Widzew – Warta
POWRÓT WIDZEWA. W latach dziewięćdziesiątych zespół z Łodzi był czołową siłą polskiej ligi, ale XXI wiek to tułanie się po niższych ligach i dopiero w tym poprzednim sezonie udało się wywalczyć awans do Ekstraklasy. Ta obecna kampania pokazuje, że Ekstraklasa bardzo potrzebuje Widzewa i to mocnego Widzewa i co ważne taki też zespół widzimy w tym sezonie! Janusz Niedźwiedź pokazuje, że beniaminek wcale nie musi być dostarczycielem punktów, a jest wręcz przeciwnie. Zespół z Łodzi jest na trzeciej pozycji z wielkimi nadziejami na podium.
Widzew – remis w stolicy w klasyku z Legią (2:2) tylko potwierdził, ze zespół ten może wywalczyć w tym sezonie miejsce w europejskich pucharach. To zespół, który ma swoją jakość, a Janusz Niedźwiedź praktycznie w każdym meczu potwierdza swój świetny warsztat. Widzew co bardzo ważne to zespół, który gra w piłkę i można się po nich spodziewać ofensywnego nastawienia. Przed rywalizacją z Wartą trener beniaminka stwierdził: Jesteśmy świadomi ich mocnych stron i obserwujemy jej zawodników. W naszym składzie na pewno będzie jedna zmiana - nie zagra Jordi Sanchez, ale cały zespół bardzo intensywnie pracuje, więc tych roszad może być więcej. Widzimy także dobrą dyspozycję Kristoffera Normanna Hansena i on ostatnimi występami wysyła wyraźne sygnały, że jest gotowy do rywalizacji z kolegami.
Warta - zobaczyliśmy dużo dobrych rzeczy. Nie mieliśmy słabych ogniw. Każdy wszedł na wysoki poziom. Dobrze funkcjonowaliśmy w ataku i obronie czy przy stałych fragmentach, granych według założeń. Dziękujemy naszym kibicom. Był to nasz 12. zawodnik – powiedział Dawid Szulczek po efektownej wygranej nad Koroną w ostatniej kolejce (5:1), która przerwała serię pięciu kolejnych spotkań bez wygranej. Po tej ostatniej wygranej Warta traci tylko sześć punktów do strefy europejskich pucharów.
Prognoza: zapowiada się niezwykle zacięte spotkanie. Warta w tym sezonie nadal imponuje swoją postawą na boiskach rywali wygrywając 6 z 10 spotkań i tylko liderujący tabeli Raków może się z nimi równać pod tym względem. Z kolei Widzew to obecnie trzecia siła ligi i można po nich oczekiwać pewnego stylu gry, zresztą podobnie jak Warty. Co ciekawe jedni i drudzy to zespoły, które bardzo dużo strzelają w końcówkach spotkań. Po dziewięćdziesiątej minucie Widzew zdobył 5 bramek, a Warta – 4. Ogólnie w ostatnim kwadransie w meczach Widzewa strzelono aż 21 bramek, a w potyczkach Warty – 9. W pierwszym ich meczu w tym sezonie zwycięska bramka Widzewa padał w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Proponowane typy: padnie gol – minuta - 76+ (kurs 2,26).