Tottenham - Everton
DWA OBLICZA KOGUTÓW. Tottenham rozegrał bardzo dobrą pierwszą połowę meczu na King Power Stadium przeciwko Leicester. Koguty prowadziły 1:0, dominowały, wydawało się, że mają wszystko pod kontrolą. Jednak w 57 minucie wiecznie młody kat Kogutów z obozu Lisów – Jamie Vardy, wyrównał na 1:1 i wówczas okazało się, że podopieczni Ange Postecoglou nie mają planu B i to Leicester bliższy był zdobycia zwycięskiego gola. Fani Spurs mogą czuć się zawiedzeni, takie mecze trzeba wygrywać, jeżeli chcesz skończyć rozgrywki w TOP4. Jednak, co mają powiedzieć kibice The Toffees? Ich Everton przegrał na inaugurację u siebie z Brighton 0:3 i od razu wylądował na dnie tabeli. Ostatnio rywalizacja na linii Tottenham – Everton przebiega pod dyktando Spurs, którzy przegrali tylko raz na 23 ostatnie mecze przeciwko The Toffees. Czy to oznacza, że po dwóch kolejkach Everton mocno usadowi się na pozycji outsidera rozgrywek?
Tottenham – wątpliwy jest występ Rodrigo Bentancura, który doznał urazu głowy w poniedziałkowym meczu na King Power Stadium przeciwko Leicester. Do składu prawdopodobnie powróci Yves Bissouma. Do gry powinien być Pedro Porro, podobnie jak Richarlison.
Everton – zawieszony jest Ashley Young. Co tylko pogłębia problemy w defensywie The Toffees, ponieważ niepewny jest udział w tym meczu Seamusa Colemana, Nathana Pattersona i Jarrada Branthwaite’a. Kontuzjowani są Youssef Chermiti i James Garner.
CIEKAWOSTKI STATYSTYCZNE:
Tottenham strzelił przeciwko Evertonowi 102 bramki w Premier League. To rekord Kogutów przeciwko jakiemukolwiek rywalowi w tych rozgrywkach.
Everton wygrał tylko 1 z 23 ostatnich meczów Premier League przeciwko Spurs.
Everton wygrał tylko 3 z 20 ostatnich meczów Premier League rozgrywanych w Londynie (3-6-11)
Everton nie wygrał żadnego z 9 ostatnich meczów Premier League rozgrywanych w sierpniu (0-3-6). Przegrał też 4 ostatnie takie spotkania bez zdobycia bramki.
Tottenham wygrał 5 z 6 ostatnich meczów domowych na otwarcie sezonu. Wyjątkiem jest porażka z Evertonem w roku 2020 (0:1).
Everton może zacząć sezon od dwóch porażek po raz trzeci z rzędu. Tylko Bournemouth w historii Premier League miał taką serię (w latach 2015-2017).
Prognoza: żaden inny wynik, aniżeli zwycięstwo nie zostanie zaakceptowany przez fanów Spurs. Zwłaszcza, że po meczu z The Toffees Koguty czekają trudne spotkania z Arsenalem i Newcastle. Tottenham tradycyjnie dobrze sobie radzi grając z Evertonem, a goście przyjeżdżają na Tottenham Hotspur Stadium rozbici po laniu na inaugurację z Brighton i to u siebie, a przede wszystkim mają ogromne problemy z kontuzjami w defensywie. Everton nie wygrał żadnego z 11 ostatnich meczów na wyjeździe w Premier League. W tym meczu postawię na zwycięstwo Kogutów i bramki. W każdym z trzech ostatnich spotkań pomiędzy tymi klubami obie drużyny strzelały gola. Proponowane typy: Tottenham i powyżej 1,5 gola – kurs 1,57/obie drużyny strzelą gola – kurs 1,66.