Inter – Monaco. Ucieczka przed barażami
Czy to w ogóle możliwe, by wygrać z Interem, który w siedmiu dotychczasowych spotkaniach stracił tylko jednego gola? Z myślą, by tego dokonać, pojechali do Mediolanu piłkarze Monaco. Ale i trzy punkty mogą nie wystarczyć, jeśli nie spełnione zostaną inne warunki.
Zwycięstwo z Interem to jedno, podopieczni trenera Adiego Hutera muszą liczyć także na to, że spełnią się trzy z pięciu innych warunków. Najbardziej prawdopodobny z nich to ten, że Atalanta nie pokona Barcelony, ale to i tak niczego jeszcze nie załatwi. 10. miejsce Monaco to tak blisko do czołowej ósemki, jak i daleko, bo aż sześć drużyn ma 13 punktów na koncie, a wśród nich Bayer Leverkusen, który jest właśnie ósmy i ma najłatwiejsze zadanie grając u siebie ze Spartą Praga. Inter ma pod tym względem komfort, nawet porażka nie powinna narobić bałaganu w ich planach. Już o tym pisaliśmy w poprzedniej zapowiedzi, że nowy format Ligi Mistrzów sprawdza się aż miło, a na ostatnią kolejkę przynosi tyle wariantów, że aż trudno je wszystkie wyłuszczyć. Między 5. a 18. miejscem są tylko trzy punkty różnicy, nawet trudno przyjąć założenie, jakie będą wyniki piątkowego losowania par barażowych.
Monaco pojechało do Mediolanu pełne niepokoju. Wcale nie chodzi o brak awansu, bo tak czy owak będzie miało szansę dostać się do 16-zespołowej elity poprzez fazę play off, ale ze względu na niewiadomą dotyczącą zdrowia Denisa Zakarii. Szwajcarski pomocnik miał kłopot z normalnym treningiem, wszystko w skutek kontuzji, jakiej doznał w ligowym starciu z Rennes. To nie koniec absencji, bo niezdolni do gry są również Wilfried Songo, George Ilenikhena oraz Folarin Balogun, a Mika Biereht nie jest zgłoszony do pucharów. Trzej ostatni to gracze ofensywni, co oznacza, że Huter ma do dyspozycji w ataku tylko Breela Embolo. To kolejny z reprezentantów Szwajcarii, ale nie jest on pewny swojej przyszłości na francuskiej riwierze. Po pierwsze, już za półtora roku kończy mu się kontrakt. Po drugie, w sprawie jego ewentualnego transferu, a okienko zamyka się za kilka dni, zgłosiło się włoskie Como, pytały również kluby tureckie. Po trzecie wreszcie, Embolo zwyczajnie zawodzi, strzelił tylko pięć goli w 26 meczach. Inna sprawa, że w Monaco bardzo często graczy ofensywnych wyręczają obrońcy, to zespół o jednym z najwyższych w Europie współczynników goli strzelonych przez defensorów.
W dotychczasowych meczach Champions League Monaco wygrało cztery mecze – z Barceloną, Crveną Zvezdą, Bolonią i Aston Villą. Zaskakujący i dotkliwy w konsekwencjach był podział punktów z Dinamem Zagrzeb, jedyne porażki to te z Benfiką Lizbona i Arsenalem. Ligue1 gracze z Księstwa są na trzecim miejscu, ale bez realnych szans na dogonienie PSG (13 punktów straty).
Interowi do pełnego spokoju potrzeba zaledwie punktu. Na razie mediolańczycy są oszczędni w swoich poczynaniach, ale efektywni zarazem, bo odnieśli pięć zwycięstw strzelając zaledwie osiem goli. Co najważniejsze, stracili tylko jednego w jedynym przegranym starciu z Bayerem Leverkusen. Poza tym podopieczni Simone Inzaghiego ulegli dwukrotnie Milanowi (w Serie A i Superpucharze), poza tym są niepokonani. Ale nawet tak doskonała postawa nie daje im jeszcze prowadzenia w lidze, mogą je osiągnąć dopiero po rozegraniu zaległego spotkania z Fiorentiną, na razie prowadzi w tabeli Napoli. Wracając do Ligi Mistrzów, mimo dość komfortowej sytuacji Inzaghi dość pieczołowicie szykował się do tej rywalizacji dając odpocząć kilku graczom w ostatni weekend przeciwko Lecce (4:0). W spotkaniu tym Nicolo Barella wszedł na boisko z rezerwy, ale Federico Dimarco nie pojawił się nawet na chwilę. Z Monaco gospodarze wystąpią bez Hakana Calhanoglu i Francesco Acerbiego. Z łydką zmaga się Joaquina Correa.
Czego można się spodziewać w tym meczu? Inter nie przegrał w Lidze Mistrzów 12 kolejnych spotkań na własnym boisku. Mało strzela, prawie w ogóle nie traci goli. Tendencja ta zostanie zapewne podtrzymana.
Mój typ: 1:0.
Przypuszczalny skład Interu: Sommer - Pavard, De Vrij, Bastoni - Dumfries, Barella, Asllani, Mkhitaryan, Dimarco - Martinez, Thuram.
Przypuszczalny skład Monaco: Majecki – Vanderson, Kehrer, Salisu, Mawissa – L. Camara, Magassa – Akliouche, Minamino, Ben Seghir – Embolo.