Lech – Trnava

POWTÓRKA. Z pewnością wszyscy kibice Lecha nie mieliby za złe, jeśli ich ulubieńcy w tym sezonie powtórzyli europejski sukces z zeszłej kampanii, kiedy to zagrali w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy. Lech w dobrym stylu rozpoczął nowy sezon wygrywając 4 z 5 spotkań i dopiero w ostatni weekend stracili komplet punktów w Lubinie. Wielkim ich atutem w zeszłym sezonie był własny stadion i to na nim powinni zapewnić sobie przewagę przed rewanżem. Czy tak się stanie?

Lech - John van den Brom już na dobre zadomowił się w Poznaniu i widać „rękę” tego szkoleniowca. Lech wygląda coraz solidniej i nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Przed kolejnym starciem w Europie holenderski szkoleniowiec powiedział: Prawdę mówiąc nie lubię porównywać drużyn. Jeśli przechodzisz do kolejnej rundy, to siłą rzeczy ten następny rywal jest trudniejszy. Poza tym liga słowacka jest silniejsza od litewskiej, a Spartak jest przede wszystkim bardziej doświadczonym zespołem. To jest istotna różnica. Przeanalizowaliśmy ich spotkanie i mogę powiedzieć, że to dobrze zorganizowany zespół. W składzie jest sporo zawodników, którzy mają doświadczenie, a ośmiu z nich i także trener miało okazję lepiej poznać polskie rozgrywki.

Trnava - Michal Gasprik i jego podopieczni nie zachwycają swoją formą od początku sezonu. W czterech potyczkach o stawkę zespół z Trnavy potrafił odnieść tylko jedno zwycięstwo. Przed rywalizacją w Poznaniu szkoleniowiec słowackiego zespołu stwierdził: Znam wyjątkową atmosferę panującą na stadionie Lecha. Jestem pewny, że kibice na trybunach urządzą piekło. A my musimy umieć się w tym piekle odnaleźć i grać swoje. Mamy świadomość, że w czwartek w Poznaniu czeka nas bardzo ciężka przeprawa. Nie ma przypadku w tym, że w poprzednim sezonie Lech doszedł aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji. A tam różnicą zaledwie jednej bramki przegrał dwumecz z Fiorentiną, która potem grała w finale. Lech to naprawdę bardzo dobra i bardzo groźna drużyna.

Prognoza: zespół ze Słowacji przegrał 7 z 10 poprzednich spotkań wyjazdowych w europejskich pucharach. Co więcej w połowie tych wspomnionych starć nie potrafili trafić do bramki rywali. W tym sezonie Spartak Trnava również nie zachwyca wygrywając tylko jedno z czterech spotkań o stawkę. Z kolei forma Lecha jest całkowicie odmienna. Cztery wygrane w pięciu meczach to bardzo dobry wynik. Dodatkowo jak wspomniałem na wstępie Lech świetnie gra u siebie w europejskich pucharach. W dwunastu poprzednich meczach gracze Lecha odnieśli aż 10 zwycięstw. Spodziewam się, że od pierwszej minuty Lech będzie miał zdecydowaną przewagę i już przed przerwą udokumentuje ją zdobytą bramką. Proponowane typy: 1. połowa/spotkanie – 1/1 (kurs 1,96).