Czas
Kursy
1.01
1000

Bayer – Mainz. Moguncja wkracza na salony

14.01.2025 20:30,
Autor zapowiedzi: Przemysław Iwańczyk
pic

Mowa o Mainz w kategorii czołówki Bundesligi to absolutne novum, tymczasem klub, z którego wyszli wybitni trenerzy Jurgen Klopp i Thomas Tuchel, ma nie tylko aspiracje, ale także realną szansę stać się nawet trzecią siłą ligi naszych zachodnich sąsiadów. Wiele wniesie do sprawy wtorkowe spotkanie w Leverkusen, gdzie ekipa z Moguncji będzie mogła postawić się aktualnemu mistrzowi.

Przez lata byliśmy przyzwyczajeni, że o mistrzostwo walczą Bayern z Borussią Dortmund, dopiero za ich plecami trwa batalia o ligomistrzową kwalifikację. Tu bohaterowie zmieniali się co roku, ale można było określić w miarę stabilne grono, które stanowili i wciąż stanowią RB Lipsk, Bayer, Borussia Moenchengladbach, Eintracht, jeszcze wcześniej Schalke. Zadziało się dopiero w ostatnim sezonie, kiedy monachijczycy zostali zdetronizowani przez Bayer, a do czołówki znów włączył się VfB Stuttgart. Wprawdzie teraz mamy do czynienia z normą, w której Bawarczycy są liderem, a za ich plecami czai się aktualny mistrz, ale ekipą z czołówki stał się sensacyjnie Mainz. Wcale nie dlatego, że nigdy w tym elitarnym gronie nie gościł, ale dlatego, że jeszcze w poprzednim rozgrywkach desperacko bronił się przed spadkiem. Oczywiście nie zapominamy o sezonie 2016/2017, w którym drużyna zagrała w Lidze Europy w konsekwencji 6. miejsca w Bundeslidze, a wcześniej o dwóch nieskutecznych podejściach do fazy grupowej, ale miejsce w czwórce na razie pozostaje w sferze marzeń.

Za obecną metamorfozą stoi duński trener, 49-letni Bo Henriksen, którego Mainz przejęło z dnia na dzień z FC Zurych. Wcześniej prowadził w swoim kraju Midtjylland, grając z nim w fazie grupowej Ligi Europy. To także przemiana samych zawodników, latem doszło do kilku transferów, ale nie były to ani drogie, ani spektakularne ruchu. To pokazuje, że nie trzeba wydawać fortuny, rewolucjonizować kadry, by radykalnie zmienić oblicze zespołu. Tak naprawdę liczy się pomysł. Mainz narobiło już w tym sezonie sporo szumu. Najwięcej, kiedy było pierwszą drużyną, która pokonała Bayern w obecnych rozgrywkach i to na jego boisku. Właściwie to dzięki nim Bayer wciąż liczy się w walce o obronę tytułu. Ale także na Leverkusen ma swoje sposoby, o czym coraz głośniej mówią sami piłkarze. A co do samego trenera, Mainz to wprost kuźnia świetnych szkoleniowców, w końcu stamtąd wywodzą się Klopp czy Tuchel, którzy via Borussia Dortmund ruszyli w wielki piłkarski świat.

Bayer goni Bayern, po ostatniej kolejce zachowane zostało status quo, mimo że Aptekarze wygrali w piątek niezwykle istotny mecz z Borussią Dortmund na wyjeździe. Choć skończyło się 3:2, mieli to spotkanie pod kontrolą. Najlepiej zaprezentował się Patrik Schick, który zaliczył dublet, a w ostatniej grudniowej kolejce zaliczył aż cztery trafienia. Świetnie wypadł również obrońca Jonathan Tah. Podopieczni Alonso są rewelacyjni ostatnimi czasy, wliczając Ligę Mistrzów, gdzie pokonali Salzburg i Inter, oraz Puchar Niemiec, gdzie wyeliminowali Bayern, mają na koncie dziewięć kolejnych wygranych.

Wśród gospodarzy, tak jak w piątkowym spotkaniu z Borussią, zabraknie Jeanuela Belociana, który ma zerwane więzadło krzyżowe, Amine Adliego, który złamał kość strzałkową, oraz narzekającego na kontuzję mięśniową Victora Boniface, a to przecież trzeci najlepszy strzelec mistrza w Bundeslidze (sześć goli i asysta).

W Mainz nie zagra za czerwoną kartkę Nadiem Amiri, Gabriel Vidović leczy kontuzjowaną kostkę. Zwłaszcza ten pierwszy jest istotną postacią, grał dotąd w 14 spotkaniach, wszystkie rozpoczynając od pierwszej minuty. Ma na koncie trzy gole i dwie asysty, pod względem not dziennikarzy Kickera jest ósmym najlepszym graczem swojego zespołu. Ale przecież i bez niego zespół poradził sobie przeciwko Bochum (2:0). Jedyna zmiana, której możemy się spodziewać, to Hyun-seok Hong za Paula Nebela. Do takiej roszady doszło już w ostatnim spotkaniu i to w 38 minucie z powodu urazu tego drugiego. Nebel powinien być jednak dostępny na wtorek.

Bayer zawsze groźny jest jako zespół, odkąd prowadzi go Xabi Alonso. Mainz ma mniej atutów, choć jednym z nich jest napastnik Jonathan Burkhardt, który strzelił Bochum dwa gole, w sumie ma ich 12 i zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców za plecami Harry’ego Kane’a z Bayernu i Omara Marmousha z Eintrachtu (warto dodać, że chce go pozyskać Manchester City). I to właśnie na Burkhardta (jego obserwuje Eintracht) muszą uważać gospodarze, jeśli nie chcą dopuścić do niespodziewanej mimo wszystko straty punktów.

Mój typ: 3:1.

Przypuszczalny skład Bayeru: Hradecky – Tapsoba, Tah, Hincapie – Frimpong, Xhaka, Palacios, Grimaldo – Wirtz – Tella, Schick.

Przypuszczalny skład Mainz: Zentner – da Costa, Bell, Jenz – Caci, Sano, Kohr, Mwene – Hong, Lee – Burkardt.