Śląsk – Cracovia
DEGRENGOLADA TRWA. Przegrywając ostatnie ligowe spotkanie w Lublinie z Motorem (1:2) Śląsk podtrzymał swoją katastrofalną serię bez triumfu w Ekstraklasie. To jedyny zespół w całej stawce, który ani razu nie poznał jeszcze smaku wygranej, notując cztery remisy oraz cztery porażki. Małym pocieszeniem dla kibiców tego klubu jest fakt, że w trwającym sezonie podopieczni Jacka Magiery nie przegrali we wszystkich rozgrywkach spotkania przed własną publicznością (2 wygrane oraz 3 remisy). Czy w starciu z rozpędzoną Cracovią gracze z Wrocławia pokuszą się o pierwsze ligowe zwycięstwo?
Śląsk - czuję mocną pozycję. Nie jestem zadowolony z miejsca, w którym jesteśmy. Sytuacja, jaka była w ostatnich miesiącach to były rzeczy abstrakcyjne. My w sezonie Ekstraklasy nie graliśmy 42 dni u siebie. Proszę mi pokazać ile drużyn nie grało w takim okresie tak długo na swoim stadionie. Nie mieliśmy wpływu na powódź. Mamy zespół głodny, który chce wygrywać – powiedział przed starciem z „Pasami” trener Magiera. Oczywiście szkoleniowiec Ślaska może czuć, że ma mocną pozycję i również władze klubu mogą to przyznawać, ale polskie i tak naprawdę światowe realia są pod tym względem nieubłagane, bo wystarczy moim zdaniem, że Śląsk przegra to starcie i już nie będzie mowy o mocnej pozycji, a władze klubu przedstawią nowego trenera.
Cracovia - Dawid Kroczek i jego gracze mają bardzo solidny początek obecnego sezonu. 20 punktów w pierwszych 10 meczach to tak naprawdę kapitalny wynik, który daje ten drużynie bardzo wysokie czwarte miejsce. Wiele elementów od jego przyjścia zaczyna zdecydowanie lepiej funkcjonować i to daje świetne owoce. Przed starciem we Wrocławiu szkoleniowiec ten powiedział: W porównaniu do poprzedniego sezonu obydwa zespoły są w innym położeniu, ale miejsce Śląska nie odzwierciedla potencjału tego zespołu. Jedziemy na wymagający teren, musimy zwrócić uwagę na wiele aspektów i być gotowi mentalne.
Prognoza: jak wspomniałem na wstępie Śląsk jako jedyny zespół w całej Ekstraklasie nie wygrał jeszcze spotkania. Jednak mecze u siebie to pewna nadzieja na przełamanie tej niemocy. Mianowicie w pięciu meczach przed własną publicznością w tym sezonie licząc ligę oraz europejskie puchary Śląsk nie dał się pokonać (2 zwycięstwa i 3 remisy). Co ciekawe w każdym z tych spotkań obie drużyny strzelały gole. Natomiast Cracovia pozytywnie zaskakuje. W jedenastu ich meczach w obecnej kampanii na wszystkich frontach zawsze podopieczni Dawida Kroczka bez względu na rywali trafiali do siatki! Z kolei gole obu drużyn zanotowano w 9 z tych 11 potyczek. Również w 6 z 8 wcześniejszych bezpośrednich starć tych zespołów rozgrywanych we Wrocławiu padały gole z obu stron. Proponowane typy: obie drużyny strzelą gola – TAK (kurs 1,75).