Czas
Kursy
1.01
1000
prematch.webmessage.close
Szanowni Klienci, w dniu 18.09.2024r. w godzinach 7:00-9:00 płatności metodą BLIK będą tymczasowo niedostępne. Zachęcamy do dokonywania płatności innymi metodami.
prematch.webmessage.close
Szanowni Klienci, ze względu na zaplanowaną przerwę techniczną w dniu 18.09.2024r. w godzinach 6:00-8:00 może pojawić się opóźnienie w rozliczaniu kuponów. Przepraszamy za utrudnienia.

Betis - Leganes. Podpatrując rywala Legii

13.09.2024 21:00,
Autor zapowiedzi: Przemysław Iwańczyk
pic

Wygłodniali kibice futbolu klubowego znajdą w piątek niewiele par, w których wynik rywalizacji obarczony jest największą zagadką. Przy wszystkich wyraźnych faworytach w piątkowych meczach lig TOP5 starcie Betisu Sewill z Leganes jawi się jako jedno z najbardziej wyrównanych.

Bukmacherskie typy na to spotkanie (1,65 – 3,65 – 5,90) również każą spodziewać się wyrównanego boju, jednak dość przetrzebiony jak na początek sezonu skład gospodarzy, a także liczba niespodzianek, z którymi mieliśmy już do czynienia w LaLiga, może nakreślić nam całkiem niespodziewany przebieg rywalizacji. Ale po kolei.

Od czterech lat Betis znów jest klubem aspirującym do tego, by plasować się tuż za wielkimi ligi hiszpańskiej. W tym czasie kończył rozgrywki między lokatami 5-7, dzięki czemu występuje regularnie w europejskich pucharach. Jeszcze wcześniej, blisko dwie dekady temu Betisowi udało się nawet zakwalifikować do Ligi Mistrzów, ale wszystkie pucharowe przygody kończyły się najdalej na 1/8 finału. Dla porządku i wzmocnienia istotności tej rywalizacji przypomnijmy, że w obecnej edycji Ligi Konferencji przeciwnikiem klubu z Andaluzji będzie Legia. Wywód ten jednak warto zakończyć uwagą, że nowa, bardzo ciekawa dla kibiców Balompie era zaczęła się wraz z przyjściem doskonale znanego i doświadczonego szkoleniowca Manuela Pellegriniego. Chilijczyk ma już 70 lat, a mimo to ma w sobie mnóstwo werwy. Odkąd rozpoczął swoje trenerskie tournee po Europie dwie dekady temu, dał się zapamiętać jako świetny szkoleniowiec Villarreal (257 meczów), także Realu Madryt (48), Manchesteru City (166) czy West Ham United (64). Mistrzostwo Anglii to największy jego sukces, ale w Hiszpanii najbardziej prestiżowym trofeum, jakie podniósł, jest Puchar Króla z Betisem w sezonie 2021/2022.

W obecnych rozgrywkach Betis z Pellegrinim ma dołączyć do rywalizacji wielkiej dwójki/trójki, w zależności od tego, jak w duopolu Real-Barca widzieć Atletico. Właśnie po to doszło do wielu transferów, ale o tym nieco niżej, bo na razie nie wszyscy pozyskani gracze łapią się do jedenastki. Początek sezonu dla Betisu to remisy z Gironą (1:1) i Alaves (0:0) i porażka z Realem (0:2). O ile ten ostatni wynik można było wkalkulować, tak strata czterech punktów na początek jest już dość dotkliwa. Betis przełożył jedno spotkanie z Getafe występując w pucharach, gdzie musiał przejść jedną rundę kwalifikacyjną, rywalem był ukraiński Krywbas Krzywy Róg.

Popatrzmy na skład Betisu i możliwą jedenastkę na Leganes. Według mediów szansę na szpicy w zespole gospodarzy ma dostać Chimy Avila, który w poprzednim spotkaniu w ogóle nie podniósł się z ławki. Ma się to odbyć kosztem Rodriego Sancheza, który w reprezentacyjnej przerwie przeniósł się do katarskiego Al-Arabi. Wybory trenera Pellegriniego determinuje również pięć kontuzji. Nie do gry są Isco (ten z Realu Madryt), który nie zagrał jeszcze w tym sezonie, doświadczony Cedric Bakambu, który podobnie jeszcze nie zainaugurował rozgrywek, Nobel Mendy, który przyszedł z FC Paris, były gracz Barcelony Marc Bartra, który zagrał tylko w dwóch dotychczasowych starciach, i Juanmi, który ostatnio był tylko rezerwowym. Właściwie wszyscy z tej piątki mają za sobą niezłą historię, ale takich w kadrze Betisu jest dużo więcej. Np. doświadczony Hector Bellerin (kiedyś także Barcelona, Arsenal czy Sporting Lizbona), wypożyczony z Barcelony Vitor Roque czy pozyskany z Tottenhamu Giovani Lo Celso nie mogą jeszcze przebić się do jedenastki.

Leganes to żaden tuz ligi hiszpańskiej, a beniaminek, choć sezon rozpoczął całkiem nieźle od remisów z Osasuną Pampeluna i Realem Valladolid, zwycięstwa z Las Palmas, a w ostatniej kolejce przytrafiła mu się przegrana z Mallorcą. Mocni rywale dopiero przed zespołem, którego trenerem od roku jest Borja Jimenez. Na powrót do elity Leganes czekał cztery lata, przypomnijmy, że spadł do Segunda Division po czterech premierowych latach gry w elicie, gdzie największym sukcesem było 13. miejsce. Jak można się domyślać, nie jest to klub, przy którym jest permanentny ruch transferowy. Największym łupem tego lata było przyjście Juana Cruza z… Betisu. Zdobył już dwa gole, więc nie jest zaskoczeniem, że w porównaniu z poprzednim meczem to właśnie on znajdzie miejsce w jedenastce, na pozycji nr 9 zastąpi Diego Garcię. W obronie kosztem Adrii Altimiri może zagrać Valentin Rosier, w środku pola za Renato Tapię typuje się Yvana Neyou. Wśród gości nieobecny jest Naim Garcia.

Mój typ: Czysto teoretycznie beniaminek nie ma w Sewilli większych szans na korzystny wynik. Ale Betis tego sezonu nie rozpoczął najlepiej, toteż i pewne turbulencje mogą wystąpić dziś na Estadio Benito Villamarin. Jakość jest po stronie gospodarzy i to ona ostatecznie przesądzi o wygranej. Skromnej, ale jednak.

Przypuszczalny skład Betisu: Silva – Sabaly, Llorente, Natan, Perraud – Carvalho, Roca – Ruibal, Fornals, Abde – Chimy.

Przypuszczalny skład Leganes: Soriano – Rosier, Sergio, Saenz, Javi Hernandez, Franquesa – Neyou, Brasanac – Oscar, Haller, Juan Cruz.