Czas
Kursy
1.01
1000

ŁKS – Wisła. Szlagier i walka o awans w jednym

05.05.2023 20:30,
Autor zapowiedzi: Przemysław Iwańczyk

Zapowiedzi

12.12.2024

pic

Bywały lata, kiedy oba kluby walczyły o mistrzostwo Polski. Dziś stawką hitowego starcia ŁKS z Wisłą Kraków jest nie tylko prymat w tej prestiżowej rywalizacji, ale także awans do ekstraklasy. Fortuna 1 Liga dawno nie widziała takiego meczu.

Na początek przyjmijmy założenie, że są trzy zespoły, które swoją historią, dokonaniami na piłkarskiej scenie wykraczają poza resztę stawki. Gdyby zliczyć wszystkie tytuły mistrza Polski ŁKS, Wisły i Ruchu Chorzów, byłoby ich aż 29 na 84 sezony. W tercecie tym to łodzianie wyglądają najbladziej, wygrywając zaledwie dwa trofea. Chorzowianie maja ich 14, wiślacy jeden mniej. Tak się akurat składa, że wszystkie trzy kluby to w tym sezonie pierwszoligowcy i zarazem kandydaci do awansu. Wisła jako spadkowicz, Ruch jako beniaminek, a ŁKS jako drużyna, która w zeszłym sezonie bezskutecznie starała się o powrót do elity. Wszystkie trzy otwierają tabelę po 29. kolejce, z tym że liderujący ełkaesiacy mają trzy punkty przewagi nad Ruchem i pięć nad Wisłą. W tej serii gier chorzowianie zmierzą się jako gospodarze z Resovią, znając już wynik łódzko-krakowskiej rywalizacji.

Mecz w Łodzi będzie ostatnim z serii wielkich szlagierów. Dotychczasowe wyniki? ŁKS – Ruch 2:0, Ruch – ŁKS 3:3, Wisła – Ruch 1:1, Ruch – Wisła 2:0, Wisła – ŁKS 2:2. W wyodrębnionej tabeli między tym znakomitym tercetem ŁKS z Ruchem mają po pięć punktów, a Wisła zaledwie dwa. Wiele zmieni wynik dzisiejszego starcia, tak jak wiele może uczynić w kontekście awansu. Łodzianie wygrywając będą mieli cel na wyciągnięcie ręki. Jeśli zwycięży Wisła, zrobi się jeszcze większy ścisk w czołówce i zapewne skorzysta na tym Ruch. Remis pozwoli zachować status quo, natomiast znacznie zmniejszy szanse Białej Gwiazdy na bezpośredni awans.

Jeśli porównać wszystkie trzy zespoły kadrowo, wychodzi na to, że najsilniejsze są właśnie ŁKS i Wisła. Gdyby brać to miarą pensji i wartości poszczególnych graczy, tu na czele są krakowianie, a do czołówki wkradają się Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Podbeskidzie Bielsko-Biała. Najsłabiej wygląda pod każdym względem chorzowski team, ale trzeba brać pod uwagę, że to drużyna oparta na znakomitym przygotowaniu i duchu zespołowości.

Jest więc wiele kwestii, które każą spodziewać się w dzisiejszym hicie absolutnie wszystkiego. W łódzkim zespole, który w ostatniej kolejce dość niespodziewanie przegrał na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec, po pauzie za kartki wracają Pirulo i Mateusz Kowalczyk. To najbardziej kreatywni zawodnicy ŁKS, którzy widzą grę mocno kombinacyjną, pozbawioną prostych środków. Ich wyjęcie powoduje, że zespół trenera Kazimierza Moskala przestaje funkcjonować tak, jak nas do tego przyzwyczaił. Wypada za to za żółte kartki Adam Marciniak, co powoduje, że do obrony będzie musiał wrócić inny weteran Maciej Dąbrowski. Taka jest już rola jednego z najbardziej doświadczonych ełkaesiaków, wchodzi na boisko tylko w razie koniecznej potrzeby. Poza nim jest niezwykle potrzebny jako wzór dla młodych, a także nieoceniona postać tworząca atmosferę w zespole. W pozostałych formacjach zmian nie powinno być, jak zwykle do końca pozostanie pewnie tajemnicą, choć największe szanse ma na wyjście Stipe Jurić.

Generalnie dla ełkaesiaków pozycja ta ma najmniejsze znaczenie. Istotą ich gry są kombinacje wyprowadzane ze środka pola, rzadziej dośrodkowania w pełnym biegu z obu flanek. Nie ma wśród łodzian typowego egzekutora, najwięcej goli (13) i asyst (6) ma Pirulo, który dziewiątką przecież nie jest. W Wiśle nieco inaczej – tam Luis Fernandez zebrał już 19 goli, jest zdecydowanie najskuteczniejszym graczem. Krakowianie to przede wszystkim dobrej jakości obcokrajowcy, których w jedenastce jest nawet siedmiu.

Dla trenera Moskala, który uważą, że w piątek w Łodzi dojdzie do meczu sezonu, będzie to szczególne wyzwanie. Jako piłkarz grał pod Wawelem wiele sezonów, powierzano mu również rolę trenera, najczęściej jednak w sytuacjach kryzysowych, kiedy zwalniano innego szkoleniowca. Samodzielnie Moskal prowadził Wisłę w blisko 50 meczach.

Trenerem Wisły jest symboliczna postać tego klubu Radosław Sobolewski. Przez dziewięć sezonów był kluczowym graczem środka pola, jako trener przejął stery od byłego selekcjonera Jerzego Brzęczka i dziś poprowadzi Wisłę w jubileuszowym 20. spotkaniu. Jego dotychczasowy bilans to 11-4-4 i jest ciut lepszy od dokonań Moskala. Wcześniej Sobolewski pracował w Wiśle Płock, a więc w innym klubie, w którym występował jako zawodnik. W ostatnim spotkaniu wiślacy mierzyli się z Chojniczanką Chojnice, wygrali 3:0 po trafieniach Tachiego, Miki Villara i Jamesa Igbekeme. W 11 wiosennych gracz podopieczni Sobolewskiego wygrała dziewięć razy, przegrywając z Ruchem 0:2 i Puszczą Niepołomice 1:2.

ŁKS mierzył się z Wisłą na poziomie ligowym aż 120 razy. Bilans korzystniejszy jest dla gości, którzy wygrali 58 razy, 36 wygranych odnieśli ełkaesiacy, a 26 razy padł remis. W jesiennej konfrontacji obu drużyn po świetnym meczu padł remis 2:2.

Dziś trudno przewidzieć cokolwiek, może poza tym, że padnie wiele goli. Tak przecież bywało we wszystkich tegosezonowych szlagierach Fortuna 1 Ligi. Mój typ: 2:2.

Przypuszczalny skład ŁKS: Bobek – Dankowski, Nacho, Dąbrowski, Spremo – Pirulo, Kowalczyk, Mokrzycki, Trąbka, Szeliga – Jurić.

Przypuszczalny skład Wisły: Biegański – Moltenis, Łasicki, Colley – Jaroch, Igbekeme, Tachi, Duda, Villar – Fernandez, Rodado.