Legia – Radomiak
BRAK KLASY. Tak naprawdę słowo „klasa” w odniesieniu do zachowanie jest kompletnie na drugim biegunie, jeśli myśli się o Goncalo Feio. To, co ten człowiek wyczynia po raz kolejny (!) przechodzi wszelkie pojęcie. Władze klubu ze stolicy jednak doskonale widzieli kogo zatrudnią i mimo wszystko podjęli olbrzymie ryzyko, które moim zdaniem kompletnie się nie opłaciło, bo trener Feio po prostu nie wytrzymuje presji związanej z tym zawodem. Co ciekawe Radomiak wygrywał 2 z 3 ostatnich spotkań na Łazienkowskiej w identycznym rozmiarze (3:0). Jak będzie tym razem?
Legia - nie jesteśmy gorsi od nikogo. Proszę mi uwierzyć – zachowujemy się z ogromną klasą, póki inni nas szanują. Jeśli ktoś tego nie robi, to masz to akceptować? Moje podejście do życia takie nie jest. Przeciwnik teraz płacze, głównie dlatego, że odpadł – stwierdził Goncalo Feio po meczu z Brondby, ale tak naprawdę trudno w jakikolwiek sposób odnosić się do słów tego szkoleniowca poważnie. Jak wygląda Legia po jego rządami? Bardzo przeciętnie i to z akcentem na bardzo. Portugalczyk w żaden sposób nie zmienił nic w grze Legii, ale awans do kolejnej rundy w europejskich pucharach sprawia, że nie żegna się jeszcze z pracą w stolicy.
Radomiak - Bruno Baltazar i jego podopieczni musieli przełknąć drugą kolejną porażkę z rzędu. Była to również ich druga domowa porażka tym razem z Górnikiem Zabrze (2:1). W każdym starciu w tym sezonie w meczach Radomiaka dzieje się wiele i zanotowano w nich przynajmniej trzy gole. Po ostatniej wpadce ten szkoleniowiec powiedział: Znowu przegrana, trudna do zaakceptowania. Kolejny mecz, w który my kreujemy sytuacje, ale przegrywamy. W drugiej połowie daliśmy Górnikowi piłkę i chcieliśmy kontrować. Zastanawiam się, jak mogliśmy stracić takie bramki. Bardzo łatwe, po których uciekają nam punkty. Musimy też pracować, by być mocniejszym mentalnie.
Prognoza: Legia gra przeciętnie, ale ma dużo szczęścia jak do tej pory. Trener Feio ma wielkie problemy z utrzymanie emocji na wodzy i to będzie się tylko pogłębiać w klubie takim jak Legia. Po dobrym początku sezonu i szczęśliwej wygranej z Brondby na wyjeździe (3:2) to w ligowej rywalizacji mocno zawodzą przegrywając z Piastem u siebie (1:2) oraz mocno szczęśliwie remisując z Puszczą (2:2). Z kolei Radomiak gra mocno radosną piłkę i kompletnie nie zaskoczy mnie po raz kolejny raz nawet wygrana Radomiaka w stolicy. Zespół z Radomia wygrał 2 z 3 poprzednich spotkań na Łazienkowskiej (dwa razy 3:0). W każdym z trzech spotkań Radomiaka w tym sezonie padało powyżej 2,5 gola, a ogólnie w tych potyczkach padło aż 11 bramek. Legia ma wielkie problemy z grą w defensywie, więc spodziewam się w tym starciu bramek. Proponowane typy: powyżej 2,5 gola (kurs 1,85).