Jagiellonia – Panevezys
FORMALNOŚĆ. Pierwsze spotkanie wygrane na wyjeździe aż 4:0 sprawia, że tak naprawdę nie sposób sobie wyobrazić, aby zabrakło mistrzów Polski w kolejnej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów. Bardziej trzeba się skupić w jakich rozmiarach to rewanżowe spotkanie stanie się łupem gospodarzy oraz jak wielu graczom da odpocząć Adrian Siemieniec. Zespół z Litwy tym starciem potwierdził, że fatalna forma w lidze (zajmują po 23. seriach spotkań ostatnie miejsce) kompletnie nie jest przypadkiem.
Jagiellonia – trzy pierwsze spotkania nowego sezonu to trzy wygrane i dziewięć zdobytych goli. To tylko potwierdza, że Jagiellonia nie schodzi z obranej drogi, która w zeszłej kampanii dała im tytuł. Ostatnie starcie ligowe z Radomiakiem (3:2) było bardzo wymagające, ale koniec końców mistrzowie kraju odnieśli wygraną. Ich szkoleniowiec w następujący sposób podsumował to starcie: Mieliśmy moment, w którym cierpieliśmy, ale znamy swoją wartość i wiedzieliśmy, że jeśli uda nam się to wytrzymać i nie stracić gola, to jesteśmy w stanie przechylić szalę na swoją korzyść. Wiemy, że nie ustrzegliśmy się błędów i będziemy musieli sobie o nich porozmawiać Najważniejsze, że wygrywamy spotkanie w tym gorącym okresie.
Panevezys – można się było zastanawiać przed tą pierwszą rywalizacją z Jagiellonią jaką zobaczymy twarz tego zespołu z ligowych rozgrywek czy też z wcześniejszej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów, w której to ograli HJK Helsinki. Jednak Jagiellonia w pełni zdominowała rywala prowadząc po dwóch kwadransach 3:0 i zobaczyliśmy ostatecznie zespół z ligowej rywalizacji. W niej natomiast po tytule mistrzowskim w zeszłym sezonie zajmują ostatnie miejsce, co jest niesamowitą metamorfozą praktycznie na każdym poziomie rozgrywkowym.
Prognoza: nawet jeśli trener Siemieniec da pograć w tym spotkaniu graczom, którzy na początku sezonu grali mniej to i tak różnica klas będzie widoczna. Jagiellonia nadal gra otwartą i ofensywną piłkę, a to daje kapitalne efekty. Mistrz Polski zdobył 9 bramek w pierwszych trzech meczach o stawkę. Goście wygrali tylko 1 z 10 ostatnich meczach wyjazdowych we wszystkich rozgrywkach. Spodziewam się, że gospodarze podobnie jak w pierwszym meczu od początku spotkania będą przeważać i szybka przełożą tą przewagę na bramki. Proponowane typy: 1.połowa/mecz i liczba goli – 1/1 +1,5 (kurs 1,82).