Wigan - Manchester Utd. Maszeruj albo zgiń
Czy Manchester United znów przeżywa kryzysy, przez które należy drżeć na myśl ko konfrontacji z trzecioligowcem? W Pucharze Anglii wszystko jest możliwe, ale aż takie sensacje chyba nie.
Kiedy trener Erik ten Hag mówi, że jego zespół musi być dobrze przygotowany do meczu, bo w Pucharze Anglii albo idzie się dalej, albo po prostu się z niego odpada, względnie rozgrywa dodatkowe spotkanie, kiedy jest remis, to należy wiedzieć, że niepewność poczynań osiągnęła naprawdę wysoki stopień. Trudno powiedzieć, co w niedzielny wieczór robili piłkarze Manchesteru United, ale jeśli oglądali, jak Barcelona męczy się w Pucharze Króla z czwartoligowym Barbastro (ostatecznie skończyło się 3:2), to mogli nabrać wątpliwości przed poniedziałkowym starciem z Wigan, grającym na trzecim poziomie rozgrywkowym w Anglii. Na przedmeczowej konferencji ten Hag mówił jeszcze coś o presji, przygotowaniu psychicznym, ostrzegł, że Manchester United może atakować wyłącznie zawodników, którzy są psychicznie przygotowani, aby poradzić sobie z presją związaną z grą dla klubu. Od razu widać, że cztery ligowe porażki w siedmiu ostatnich meczach (siedem punktów na 21 możliwych) to wynik, który znów uruchamia klubowe turbulencje, ale i stawia pod dyskusję zasadność dalszej pracy Holendra. Ten Hag już wie, że presja, z jaką spotkał się na Old Trafford, jest nieporównywalna z dotychczasowymi miejscami jego pracy. Tylko że na Wyspach nikt nie traktuje tego jako okoliczność łagodzącą, przeciwnie, jest to codzienność, z jaką powinien zmagać się szkoleniowiec.
Brytyjskie media wypominają ostatnio, że presji nie wytrzymują również zawodnicy, względnie zastanawiają się, czy także sam trener nie przyczynił się do tego, że znacząco obniżyli loty. Weźmy choćby rodaka ten Haga, pomocnika Donny van de Beeka, który został właśnie wypożyczony po raz drugi w trakcie ponad trzyletniego pobytu na Old Trafford. Najpierw był Everton, teraz Eintracht Frankfurt, a szkoleniowiec tłumaczy, że na drodze rozwoju byłego zawodnika Ajaksu Amsterdam stanęła kontuzja. Dodajmy, że w barwach Czerwonych Diabłów van de Beek rozegrał tyko 62 spotkania. Po skróceniu wypożyczenia wrócił właśnie do Tottenhamu Sergio Reguilon. Co ciekawe pierwszym meczem, jaki rozegra, będzie zbliżająca się ligowa rywalizacja obu klubów. Wracając jednak do tematu, pod skrzydłami ten Haga niektórzy piłkarze mają duży problem. Także Jadon Sancho, któremu wieszczy się powrót do Borussii Dortmund na zasadzie wypożyczenia. Mimo wielkich nakładów transferowych i niepowodzeń w stosunku do potencjału zespołu, ten Hag wciąż żąda wzmocnień. Angielskie media spekulują, że bliscy przyjścia są Serhou Guirassy z VfB Stuttgart i Jean-Clair Todibo z Nicei.
Być może presja na wzmocnienia bierze się z wielu absencji. Na liście nieobecnych jest teraz dziewięciu zawodników. Sofyan Amrabat wyjechał na Puchar Narodów Afryki, za chwilę zrobi to Andre Onana. Kontuzjowanych jest trzech kluczowych obrońców – Raphael Varane, Harry Maguire i Victor Lindelof. Z powodu urazów wypadli również Mason Mount, Tyrell Malacia. Z dobrych wiadomości wraca Rasmus Hojlund, który był chory podczas ostatniego ligowego starcia z Nottingham Forest pod koniec roku.
Status finalisty poprzednich rozgrywek zobowiązuje, Manchester (wygrał trofeum 12 razy) przegrał w derbach z The Citizens 1:2, teraz też ma olbrzymie aspiracje. Z większych firm odpadł już Arsenal (po niedzielnej przegranej z Liverpoolem). Czy Wigan ma szansę sprawić dziś niespodziankę? Zajmuje 18. miejsce na poziomie trzecioligowym z 13-punktową stratą do miejsca barażowego, na poziomie Premier League występował ostatnio w sezonie 2012/2013. Ich obecny bilans ligowy to 10-5-10, wiele strzelanych goli, ale też wiele straconych. Personalnie może zabraknąć czterech graczy. Są to Tom Pearce, Jason Kerr, Stephen Humphrys i Scott Smith.
MU wygrał 19 z 20 ostatnich meczów przeciwko z Wigan we wszystkich rozgrywkach, w dziesięciu z 11 ostatnich spotkań zachował czyste konto. Dziś też włos nie powinien spaść z głowy ten Haga i jego podopiecznych.
Mój typ: 0:3.
Przypuszczalny skład Wigan: Tickle - Clare, Hughes, Morrison, Sessegnon - Shaw, Adeeko - McManaman, Lang, Godo – Magennis.
Przypuszczalny skład Manchesteru: Onana - Wan-Bissaka, Varane, Evans, Dalot - McTominay, Mainoo - Garnacho, Fernandes, Rashford – Hojlund.