Czas
Kursy
1.01
1000

Magiera kontra Banda Świrów

24.07.2023 19:00,
Autor zapowiedzi: Przemysław Iwańczyk

Zapowiedzi

3.3.2025

pic

W ubiegłym sezonie oba zespoły do końca walczyły o zachowanie statusu ekstraklasowca. Dziś z nowymi nadziejami przystępują do kolejnego sezonu. Starcie Korony Kielce ze Śląskiem Wrocław to przede wszystkim konfrontacja bardzo ciekawych nurtów trenerskich.

46-letni Jacek Magiera wracał na ławkę wrocławian w roli ratownika. Zwolniony wcześniej z klubu wciąż miał ważny kontrakt, toteż bez większych kosztów Śląsk znów mógł skorzystać z jego usług, kiedy wyczerpały się możliwości Ivana Djurdjevicia. Jak widać opłacało się, bo choć misja uratowania wrocławian przed spadkiem wydawała się niemożliwa, to jednak wygrane z Wisłą Płock i Miedzią Legnica pozwoliły ostatecznie cieszyć się z utrzymania.

Do ostatnich chwil walczyła również Korona. Przed ostatnią kolejką okoliczności były na tyle niesprzyjające, że kielczanie wyruszyli do Łodzi na mecz z Widzewem z pilną potrzebą zdobycia trzech punktów. Ostatecznie się udało, latem trener Kamil Kuzera mógł w spokoju przygotowywać zespół do kolejnych wyzwań. Skoro o szkoleniowcu mowa, jeśli prześledzimy jego piłkarską, pełną wyboistych wydarzeń karierę i porównamy ją do niezwykle statecznych lat w piłce Magiery, mamy poczucie zetknięcia się z dwoma różnymi światami. Jak mówi sam Kuzera, czas zmienia człowieka, z jednego z członków Bandy Świrów, jak nazywano niegdyś piłkarzy Korony, stał on się niezwykle koncyliacyjnym szkoleniowcem, który chce, by jego podopieczni nie popełniali tych samych błędów, a w grze Korony wybrzmiewało nie tylko zaangażowanie, ale także przyjemna dla oka gra w piłkę.

Jak będzie wyglądał dzisiejszy mecz? W obliczu wielu niewiadomych związanych ze składami, należałoby postawić na remis. Patrząc na ruch transferowy w obu zespołach można śmiało stwierdzić, że w porównaniu do poprzedniego sezonu Śląsk jest w wiele gorszej sytuacji. Przede wszystkim ze względu na odejście do Rakowa Częstochowa Johna Yeboaha. Wprawdzie za niemałe pieniądze (1,5 mln euro), ale wyrwy sportowej nie udało się na razie zasypać. Tych sprzedaży miało być więcej, jednak już nie za tak wielkie pieniądze. Islandczyk Daniel Gretarsson wyjechał do Danii, ale suma jego transferu owiana jest tajemnicą. Pozostali gracze odchodzili bez odstępnego.

Wszyscy nowi, których można od tego sezonu oglądać we wrocławskim zespole, również nic nie kosztowali. Pytanie, ilu z nich ma szansę znaleźć się w podstawowym składzie. Wiele wskazuje na to, że może to być bułgarski obrońca Aleks Petkow i mający duński paszport napastnik Kenneth Zohore, który z FC Kopenhaga dwukrotnie sięgał po mistrzostwo, ale ostatnio miał spory problem, by załapać się do składu Odense. Zohore grał również na Wyspach, a jego 113 meczów i 28 goli w Championship daje nadzieję, że i we Wrocławiu będzie skuteczny. Innym nowym graczem Śląska jest pozyskany z Rakowa Częstochowa młody bramkarz Kacper Trelowski (zastąpił Michała Szromnika, który poszedł do Górnika Zabrze), ale trudno spodziewać się, by z miejsca wygryzł bardzo doświadczonego Rafała Leszczyńskiego. Ciekawą postacią wśród nowych graczy jest 21-letni obrońca Mateusz Żukowski, który bawił ostatnio w szkockich Rangersach. Dziś nie przekonamy się, ile dał mu ten pobyt (nie grał wiele, bo wypożyczono go do rezerw Lecha Poznań), ponieważ jest kontuzjowany. Z powodu urazu nieobecny będzie również Konrad Poprawa.

Trener Magiera nie zrealizował wszystkich transferowych zamierzeń. Jak sam przyznał na przedsezonowej prezentacji, chciał jeszcze lewego obrońcę, ale wzmocnienie nie wypaliło. Zaznaczył także, że klub wciąż rozważa możliwość pozyskania Duńczyka Mikkela Kikreskova, który grał niegdyś w Piaście Gliwice, a po sezonie w Holstein Kiel jest obecnie bez klubu.

W Kielcach na kontuzje narzekają ofensywny Dawid Błanik (w poprzednim sezonie 27 meczów, trzy gole i sześć asyst) i obrońca Bartosz Kwiecień, który przyszedł zimą z pierwszoligowej Resovii, ale zagrał tylko w pięciu meczach. Jak działała Korona na rynku transferowym? Ostatecznie zrezygnowano z Bartosza Śpiączki, Adam Deja wylądował w Górniku Łęczna, Adrian Danek przeniósł się do GKS Katowice, Marcin Szpakowski do GKS Tychy, Jacek Kiełb skończył karierę, a Kacprowi Kostorzowi skończyło się wypożyczenie z Pogoni Szczecin. Wzmocnienia nie były spektakularne, choć warto odnotować przyjście świetnie zapowiadającego się niegdyś bramkarza Xaviera Dziekońskiego (z Rakowa Częstochowa), Belga Martina Remacle (pomocnika z rumuńskiego Botosani), Hiszpana Adriana Dalmau (napastnika z Alcoron) czy Mateusza Czyżyckiego (ofensywnego gracza z GKS Tychy).

Celem Korony jak i Śląska jest górna połowa tabeli. Oba zespoły chcą przede wszystkim uniknąć nerwówki z poprzedniego sezonu. Dla trenera Magiery obecny sezon może być także okazją do jeszcze częstszych prób z 17-letnim pomocnikiem Karolem Borysem. Niewykluczone, że już dziś zobaczymy go na boisku. Mój typ: 1:1.