Leicester - Fulham

DWA GOLE TO ZA MAŁO.  Fulham strzelał dokładnie 2 bramki w każdym z czterech ostatnich meczów w Premier League, ale nie wygrał żadnego z trzech ostatnich takich spotkań (2:2 z Bournemouth, 2:2 z Ipswich, 2:3 z West Ham). W historii Premier League były tylko 2 przypadki, aby jakaś drużyna zdobywała minimum 2 bramki w czterech kolejnych spotkaniach i nie wygrała żadnego z tych meczów. Derby we wrześniu 2000 i West Ham w kwietniu 2016. Wieśniaki mają dużą szansę, aby jednak w końcu odnieść zwycięstwo, wszak jadą na King Power Stadium gdzie zmierzą się z pogrążonymi w kryzysie Lisami, zespół prowadzony przez Ruuda van Nistelrooya przegrał 6 meczów z rzędu. 

Leicester   – szansę debiutu może dostać Woyo Coulibaly. W zespole Lisów nie ma nowych kontuzji.

Fulham   – do gry powinien być gotowy Sander Berge. Kontuzjowani są pozostają Reiss Nelson (powróci za kilka tygodni) i Kenny Tete (nie zagra przed kwietniem).

CIEKAWOSTKI STATYSTYCZNE:

·       Leicester wygrał tylko 1 z 5 ostatnich meczów domowych przeciwko Fulham (1-1-3).

·       To będzie 12-ty mecz pomiędzy tymi klubami w Premier League i za każdym razem, jedna z drużyn występowała w roli beniaminka.

·       Leicester przegrał 6 meczów z rzędu. Tylko raz w swojej historii Lisy miały dłuższą tego typu seria w Premier League – 8 meczów w marcu i kwietniu 2001 roku.

·       Fulham zdobywał bramki w każdym z 9 ostatnich meczów wyjazdowych w Premier League. To najdłuższa tego typu seria w historii klubu.

·       Leicester przegrał 6 z 8 meczów pod wodzą Ruuda van Nistelrooya. Holender prowadząc PSV w sezonie 2022/23 zanotował z tym zespołem tylko 5 porażek w 34 meczach.

·       Jamie Vardy strzelił bramki w dwóch pierwszych meczach pod wodzą Ruuda van Nistelrooya, ale w kolejnych pięciu spotkaniach już nie zdobył gola, choć oddał w nich 18 strzałów.

Prognoza: patrząc na formę prezentowaną w ostatnich tygodniach przez te dwa zespoły faworyt tego meczu jest oczywisty – to goście z Londynu. Oczywiście Wieśniaki przegrały ostatni mecz wyjazdowy z West Ham 2:3, ale miały tam sporo pecha i wykreowały sporo okazji strzeleckich. Lisy przegrały 6 meczów z rzędu i wiele wskazuje, że ta seria zostanie przedłużona. Jak już wspomniałem we wstępie Fulham w ostatnich meczach regularnie zdobywa po 2 bramki (5 razy z rzędu), a biorąc pod uwagę, jak marnie spisuje się defensywa Leicester (stracił już 46 goli w tym sezonie), zakładam że seria z minimum dwoma strzelonymi golami zostanie zachowana przez podopiecznych Marco Silvy. Warto zwrócić uwagę, że w 11 z 12 ostatnich meczów z udziałem The Cottagers obie drużyny strzelały gola.

TYP 1: zwycięstwo Fulham – kurs 1,82

TYP 2 : Fulham strzeli powyżej 1,5 gola – kurs 1,73

Dokładny wynik – 1:2