Czas
Kursy
1.01
1000

Fiorentina - Atalanta. Jak zatrzymać Juventus?

03.04.2024 21:00,
Autor zapowiedzi: Przemysław Iwańczyk
pic

Atalanta Bergamo jest faworytem drugiego półfinału Coppa Italia. Mając za rywala Fiorentinę podopieczni Gian Piero Gasperiniego mogą sięgnąć po swój szósty finał w historii. Tak naprawdę wszystkim uczestnikom bojów w wielkiej czwórce przyświeca jeden cel: jak zatrzymać Juventus, który uchodzi za najpotężniejszego pretendenta.

Losy Atalanty w ostatnich latach układają się ponad oczekiwania. W ośmiu ostatnich sezonach udało się jej aż czterokrotnie stanąć na podium, udział w europejskich pucharach, także w Lidze Mistrzów, stał się dla jej kibiców czymś absolutnie regularnym. Marzenia o mistrzostwie trzeba jednak na razie odłożyć, te zarezerwowane są dla Juventusu, Interu, Milanu, nawet Napoli, ale sprawa dotyczy tak naprawdę trzech klubów. Zespół z Bergamo to byt aspirujący we włoskiej piłce, spokojnie radzi sobie na kilku frontach, także w Coppa Italia. Problem jest jednak taki, że choć w pięciu ostatnich latach Atalanta gościła w finałach, to ani razu go nie wygrała. Nie udało się jej to także w latach 90. (dwukrotnie), a jedyne trofeum to rok 1963 po finale z Torino. Fiorentina jest w tych rozgrywkach wiele bardziej doświadczona, pamięta zeszłoroczny, przegrany finał z Interem, ale przede wszystkim nie pięć w sumie przegranych decydujących starć, a sześć wygranych, ostatnie blisko ćwierć wieku temu. Co ciekawe, trenerzy obu ekip to ludzie bez trofeów, może dlatego ta rywalizacja jest tak elektryzująca, może dlatego tak mocno przygotowują się do niej obie strony.

Kalendarze obu ekip, które w środę spotkają się na Artemio Franchi, są utkane tak gęsto, że nie ma gdzie weń wcisnąć szpiki. To nie tylko batalie o jak najwyższą lokatę w Serie A, choć tutaj pole do walki ma tylko Atalanta, bo Viola utknęła tym razem w przeciętności, ale również europejska kampania. Fiorentina występuje w Lidze Konferencji, gdzie za ćwierćfinałowego rywala ma Viktorię Pilzno, Atalnanta gra wyżej, w Lidze Europy, tam przeciwnicy są wiele mocniejsi, w tym Liverpool, z którym podopieczni Gasperiniego będą musieli zmierzyć się już w przyszłym tygodniu. Oznacza to wszystko tyle, że do końca sezonu oba zespoły będą grać systemem środa – sobota, tu da znać o sobie szerokość i jakość kadry. Tu znów stawiamy większy plus przy Atalancie i w ten sposób wyłania nam się obraz faworyta tej półfinałowej batalii. Dodajmy, że w drugiej parze grają Juventus i Lazio, Stara Dama wygrała pierwszy mecz 2:0 i praktycznie może już szykować się do wyjazdu na Stadio Olimpico. Nie tylko na rewanż z Lazio, ale także na finałową potyczkę. Warto tu wspomnieć, że o losach awansu decyduje dwumecz, więc emocji przez najbliższe dni nam nie zabraknie.

O zaciętości rywalizacji między Fiorentiną a Atalantą niech świadczą kursy bukmacherów Fortuny: 2,72 – 3,15 – 2,62. Wyrównane, prawda? Ligowe spotkanie na Artemio Franchi Viola wygrała 3:2, rewanżu jeszcze nie było. Ostatni raz podopieczni Vincenzo Italiano wygrali w lidze ponad miesiąc temu, więc gdyby nie udany dwumecz z Maccabi Hajfa w pucharach, ostatnie tygodnie byłyby więcej niż słabe. To tak naprawdę regres, który spowodował, że jeszcze w lutym zespół był w czołowej czwórce Serie A, a teraz zupełnie przestał się liczyć. Inaczej Atalanta, która trzyma poziom, poza początkiem rozgrywek nie spadła nigdy poniżej ósmego miejsca. W drodze do półfinału Fiorentina pokonała Parmę i Bolognę. Atalanta miała trudniejszych przeciwników, uporała się z Sassuolo, a przede wszystkim z Milanem, który pokonała na wyjeździe 2:1.

Jak to wcześniej bywało. Historia ich starć jest niezwykle długa, liczy aż 140 meczów, ale ze względu na poprzednie dekady jest dużo korzystniejsza dla Fiorentiny, która wygrywała aż 62 razy, przy 44 remisach i 34 zwycięstwach Atalanty. Przed rokiem obie drużyny grały przeciwko sobie w Coppa Italia na poziomie ćwierćfinału, Fiorentina wygrała 3:2, zresztą w tych rozgrywkach bilans jest także korzystny dla gospodarzy dzisiejszego meczu: 7-2-2.

Fiorentina kadrowo. W ostatniej ligowej kolejce Viola przegrała z Milanem 1:2, honorowego gola zdobył Alfred Duncan. W porównaniu z tym meczem w środę nie szykuje nam się żadna zmiana, choć wszyscy zawodnicy są do dyspozycji trenera Italiano.

Atalanta kadrowo. Ostatni weekend to wygrana na wyjeździe z Napoli aż 3:0 po golach Gianluci Scamakki, Aleksieja Miranczuka i Teuna Koopmeinersa. Ten ostatni z pewnością zasłużył, także jako najlepszy strzelec drużyny, by zagrać dziś w pierwszym składzie, być łącznikiem między pomocą a atakiem. Zastąpi Mario Pasalicia. Inne przewidywane zmiany to wejście do obrony Rafaela Toloi za kontuzjowanego Giorgio Scalviniego i być może Matteo Ruggeriego za Davide Zapacostę. Nieobecny z powodu urazu jest też Charles De Ketelaere, najlepszy asystent w zespole.

Prognoza. Fiorentinę ratuje to, że jej rywal nie umie grać na wyjazdach, Atalanta nie wygrała czterech z pięciu ostatnich meczów na obcych boiskach na wszystkich frontach. Jeśli dodamy do tego, że Viola przegrała tylko dwa razy na 14 ostatnich spotkań u siebie, mamy potężną zagwozdkę, co może się wydarzyć. A może tak remis i rozstrzygnięcie dopiero w rewanżowym starciu w Bergamo?

Mój typ: 2:2.