Pogoń – Wisła Kraków
TRUDNA DROGA. Dla obu drużyn awans do finału to wielkie wydarzenie. Pogoń ostatni raz znalazła się na tym etapie rozgrywek o Puchar Polski w 2010 roku (przegrali z Jagiellonią 0:1), a Wisła w 2008 roku (porażka po karnych z Legią). Z pewnością ścieżka do wielkiego finału podopiecznych Jensa Gustafssona była znacznie bardziej wygajająca, niż Wisły. Mianowicie Pogoń ograła całą czołówkę ligi, czyli Górnika Zabrze, Lecha oraz Jagiellonię. Co ciekawe zespół ze Szczecina w każdym z tych spotkań potrzebował dogrywki, aby wywalczyć awans. Natomiast Wisła potrzebowała dwóch dogrywek (na pięć spotkań) w tej edycji. Czy w wielkim finale podobnie jak przed rokiem w rywalizacji Legii i Rakowa również potrzebny będzie dodatkowy czas gry?
Pogoń - to był dla nas bardzo trudny mecz, szczególnie pierwsza połowa, w której nie graliśmy tak, jakbyśmy chcieli. Mamy jednak jeden punkt zdobyty z bardzo silnym rywalem i po dobrym występie w drugiej części meczu. Ten wynik jest naprawdę okej. Postawę z drugiej części meczu zabierzemy do finału Pucharu Polski. Ta gra była pewnego rodzaju przygotowaniem do rozgrywki z Wisłą i przyznaję, że niespecjalnie mnie coś dziś zmartwiło – stwierdził po solidnym meczu swoich graczy w Białymstoku (2:2) Jens Gustafsson. Pogoń w lidze spadła już na siódmą pozycję, ale tak naprawdę do ligowego podium tracą tylko trzy punkty, co na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu nie jest dystansem nie do odrobienia.
Wisła Kraków – to finałowe starcie będzie z pewnością dla Alberta Rude i jego podopiecznych dużym wyzwaniem. W trwającej edycji Pucharu Polski Wisła wszystkie swoje mecze rozgrywała na własnym stadionie, ale finał to już podróż do stolicy i Stadion Narodowy. Alan Uryga, czyli kapitan „Białej Gwiazdy” stwierdził przed tym starciem w finale Pucharu Polski: Najlepszym określeniem będzie słowo przygoda. Świetna przygoda, niesamowite wydarzenie, którym chcemy się cieszyć, bo nie każdy w swojej karierze ma okazję grać taki mecz. Ja do tej pory go nie miałem, więc zamierzam się cieszyć, delektować czasem upływającym przed finałem. Może uda się zrobić coś dużego. Wisła w I lidze walczy o zapewniania sobie miejsca w barażach (obecnie mają tylko jeden punkty przewagi nad siódmą Wisła Płock), bo awans do Ekstraklasy jest również niezwykle istotny dla tego klubu.
Prognoza: przedstawiciel Ekstraklasy w tej rywalizacji będzie przynajmniej na papierze faworytem, ale ostatnie ligowe potyczki w Ekstraklasie czy na boiskach I ligi pokazywały, że rola faworyta jest niezwykle trudna i wymagająca. Jedni i drudzy mają również swoje cele w ligowej rywalizacji, ale przynajmniej w czwartek schodzą one na drugi plan. Pogoń, jak i Wisła mają wielkie atuty w ofensywie, a cyfry tylko to potwierdzają. Mianowicie w 30 meczach ligowych Pogoń (2. wynik w lidze), jak i Wisła (1. wynik w I lidze) mają na swoim koncie dokładnie po 56 bramek! W siedmiu poprzednich meczach Wisły we wszystkich rozgrywkach padały gole z stron. Spodziewam się, że pomimo wysokiej stawki w tej rywalizacji to zespoły te zostaną wierne swojej ofensywnej taktyce i zobaczymy w tym finale bramki. Proponowane typy: obie drużyny strzelą gola - TAK (kurs 1,57)/ gol w obu połowach - TAK (kurs 1,58).
