Korona – Lechia

WAŻNY SPRAWDZIAN. Dla obu zespołów to sobotnie spotkanie będzie niezwykle ważne i istotne. Korona po zdobyciu czterech punktów w dwóch ostatnich meczach traci już tylko trzy punkty do bezpiecznego miejsca. Natomiast Lechia doskonale zna smak takiej sytuacji, gdyż w pierwszej rundzie zespół z Gdańska był na samym dnie, ale obecnie potrafił wydostać się ze strefy spadkowej mając obecnie dwa punkty przewagi. Lechia nie przegrała poprzednich czterech spotkań ligowych. Czy goście podtrzymają tą dobrą passę w Kielcach?

Korona – wydaje się, że wygrana w domowym meczu z Cracovią (2:1) może być takim punktem zwrotnym dla tej drużyny. Wcześniej Korona nie potrafiła wygrać kolejnych 12 spotkań we wszystkich rozgrywkach ponosząc w tym czasie aż 9 porażek. Dzięki tym ostatnim zdobytym czterem punktom są już tylko o krok (trzy punkty) od wydostania się ze strefy spadkowej. Kamil Kuzera przed tym starciem powiedział: Zrobimy wszystko, aby zdobyć trzy punkty, ale musimy doceniać klasę przeciwnika. Nie sugeruję się aktualną pozycją zespołu z Gdańska, bo Lechia ostatni sezon ukończyła na piątym miejscu. Spodziewam się, że z tych spotkań, które już rozegraliśmy w tej rundzie to będzie najtrudniejsze. Marcin Szpakowski pauzuje za kartki, a uraz leczy Bartosz Kwiecień.

Lechia - Korona to zespół znany ze swojej agresywności i wiemy, że zwłaszcza u siebie grają w taki sposób, że tych fauli popełniają dużo. My jednak jesteśmy świadomi cały czas, w jakiej jesteśmy sytuacji i na pewno żaden z nas w tych pojedynkach nie będzie odstawiał nogi. Piłkarsko jesteśmy do tego meczu przygotowani i będziemy mieli w Kielcach coś do powiedzenia – stwierdził szkoleniowiec Lechii Marcin Kaczmarek. Potrafił on wszystko dobrze ponownie poukładać w tym zespole, dzięki czemu od razu zaczął regularnie punktować i przybywa do Kielc z serią czterech meczów bez porażki.

Prognoza: Korona nie wygrała 12 z ostatnich 13 meczów ligowych, ale ostatnie dni są dla nich bardzo dobre. Triumf w domowym meczu z Cracovia (2:1) dał mocny pozytywny impuls. Zespół z Kielc praktycznie bez względu na szkoleniowca, który tam był grał na granicy faulu i tak jest również teraz. Nie ma w lidze zespołu częściej przekraczając przepisy, niż właśnie Korona (269 fauli). To oczywiście przekłada się na ilość otrzymywanych żółtych kartek (2,82). Lechia również gra bardzo ostro, o czym świadczy 2,71 żółtej kartki na mecz. Statystyki tych zespołów są jeszcze mocniejsze, jeśli grają u siebie lub na wyjeździe. W domowych meczach Korona dostaje średnio 2,89 żółtej kartki na mecz, a Lechia w delegacjach aż 3,5. W pierwszym ich meczu w tym sezonie zostało pokazanych sześć żółtych kartoników. Proponowane typy: powyżej 4,5 żółtej kartki (kurs 1,65).