Radomiak – Cracovia

WIELKIE WYDARZENIE. Kibice z Radomia czekali na ten moment ponad 8 lat! Mianowicie spotkanie z „Pasami” odbędzie się na ich domowym stadionie na Struga 63. Szkoleniowiec Radomiaka Constantin Galca przed tym starciem stwierdził: Stadion jest bardzo ładny, ma dobrą infrastrukturę. Mamy nadzieję, że wygramy tu dużo meczów. Zawsze mówię, że emocje są ważne. Na pewno udzielą się nie tylko kibicom, ale i nam. Ważne, żebyśmy sobie z tym poradzili. Co ciekawe Cracovia wygrała trzy poprzednie mecze ligowe z Radomiakiem. Jak będzie tym razem?

Radomiak – szkoleniowiec gospodarzy dodał również: Dla nas bardzo ważny mecz, bo to jest pierwszy mecz w domu, w tym sezonie. Tym bardziej, że jest to inauguracja nowego stadionu i ludzie oczekują od nas dużo. Wracamy z Poznania, po porażce. Potrzebujemy zarówno punktów jak i dobrej gry. To dla nas ważne żebyśmy dali radość kibicom. Constantin Galca pokazuje się bardzo solidnej strony w Radomiu patrząc na całokształt jego pracy.

Cracovia - Jacek Zieliński zdaje sobie sprawę z okoliczności, które będą towarzyszyć temu starciu i ekipie rywali: Dla Radomia będzie to dużej rangi wydarzenie, długo czekali na ten stadion. Mecz odbędzie się w sobotę, o godzinie 20, a więc w „prime time”. My ze swojej strony zrobimy wszystko, aby ta inauguracja nie była dla Radomiaka udana. David Jablonsky i Mathias Hebo Rasmussen zmagają się nadal z urazami.

Prognoza: od pewnej wygranej w Zabrzu z Górnikiem rozpoczęli sezon gracze Radomiaka (2:0). Jednak w następnej kolejce przyszły porażka z Lechem (0:2). W trzeciej kolejce wracają oni nie tylko do Radomia, ale również na własnym stadion! To powinien być ich dodatkowy atut. Jednak rywal jest bardzo niewygodny. Cracovia wygrała trzy ostatnie bezpośrednie starcia z Radomiakiem w Ekstraklasie. Moim zdaniem zarówno Radomiak, jak i Cracovia do zespoły bardzo dobrze ułożone taktycznie i z podobnym potencjałem personalnym. Spodziewam się bardzo wyrównanej rywalizacji i nie wykluczam podziału punktów. Proponowane typy: podwójna szansa 0-0 (kurs 1,7).