Midtjylland – Fenerbahce. Dwóch Polaków z dwóch światów

Trudno o dwie bardziej skrajne od siebie filozofie funkcjonowania niż model duński i turecki. Ci pierwsi są wyznawcami pracy od podstaw, popartej nauką, liczbami, minimalizacją ryzyka. Ci drudzy to typowo krótkoterminowy projekt oparty na szybkim sukcesie za wszelką cenę. W tych dwóch światach odnajdują się reprezentanci Polski – Adam Buksa i Sebastian Szymański.

Stawką dzisiejszego meczu, jednego z 18 toczących się równolegle starć ostatniej kolejki pierwszej fazy Ligi Europy, jest awans do grupy, która zagra w play off o 1/8 finału. W lepszej sytuacji jest duński klub, który z bilansem 3-1-3 ma dziesięć punktów, o jeden więcej od Fenerbahce, który bilansem 2-3-2 zebrał dziewięć punktów. Przy tak skompresowanej punktowo tabeli, aż 28 drużyn nie może być pewnym swego, poza prowadzącym Lazio nikt nie wie, o co przyjdzie mu walczyć za kilka tygodni. W meczu, który zapowiadamy, remis byłby korzystny dla gospodarzy, remis prawdopodobnie wykluczy podopiecznych Jose Mourinho z dalszej gry.

Słów kilka o filozofii budowania obu ekip. Duńczycy od lat słyną ze swojej cierpliwości, nie tylko w odniesieniu do narodu, także precyzyjnie wskazując sposób funkcjonowania, o Midtjylland mówi się, że to klub z komputera. Algorytmy są zbawieniem dla nauki w różnych jej obszarach, jak się okazuje w futbolu także. Klub czerpie ze statystyk ile może, choć zmienił się ostatnio właściciel i kapitał nim zarządzający znów jest duński, wciąż możemy być pewni, że nic nie zostanie oddane w ręce losu. A teraz już opierając się na faktach; Midtjylland to aktualni mistrzowie Danii, którzy zdetronizowali oba kopenhaskie kluby. Był to czwarty triumf tego klubu w rozgrywkach, pierwszy miał miejsce dokładnie dekadę temu. Obecna Liga Europy to już 18 start w europejskich pucharach, w 2021 roku udało się nawet zagrać w Lidze Mistrzów, ale skończyło się na czwartym miejscu w grupie. W klubie tym przed laty występował polski bramkarz Arkadiusz Onyszko, teraz tradycje te kontynuuje Adam Buksa, reprezentacyjny napastnik, który zwiedził już kilka krajów w swojej karierze. Podpisał on kontrakt do 2028 roku, jego największym atutem wykorzystanym w Danii ma być umiejętność zachowania się przy stałych fragmentach gry, które akurat w Midtjylland są ćwiczone do upadłego. W obecnych rozgrywkach ligowych zespół Buksy jest wiceliderem z tą samą liczbą punktów co prowadzący FC Kopenhaga z trzypunktową przewagą nad kolejnym zespołem. Ostatni rozegrany mecz Midtjylland to wyjazdowe zwycięstwo w Lidze Europy z Ludogorcem Razgrad 2:0 po golach Dario Osorio i Valdemara Byskowa.

Fenerbahce to klub nastawiony na szybki zysk, jeśli chodzi o tytuły, choć na razie w lidze tureckiej wydane pieniądze przełożyły się na trzy wicemistrzostwa z rzędu. Kluczową postacią – oczywiście obok Jose Mourinho, czyli największej osobowości stambulskiego klubu – jest m.in. Sebastian Szymański. Dojdzie więc dziś do ciekawej rywalizacji obu reprezentantów Polski. Szymański nie jest w tym sezonie aż tak skuteczny pod względem liczb jak przed rokiem, ale i tak cieszy się sporym zaufaniem. Polak ma na kocie dwa gole i sześć asyst, dorobku tego nie powiększył w ostatnich spotkaniach, z Olympique Lyon w LE (0:0) i Goztepe (3:2) w lidze tureckiej. Wiele bardziej okazale prezentuje się dorobek uznanych, choć momentami przebrzmiałych gwiazd jak Edina Dżeko (16 goli i cztery asysty), Youssefa En-Nesyriego (16 goli i cztery asysty) czy Dusana Tadicia (dziewięć goli i 14 asyst). Widać czarno na białym gdzie tkwią największe moce ofensywne Turków, choć trzeba przyznać, że nie jest to ekipa, która potrafi porwać publiczność efektownością gry. Fenerbahce ostatni raz sięgnęło po tytuł w kraju 11 lat temu, teraz ma sześć punktów straty do prowadzącego Galatasaray.

Kadrowo turecki zespół zagra dziś bez chorwackiego bramkarza Dominika Livakovicia, obrońcy Merta Muldura, Rodrigo Becao i Jaydena Oosterwolde. Znany z dobrego występu na mundialu Marokańczyk Sofyan Amrabat musi pauzować za kartki, kilku zawodników występujących w lidze, np. wypożyczony z Juventusu Filip Kostić, nie jest uprawniony do gry. Prowadzący gospodarzy trener Thomas Thomasberg musi radzić sobie bez podstawowego bramkarza Eliasa Olafssona, napastnika Franculino Dju, Gue-sung Cho i chorego Kristoffera Olssona.

Faworytem bukmacherów Fortuny są goście, ale boisko może tę prognozę mocno zweryfikować. Wiele goli nie padnie, nie pozwoli na to duńska obrona. A stałe fragmenty w ofensywie mogą być naprawdę zabójcze dla rywala.

Mój typ: 1:0.

Przypuszczalny skład Midtjylland: Lossl - Mbabu, Diao, Bech, Bak - Andersson, Sorensen, Castillo - Osorio, Buksa, Simsir.

Przypuszczalny skład Fenerbahce: Egribayat - Djiku, Soyuncu, Akcicek - Osayi-Samuel, Yandas, Fred, Szymański – Tadić - Dżeko, En-Nesyri.