie w tym sezonie nie tylko wygrywając wszystkie trzy mecze w fazie grupowej i to bez straty gola, ale również cała ich europejska kampania musi budzić szacunek, gdyż Legia wygrała 8 z 9 spotkań oraz zanotowała jeden remis. Tak naprawdę żadne rozstrzygniecie w tym meczu nie może zdziwić, ale skupię się na stałych fragmentach gry. Mianowicie Omonia w ligowej rywalizacji w meczach domowych zdobywa aż 7,5 rzutu rożnego, a ogólnie – 7,18. To również w ich przypadku przekłada się na grę w Europie, gdyż także tam tych stałych fragmentów gry nie brakuje. Mianowicie w ich trzech grupowych potyczkach padała następująca ilość rzutów rożnych: 17 z Gent, 8 z Hearts oraz 9 z Vikungurem. Natomiast Legia w ligowych delegacjach notuje 5,14 rzutu rożnego na mecz, a ogólnie 5,5. W fazie grupowej mecze Legii generowały takie cyfry pod tym względem: Betis – 12, Backa Topola – 8 oraz Dynamo Mińsk – 7. Proponowane typy: powyżej 8,5 rzutów rożnych (kurs 1,62).