Milan – Atalanta. Równa para Coppa Italia
Zapowiedzi
4.12.2024
Stawką środowego starcia w Mediolanie jest półfinał Pucharu Włoch. Z faworytów do wygrania trofeum nie ma już prowadzącego w tabeli ligowej Interu Mediolan i broniącego mistrzostwa Włoch Napoli. Milan staje się więc głównym pretendentem, o ile upora się z Atalantą Bergamo.
Rossoneri przystąpili do rozgrywek na początku roku, na poziomie 1/8 finału jako jeden z ośmiu czołowych zespołów ligi. Korzystając z tego przywileju pokonali ponad tydzień temu Cagliari 4:1. Atalanta, która stanie w środę na drodze podopiecznych Stefana Piolego, pokonała Sassuolo 3:1. Obok derbów Rzymu rywalizacja na San Siro jest bezwzględnie najciekawszą pośród czterech meczów tej fazy Coppa Italia. Świadczą o tym choćby notowania bukmacherów Fortuny, którzy ustalili na to starcie następujące kursy: 2,10 – 3,45 – 3,35.
Ciekawostką jest fakt, że mimo swojej kolosalnej dominacji w latach 90. (pięć mistrzostw kraju) Milan nigdy nie był drużyną odnajdującą się w krajowym pucharze. Owszem, ma na swoim koncie pięć triumfów, ale aż cztery z nich przypadały na lata 60. i 70. Ostatnie z nich miało miejsce aż 21 lat temu. Atalanta może poszczycić się jednym trofeum, ale tu należy cofnąć się w historii aż do 1963 roku…
W tym sezonie oba zespoły grały już między sobą, zespół z Bergamo wygrał 3:2, zapewniając sobie zwycięstwo w 95 minucie po golu Luisa Muriela. Była to ostatnia porażka Milanu, w sześciu kolejnych spotkaniach czerwono-czarni odnieśli pięć zwycięstw i raz zremisowali. Choć po grupowej batalii w Lidze Mistrzów muszą zadowolić się na wiosnę jedynie występami w Lidze Europy, to jednak w Seria A wciąż mają na celu dogonić uciekający duet Inter (dziewięć punktów straty) – Juventus (siedem punktów). Atalanta jest dopiero szósta, w pucharach awansowała pewnie do razy pucharowej Ligi Europy pokonując m.in. dwukrotnie pokonując Raków Częstochowa.
Jak to w historii bywało? Milan i Atalanta mierzyły się dotąd 144 razy. Bilans jest zdecydowanie korzystny dla gospodarzy środowego spotkania: 69–47–28. W Pucharze Włoch ostatni raz obie drużyny grał przeciwko sobie 24 lata temu, także na poziomie ćwierćfinału. Wówczas rozgrywano dwa mecze, najpierw Milan wygrał 4:2, a w rewanżu uległ 1:2. W Milanie w ataku straszył jeszcze wtedy Andrij Szewczenko i Oliver Bierhoff, kluczową postacią był kapitan Paolo Maldini, do którego jeszcze wrócimy w tej zapowiedzi. Biorąc pod uwagę najnowszą historię ostatnie dziesięć meczów obu drużyn to pięć wygranych Milanu, dwa remisy i trzy zwycięstwa Atalanty, w tym jedno mocno spektakularne, bo aż 5:0 w 2019 roku.
Milan kadrowo. Jak z większości czołowych lig europejskich, tak i z Serie A wyjechało wielu piłkarzy na Puchar Narodów Afryki. W Milanie brakuje Samu Chukwueze (Nigeria) i Ismaela Bennacera (Algieria). Kontuzje mocno przetrzebiają obronę. Nieobecni są Fikayo Tomori , Malick Thiaw i Pierre Kalulu, ale i temu trener Pioli stara się zaradzić. Właśnie dlatego od kilku dni na ustach wszystkich jest Theo Hernandez, który został coraz częściej ustawiany jest na środku obrony. W Mediolanie niektórzy zobaczyli we Francuzie drugiego Paolo Maldiniego, który przeszedł podobną drogę. Sam Hernandez jest przekonany, że wróci wkrótce na swoją pozycję bocznego defensora, skąd będzie mógł uskuteczniać rajdy, które dały mu dotychczas 26 goli i 32 asysty w 190 spotkaniach jako jednemu z Rossonerich. Wszystko jak zwykle wzięło się z przypadku, na grudniowy mecz z Frosinone trener Pioli przygotowywał na środek defensywy parę Jan-Carlo Simić - Tomori, ale uznał, że warto sprawdzić, jak w obliczu licznych urazów na tej pozycji sprawdzi się Hernandez. I wypaliło, a bohater tej opowieści rozegrał na nowej pozycji już sześć spotkań. Ból głowy zacznie się dopiero po powrocie kontuzjowanych. Warto też dodać, że podobnie uniwersalnym zawodnikiem jest brat Theo – Lucas, występujący teraz w PSG.
Są jeszcze trzej inni kontuzjowani gracze Milanu, którzy dziś nie wystąpią – Rade Krunić, Tommaso Pobega i Noah Okafor. W porównaniu z ostatnim spotkaniem ligowym z Empoli (3:0) zmiany zapowiadają się jedynie w pierwszej linii. Tu możliwości manewru są wielkie. Pewniakiem wydaje się być Christian Pulisić, o dwa pozostałe miejsca powalczą Rafael Leao, Olivier Giroud, Luka Jović i Chaka Traore, który ostatnio zdobył gola.
Atalanta kadrowo. Atalanta także pozbawiona jest swojego najlepszego gracza, Nigeryjczyka Ademoli Lookman. Zastąpił go Aleksei Miranchuk, co wreszcie pozwoliło mu zagrać w ostatnim meczu z Romą (1:1) od pierwszej minuty i zaliczyć asystę. Także w Pucharze Włoch przeciwko Sassuolo Miranchuk zaprezentował się świetnie, zaliczając gola i asystę. Przewiduje się, że siedzący ostatnio na ławce Luis Muriel, Gianluca Scamacca, Mario Pasalić i Davide Zappacosta dostaną w środę szansę gry od pierwszej minuty. Roszada spodziewana jest również w bramce - Juan Musso za Marco Carnesecchiego. Dodajmy, że obaj bronią niemal po równo. Kontuzje stoją na przeszkodzie, by zagrali Hans Hateboer, Rafael Toloi i El Bilal Toure.
Mój typ: 2:1.
Przypuszczalny skład Milanu: Maignan - Calabria, Kjaer, Hernandez, Florenzi - Reijnders, Adli, Loftus-Cheek - Pulisić, Jović, Traore.
Przypuszczalny skład Atalanty: Musso - Scalvini, Djimsiti, Kolasinac - Zappacosta, De Roon, Pasalić, Koopmeiners, Ruggeri - Muriel, Scamacca.