Śląsk – Ryga

QUO VADIS ŚLĄSKU? Początek sezonu pokazuje, że Jacek Magiera i jego sztab nie potrafią wejść na właściwą ścieżkę. Każdy mecz w tym sezonie to wielka przeciętność, ale czy to może dziwić? Moim zdaniem nie i nie tylko przez wzgląd na opuszczenie zespołu przez najlepszego strzelca i gracza, jakim był Erik Exposito, ale również przez fakt, że zeszły sezon był wyraźnie ponad stan. Obecne wyniki i gra zdecydowanie bardziej odpowiadają potencjałowi tej drużyny. Czy wicemistrzowie Polski będą w stanie odrobić stratę z pierwszego spotkania (0:1)?

Śląsk - chcemy rozstrzygnąć losy tego dwumeczu w regulaminowym czasie gry i do tego będziemy dążyć. Oczywiście nie wykluczam dogrywki ani rzutów karnych, lecz na teraz nie trenujemy dodatkowo wykonywania jedenastek. Na każdym treningu jest moment, w którym strzelamy karne, ale strzelanie ich w treningu, a w meczu, gdzie stawką jest awans, to zupełnie co innego – powiedział Jacek Magiera. Zaskoczył również stwierdzeniem, że kadra Śląska jest już zamknięta: Zamykamy kadrę, oczywiście możliwy jest jeszcze złoty strzał, ale na ten moment nie przyjdzie już nowy zawodnik. Przyznam, że te sowa mogą mocno dziwić, bo szczególnie w ataku potencjał Śląska wygląda obecnie mizernie.

Ryga – pierwszy mecz pokazał, że zespół z Łotwy nie przez przypadek to starcie zakończyło się ich wygraną. Ich szkoleniowiec przed rewanżową rywalizacją powiedział: Wszyscy wiemy, jak przebiegają te europejskie mecze i wiemy, że są to dwa inne mecze w domu i poza nim. Wyraziliśmy już siebie w pierwszym meczu, więc możemy tu przyjechać i kontynuować tę grę. My przyjechaliśmy do Wrocławia z jednym golem przewagi, ale co mi się podoba i to nie jest tak, że przygotowywaliśmy się przez te pięć dni tylko na ten mecz. Do tego meczu przygotowywaliśmy się od stycznia. Przyjechaliśmy tutaj i chcemy zrobić wszystko po swojemu.

Prognoza: w pierwszych trzech meczach nowego sezonu Śląsk zdobył tylko jedną bramkę i kompletnie ten rezultat nie może dziwić, bo obecnie zespół Jacka Magiery na więcej nie zasługuje. W tym zespole nie ma napastnika, ale oczywiste jest, że nawet bez klasycznej „dziewiątki” można wygrywać mecze, ale w Śląsku moim zdaniem nie ma na to pomysłu. Zeszły sezon był zdecydowanie ponad stan, bo zespół z Wrocławia to maksymalnie obecnie drużyna na środek ligowej tabeli w Ekstraklasie. Goście z Rygi są bardzo solidnym zespołem, który zna swoją wartość. Nie oczekuję po tej konfrontacji wielkich fajerwerków, tylko uważnej gry na jeden błąd rywala, a co za tym idzie nie spodziewam się za wielu goli. Proponowane typy: poniżej 3,0 goli (kurs 1,53)/ poniżej 2,5 gola (kurs 1,94).