Portugalia - Szwecja. Mocni i bez Ronaldo
Zapowiedzi
23.11.2024
- Leicester - Chelsea
- Lechia – Pogoń
- Milan – Juventus: typy, kursy, zapowiedź (23.11.2024)
- Arsenal - Nottingham
- Aston Villa - Crystal P.
- Bournemouth - Brighton
- Everton - Brentford
- Fulham - Wolves
- Manchester City – Tottenham. Guardiola w opałach
- Lech – GKS Katowice
- Man City - Tottenham
- Legia – Cracovia
Portugalia przeszła przez eliminacje brawurowo wygrywając wszystkie dziesięć meczów, tracąc w nich tylko dwa gole. Bilans bezpośrednich starć ze Szwecją również przemawia za gospodarzami, którzy zagrają bez Cristiano Ronaldo i kilku innych kluczowych graczy, ale i tak są piekielnie mocni.
Kiedy inni biją się w barażach o wyjazd na Euro, w tym niestety także Polska, inni mogą w spokoju szlifować formę przed turniejem głównym. Podczas turnieju w Niemczech Portugalczycy, którzy byli największą rewelacją cyklu eliminacyjnego, zmierzą się z Turcją, Czechami i zwycięzcą jednej z trzech ścieżek barażowych, przy czym najmocniejszy zespół, na jaki mogą trafić, to Grecja. Szwedzi z kolei są w jeszcze gorszej sytuacji niż Polacy, bo na Euro nie mają już żadnych szans, przepadli w grupie z Belgią i Austrią, a ścieżka wiodąca przez dodatkowe mecze była nie dla nich ze względu na to. Już na sam koniec cyklu drużyna Trzech Koron zmierzyła się z Azerbejdżanem i uległa 0:3. Nic więc dziwnego, że trener Janne Andersson nie utrzymał stanowiska, odszedł w niesławie po siedmiu latach, dodajmy, że na ostatni mundial jego zespół również nie pojechał, ponieważ przegrał baraże z Polską. Bilans Anderssona 48-15-30 dawał całkiem niezłą średnią 1,71 punktu na mecz, ale co z tego, skoro nie były to kluczowe imprezy. Największe osiągnięcia Szwedów pod jego wodzą to ćwierćfinał mundialu w Rosji i 1/8 finału Euro 2020, a w nim porażka z Ukrainą. Teraz kadrą dowodzić będzie Duńczyk Jon Dahl Tomasson, pierwszy obcokrajowiec na tym stanowisku od 63 lat. Co ciekawe, od tego momentu z kadrą pracowało zaledwie 11 selekcjonerów, gdzie u nas było trzech więcej tylko w XXI wieku. Tomasson to jednak postać doskonale znana w szwedzkim futbolu, choćby dlatego, że przepracował dwa lata w Malmo FF zdobywając dwa krajowe mistrzostwa. Ostatnio prowadził angielskie Blackburn, ale nie wyściubił nosa poza Championship. Bardziej znane są jego dokonania jako piłkarza wielu czołowych klubów kontynentu, m.in. Milanu.
W sumie to bardzo ciekawe, jak mocna Szwecja zaznaje tylu przykrych niespodzianek, skoro ma w swoich szeregach mnóstwo znakomitych piłkarzy. Victor Lindelof to od lat ostoja Manchesteru United, Alexander Isak błyszczy w Newcastle, a Dejan Kulusevski w Tottenhamie. Nie możemy zapominać również o koledze Piotra Zielińskiego z Napoli Jensie Cajuste czy Emilu Forsbergu, który po latach gry dla RB Lipsk przeniósł się w styczniu do klubu z tego samego koncernu do Nowego Jorku. Niezwykle ciekawą postacią jest 25-letni Viktor Gyokeres, napastnik Sportingu Lizbona, który zebrał w tym sezonie 36 goli i 14 asyst w 39 meczach. Błyszczy i w lidze portugalskiej, i Lidze Europy. Potrzebował naprawdę wielu transferów i miejsc (wcześniej Niemcy i Anglia), by ujawnić swój potencjał i stać się jednym z najbardziej pożądanych graczy na rynku. Co ciekawe, przed laty miał on być rozpatrywany także przez skautów Legii Warszawa jako potencjalny transfer.
Przejdźmy do Portugalczyków. Trener Roberto Martinez ma niesamowity start – wygrał wszystkie dziesięć eliminacyjnych meczów, zespół stracił w nich tylko dwa gole (ze Słowacją) ze średnią zdobytych 3,6. Może więc pozwalać sobie na kolejne eksperymenty. W Arabii Saudyjskiej bawi Cristiano Ronaldo, zdobywca dziesięciu z 36 strzelonych przez kadrę goli w 2023 roku. Selekcjoner uznał, że da mu wolne. Odpoczynek dostały także inne gwiazdy (po tym piszemy poniżej), ale kadra jest tak mocna i tak szeroka, że można pozwalać sobie w niej na eksperymenty. Poza Szwecją kolejnymi rywalami przed Euro będą dla Portugalczyków Słowenia, Finlandia, Chorwacja i Irlandia. Jesienią z drużyną Martineza w kolejnej edycji Ligi Narodów spotka się m.in. Polska.
Jak to wcześniej bywało. Obie drużyny zagrały 20 spotkań, jeśli w czwartek padnie remis, będziemy mieli równiuteńki bilans 7-7-7. Różnicę goli na swoją korzyść mają goście 29-25, co ciekawe co trzeciego gola dla Portugalczyków zdobywał w bezpośrednich starciach Ronaldo. Kiedy wyłączymy mecze towarzyskie w ich wzajemnej rywalizacji, okaże się, że zdecydowanie lepsi są Portugalczycy. To oni wygrywali dwie ostatnie potyczki w Lidze Narodów (sezon 2020/2021), byli górą w dwóch barażowych spotkaniach o wyjazd na mundial 2014, w ostatnim starciu o punkty Szwedzi zwyciężali w 1984 roku.
Portugalia kadrowo. O nieobecności Ronaldo już pisaliśmy, to jeden z ośmiu ważnych graczy, którzy będą odpoczywać obok Joao Cancelo, Diogo Dalota, Danilo Pereiry, Rubena Nevesa, Vitinhy, Otavio i Joao Felixa. Tu widać czarno na białym jak mocny jest zespół z Półwyspu Iberyjskiego.
Szwecja kadrowo. Debiut Tomassona niesie wiele niewiadomych, począwszy od ustawienia drużyny. Szwedzi grali przez lata w strukturze 1-4-4-2, duński trener lubi jednak hybrydowe ustawienia w obronie w zależności, czy zespół atakuje, czy jest w defensywnie. W przeciwieństwie do selekcjonera Portugalczyków Szwedzi nie mają nieprzebranych zasobów, więc starają się wykorzystać wszystkich możliwie dostępnych kadrowiczów. Jest tylko jeden debiutant - Simon Olsson (Heerenveen). Nie zagra chory pomocnik Lecha Poznań Jesper Karlstrom, będzie za to inny przedstawiciel Ekstraklasy - obrońca Pogoni Szczecin Linus Wahlqvist. Po meczu z Portugalią Szwedów czeka druga towarzyska gra, w której rywalem będzie Albania, ale należy spodziewać się, że właśnie przeciwko Portugalczykom Tomasson rzuci galowe siły, a o gwiazdach tego zespołu pisaliśmy wyżej.
Prognoza. Nawet nieobecność CR7 nie powinno być okolicznością, która da nadzieję Szwedom. Po odejściu Fernando Santosa, którego – niestety – Polska zdecydowała się przejąć na krótki czas, Portugalczycy odżyli, stali się jedną z najbardziej widowiskowo grających ekip w Europie. Ich potencjał jest niezachwiany, jego potwierdzenia należy się spodziewać i w czwartek. Szwecja (26. miejsce w rankingu FIFA) wygrała tylko jedno z pięciu ostatnich spotkań z Portugalią (7. miejsce w rankingu) i teraz żadnego przełomu w tej kwestii nie będzie.
Mój typ: 2:0.
Przypuszczalny skład Portugalii: Costa - Semedo, Dias, Pepe, Guerreiro - Fernandes, Palhinha, Neves – Silva, Ramos, Leao.
Przypuszczalny skład Szwecji: Olsen - Holm, Hien, Lindelof, Gudmundsson – Forsberg, Cajuste, Larsson - Kulusevski, Gyokeres, Isak.