Inter – Lazio. W oczekiwaniu na derby Mediolanu

Skala wyzwań dla Nerazzurrich jest gigantyczna. We wtorek Puchar Włoch z Lazio, w sobotę mecz z Napoli, który może przesądzić o losach mistrzostwa, a później rywalizacja na poziomie 1/8 finału Ligi Mistrzów, gdzie rywalem jest holenderski Feyenoord, nie możemy również zapominać o czerwcowych Klubowych Mistrzostwach Świata. Gdyby ktoś zapominał, są jeszcze tej wiosny dwa terminy reprezentacyjne, a kadra nie jest z gumy, więc trener Inzaghi musi bardzo wprawnie rotować zawodnikami.

Żeby nie było. Lazio też nie ma łatwo, choć jednak lżej, bo nie bije się o scudetto, ale o czwarte miejsce z Juventusem, żeby zakwalifikować się do przyszłorocznej Champions League, w pucharach walczy na razie w Lidze Europy z nie najmocniejszą Viktorią Pilzno, a lato ma wolne od zajęć klubowych. Ten przywilej może spowodować niespodziewane rozstrzygnięcie we wtorkowym spotkaniu Coppa Italia. Choćby na podstawie tej prognozy zobaczymy, że zespół z Mediolanu będzie w rotacyjnym ustawieniu, a szansę dostanie Piotr Zieliński. Niestety, nie zobaczymy drugiego z reprezentantów Polski Nicoli Zalewskiego, który jest kontuzjowany, zresztą lista absencji w przypadku Interu jest naprawdę długa, są na niej dwaj bramkarze Yann Sommer i Raffaele Di Gennaro, co oznacza, że na najbliższe wyzwania musi być gotowy Hiszpan Josep Martinez. On na razie zagrał tylko w dwóch meczach – ostatnim ligowym z Genoą i wcześniej w 1/8 Pucharu Włoch z Udinese. W innych formacjach również straty, niedyspozycyjni są Joaquin Correa, Carlos Augusto oraz najlepszy ligowy strzelec i asystent Marcus Thuram. Goście również pełnego komfortu nie mają. Trener Marco Baroni nie skorzysta z najlepszego strzelca Taty Castellanosa, Fisayo Dele-Bashiru, Elseida Hysaja i Patrica. W bramce zobaczymy rezerwowego Christosa Mandasa, a nie Ivana Provedela, ale to praktyka stosowana na mecze Pucharu Włoch od dawna.

Trener Inzaghi pracuje w Interze od blisko czterech lat, dwukrotnie wygrał Puchar Włoch z tym klubem, jest ono jego znakiem rozpoznawczym. Wcześniej 48-latek przez pięć sezonów zarządzał Lazio, zdobył z nim jeden Puchar Włoch oraz dwa razy Superpuchar, nie ma więc możliwości o bagatelizowaniu wyzwania, będzie ono z wielu powodów mocno prestiżowe. Ale dobór jedenastki nie będzie łatwym zadaniem. Tym bardziej że Inter nie jest ostatnio w najlepszej dyspozycji, w ostatnich pięciu meczach ligowych dwa razy wygrał, dwa razy przegrał (z Juventusem i Fiorentiną), raz zremisował. Tylko dlatego, że Napoli też nie ma dobrej i równej serii, sprawa mistrzostwa Włoch wciąż pozostaje otwarta i tak jak w Hiszpanii będzie jedną z najbardziej zaciętych w całej Europie. Lazio w pięciu ostatnich potyczkach ma dwa zwycięstwa, dwa remisy w lidze i przegraną w LE z Bragą.

Inter zagra dziś z dwoma zmianami w obronie (zostanie tylko Benjamin Pavard), w pomocy zostaną jedynie Kristijan Asllani i Federico Dimarco, co oznacza, że w porównaniu do boju z Genoą wejdzie aż siedmiu potencjalnie rezerwowych zawodników (bramkarza nie liczymy). Lazio, które sensacyjnie zremisowało bez goli ze słabiutką Venezią, zachowa jednego gracza z defensywy, praktycznie całą pomoc i zmieni gracza na pozycji nr 9, gdzie zobaczymy Louma Tchaounę.

Inter wygrał siedem z dziewięciu ostatnich bojów z Lazio, trzy miesiące temu w lidze faworyt rozgromił rzymian aż 6:0. Determinacja Nerazzurrich, by sięgnąć po 10. Puchar Włoch jest olbrzymia. Nawet w rezerwowym składzie powinno się to udać gospodarzom, który na własnym boisku w Coppa Italia nie przegrali z Lazio od 2000 roku.

Mój typ: 2:1.

Przypuszczalny skład Interu: Martinez – Pavard, De Vrij, Bisseck – Darmian, Zieliński, Asllani, Mkhitaryan, Dimarco – Arnautović, Taremi.

Przypuszczalny skład Lazio: Mandas – Lazzari, Gigot, Gila, Pellegrini – Guendouzi, Rovella – Isaksen, Dia, Zaccagni – Tchaouna.