Atalanta – Juventus

PORANIENI, ALE NIEPOKONANI. Pierwsza cześć tytułu odnosi się do Superpucharu Włoch, w którym Atalanta i Juventus musiały obejść się smakiem. Zespół z Bergamo przegrał w półfinale z Interem (0:2), a „Stara Dama” musiał uznać wyższość Milanu (1:2). Jednak w ligowych rozgrywkach obaj wtorkowi rywale nie przegrywają. Juventus jest niepokonany w swoich ostatnich 27 meczach w Serie A, a Atalanta nie dała się pokonać we wcześniejszych 14 meczach ligowych. Jak będzie tym razem?

Atalanta – z pewnością wyniki w tym sezonie Atalanty zaskakują pozytywnie, a Gian Piero Gasperini pokazuje, że Bergamo to jego miejsce na ziemi. Jego podopieczni nie składają broni w walce o Scudetto. Jeśli wygrają to zaległe spotkanie z Juventusem będą tracić do liderującego Napoli tylko dwa punkty, więc stawka tego najbliższego starcia jest bardzo wysoka.

Juventus - Thiago Motta po kolejnym już 12 remisie (w 19 meczach) w tym sezonie Serie A stwierdził: Z pewnością zremisowaliśmy zbyt wiele meczów, zwłaszcza że w niektórych obejmowaliśmy prowadzenie. W tym samym czasie Juventus przegrał tylko dwa mecze z 27, mając bardzo młody zespół i trochę kontuzji. To nigdy jednak nie było wymówką. Teraz musimy dojść do siebie po znacznym wysiłku fizycznym i skupić się na wtorkowym meczu z Atalantą. Dużym wyzwaniem będzie zastąpienie leczących urazy: Francisco Conceicao oraz Dusana Vlahovica.

Prognoza: dla obu drużyn będzie to niezwykle ważne spotkanie, które może w razie wygranej dać wiele dobrego. Jednak jak wspomniałem na wstępie w lidze zarówno Atalanta (14 spotkań bez porażki), jak i Juventus (aż 27 starć bez ligowej wpadki) nie przegrywają, więc z pewnością podział punktów nie będzie zaskoczeniem w tej rywalizacji. Dodatkowo w 4 z 6 wcześniejszych bezpośrednich potyczek padał właśnie remis i taki wynik we wtorkowy wieczór jest bardzo prawdopodobny. Prognoza: podwójna szansa 0-0 (kurs 1,67).