Barcelona – Sociedad
JAK NIE TERAZ TO KIEDY? Takie pytanie mogą sobie zadawać kibice Sociedad przed potyczką w Pucharze Króla na Camp Nou. Ich ulubieńcy nie wygrali na obiekcie Barcelony w poprzednich 28 starciach we wszystkich rozgrywkach! Jednak teraz podopieczni Imanola Alguacila są w kapitalnej formie wygrywając ostatnie dziewięć spotkań we wszystkich rozgrywkach tracąc w tych wspomnianych potyczkach zaledwie trzy bramki! Natomiast gospodarze poza kapitalną dyspozycja w bezpośrednich starciach z Baskami również są w niezłej formie nie dają się pokonać od 26 października ubiegłego roku, czyli notują obecnie serię 8 zwycięstw oraz trzech remisów.
Freiburg – Eintracht
WAŻNA KONFRONTACJA. Zarówno Freiburg i Eintracht po szesnastu seriach spotkań mają na swoim koncie po 30 punktów, a to sprawia, że mocno liczą się w walce o miejsce w Lidze Mistrzów. Eintracht Frankfurt zajmuje przed tą seria spotkań drugie miejsce i ten klub na tej pozycji jest po raz pierwszy od 8. kolejki sezonu 2012/13! Z kolei Freibrug w tym sezonie mocno zależny jest od Vincenzo Grifo. Jak dotąd ekipa Christiana Streicha wygrała wszystkie siedem meczów w Bundeslidze w tym sezonie, jeśli Grifo zdobywał bramkę lub zaliczał asystę. Jednak jego występ w tym starciu jest pod znakiem zapytania: Do tej pory było w porządku. Jeśli wszystko będzie dobrze to będzie w składzie – dodał szkoleniowiec gospodarzy.
Mainz – Dortmund
DZIWNA ZALEŻNOŚĆ. Mainz w trwającym sezonie bardzo przeciętnie spisuje się w meczach przed własną publicznością, gdzie potrafili zdobyć tylko 7 punktów w 7 meczach, co jest drugim po Augsburgu (5) najgorszym wynikiem w całej lidze. Z kolei Dortmund przegrał pięć z ostatnich sześciu meczów wyjazdowych w Bundeslidze. Ostatni raz więcej porażek w pierwszych ośmiu meczach wyjazdowych sezonu zespół ten zanotował w kampanii 2014/15 (6). Co ciekawe Borussia przegrała tylko pięć razy podczas swoich wyjazdów w całym zeszłym sezonie!
Hertha – Wolfsburg
ŚWIETNY CZAS notują w tej chwili podopieczni Niko Kovaca. Wolfsburg wygrał każdy z ostatnich pięciu meczów ligowych po raz pierwszy od jesieni 2014 roku (wówczas 6) i żadna inna drużyna w lidze nie ma obecnie podobnej passy zwycięstw. Co więcej „Wilki” są niepokonane w ostatnich dziewięciu meczach Bundesligi po raz pierwszy od początku 2021 roku (6 zwycięstw i 3 remisy). Od ósmej kolejki tylko Bayern (23) zdobył więcej punktów niż Wolfsburg (21). Czy ekipa gości podtrzyma tą kapitalną dyspozycję w stolicy Niemiec?
Bayern – Koln
CZY POGROM POMOŻE? W ostatniej ligowej kolejce Koln pokonało aż 7:1 Werder Brema. Co ciekawe ostatni raz w Bundeslidze Koln zdobyło taką ilość bramek 40 lat temu! To był mecz, który pokazał wielkie rozmach i przede wszystkim kapitalną skuteczność. Jednak Bayern stracił punkty tylko raz w ostatnich 16 meczach Bundesligi przeciwko Koln (15 zwycięstw i 1 remis: 1:1 u siebie w październiku 2016 roku). Dodatkowo od tego czasu Bayern wygrał każdy z ostatnich dziewięciu meczów przeciwko temu rywalowi. Czy i tym razem będzie podobnie?
Schalke – Lipsk
BENIAMINEK – IDEALNY RYWAL. Schalke przegrywając ostatnie ligowe spotkanie z Eintrachtem we Frankfurcie (0:3) zanotowało 36. kolejnych mecz bez wygranej w Bundeslidze w delegacjach (26 porażek i 10 remisów)! Ogólnie Schalke nie wygrało 61 z ostatnich 66 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z kolei Lipsk nie przegrał żadnego ze swoich 25 potyczek w Bundeslidze przeciwko beniaminkom, notując w tym czasie 22 zwycięstwa i 3 remisy. Jedynymi drużynami, które kiedykolwiek zgromadziły dłuższe niepokonane serie przeciwko beniaminkom to Bayern (32 mecze w latach 2010-2018) i Werder Brema (29 meczów w latach 1983-1989).
Lazio – Milan
BEZ CIRO. Brak Ciro Immobile to był od wielu sezonów wielki problem dla kolejnych szkoleniowców ekipy ze stolicy Włoch. Wystarczy wspomnieć, że od jego przybycia do Lazio w sezonie 2016/17, kiedy przebywał na boisku, Lazio wygrało 56% swoich meczów w Serie A, ze średnią 1,9 punktu na mecz. Natomiast bez niego procent zwycięstw ekipy z Rzymu w lidze spada do 33% wygranych i średniej 1,3 punktu. Jak spiszą się pod jego nieobecność (kontuzja) w starciu z Milanem?
Spezia – Roma
TRYB WYNIKOWY WŁĄCZONY. Kilka razy w swojej karierze Jose Mourinho próbował ustawiać swoje zespoły wbrew swoim upodobaniom, czyli z większym akcentem na ofensywę i za każdym razem kończyło się to zwolnieniem. W tym sezonie w Rzymie portugalski trener wraca powoli do korzeni, gdyż jego Roma straciła 16 goli w 18 meczach i coraz lepiej funkcjonuje w grze bez piłki. Roma jest niepokonana przeciwko Spezii w Serie A, z trzema zwycięstwami i jednym remisem. Natomiast obie drużyny przystępują do tego starcia bez przegranej w pięciu poprzednich meczach ligowych.
Juventus – Atalanta
QUO VADIS JUVENTUSIE? W ostatnich godzinach chyba najgłośniej w całych Włoszech mówi i pisze się właśnie o Juventusie i nie są to dobre wiadomości dla kibiców tej drużyny. Mianowicie Andrea Agnelli, który zarządzał tym klubem sprawił wraz ze swoimi pracownikami, że Federalny Sąd Apelacyjny nałożył na nich karę aż minus 15 punktów za finansowe oszustwa, w tym zawyżanie cen piłkarzy. To sprawiło, że „Stara Dama” z podium spadła na dziesiąte miejsce i marzenia o walce o najwyższe cele trzeba odłożyć na później.
Bilbao – Real
HISTORA NIE JEST ICH SPRZYMIERZEŃCEM. Patrząc na wyniki z ostatnich sezonów w LaLiga pomiędzy Bilbao i Realem wniosek nasuwa się tylko i wyłącznie jeden. Ponownie będzie to niezwykle wymagające spotkanie dla gospodarzy. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Bilbao nie wygrało żadnego z ostatnich 14 meczów z Realem Madryt w LaLiga (4 remisy i aż 10 porażek), przegrywając każdy z ostatnich pięciu potyczek, co składa się na ich najdłuższą passę bez zwycięstwa przeciwko „Królewskim” w ich historii w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czy i tym razem będzie podobnie?
Fiorentina – Torino
MOCNO NIEGOŚCINNY TEREN. Torino wygrało swój ostatni ligowy mecz z Fiorentiną (4:0) i będą mogli wygrać z tym rywalem kolejne dwa mecze po raz pierwszy od 20 lat! Jednak nie będzie to takie proste, gdyż ostatnie zwycięstwo Torino w Serie A na Stadio Artemio Franchi miało miejsce w październiku 1976 roku! Fiorentina i Torino zgromadził w tym sezonie po 23 punkty, ale ich strata do miejsce w europejskich pucharach jest bardzo duża, gdyż wynosi aż jedenaście punktów.
Salernitana – Napoli
CYRK W SALERNO. Praktycznie tylko i wyłącznie w lidze włoskiej może i dochodzi do takiej sytuacji jaka miała miejsca w tym tygodniu w Salerno. Mianowice po klęsce w Bergamo w starciu z Atalantą i porażce aż 2:8 prezes klubu Danilo Iervolino postanowił zwolnić dotychczasowego szkoleniowca Davide Nicolę. Jednak 48 godzin później nastąpiło otrzeźwienie prezesa i ponowne zatrudnienie Davide Nicoli! Takie rzeczy tylko w Serie A. Jak spisze się Salernitana na tle derbowego rywala?
Wolfsburg – Freiburg
WIELKI WYNIK. Mało kto się spodziewał, że Freiburg będzie prawie na półmetku sezonu na drugiej pozycji. Christian Streich prowadzi ten zespół od końca 2011 roku i mało który szkoleniowiec w najlepszych ligach w Europie może się pochwalić tak długą kadencją. Przed rozpoczęciem drugiej części sezonu tracą oni cztery punkty do liderującego Bayernu. Z kolei Wolfsburg nie wygrał pięciu meczów z rzędu w Bundeslidze od 2014 roku, a wygrywając z Freiburgiem będzie miał na to szanse. Jednak popularne „Wilki” wygrały tylko jeden z ostatnich ośmiu meczów przeciwko Freiburgowi, wygrywając u siebie 3:0 w styczniu 2021 roku.
Union – Hoffenheim
DOBRE PERSPEKTYWY. Union zakończył 2022 rok na piątej pozycji, ale do drugiego Freiburga tracą tylko trzy punkty. Zespół z Berlina dopiero po raz drugi w całym sezonie (pierwszy raz po drugiej kolejce, również 5. miejsce) wypadł poza Top 4 i strefę Ligi Mistrzów. Jednak w czasie zimowej przerwy Urs Fischer i jego podopieczni mocno popracowali, czego efektem było wygranie sześciu kolejnych sparingów, co tylko pokazuje, że cel na ten sezon to z pewnością podium.
Mallorca – Celta
DOBRY RYWAL. Z jednej strony wydaje się, że obecna sytuacja w tabeli ekipy gospodarzy tego piątkowego meczu jest bardzo dobra (10. miejsce), ale patrząc na ich dorobek punktowy to ich przewaga nad najbliższym rywalem (16. miejsce) nie jest już tak efektowna. Pięć „oczek” przewagi to tak naprawdę nic, tym bardziej, że nie jesteśmy jeszcze nawet na półmetku sezonu! Z kolei Celta ma tylko jeden punkt przewagi nad strefą spadkową. Jednak kiedy w ostatnich sezonach zespoły te rywalizowały ze sobą to zdecydowanie korzystniej wypadała Mallorca, która nie dała się pokonać w 7 z 8 poprzednich bezpośrednich starć w lidze. Czy i tym razem będzie podobnie?
Lipsk – Bayern
TEST BAYERNU. Pierwszym meczem Bundesligi po wznowieniu rozgrywek będzie od razu wielki szlagier. W ostatnich dziesięciu meczach ligowych Lipsk i Bayern zdobyły taką samą ilość punktów, czyli po 23 (nikt nie zdobył więcej). Co ciekawe będzie to również konfrontacja najlepiej punktującej drużyny na własnym stadionie w lidze (Lipsk - 19) z najlepszym zespołem w delegacjach (Bayern - 17). Który z zespołów wyjdzie zwycięsko z tej pierwszej ligowej batalii w Bundeslidze w 2023 roku?
Juventus – Monza
REHABILITACJA. Po kapitalnej passie ośmiu kolejnych wygranych spotkań ligowych bez straty bramki nadszedł czas potyczki w Neapolu. W starciu tym było widać, który zespół w pełni w tym sezonie zdominował rozgrywki w Serie A. „Stara Dama” przegrała aż 1:5. Teraz czas na Puchar Włoch i rywalizację z Monzą, która pod wodzą byłego gracza Juventusu Raffaele Palladino zyskała wiele pewności siebie, jak choćby w jednej z ostatnich kolejek, kiedy to zremisowali u siebie z Interem (2:2). Jak spiszą się na tle Juventusu?
Ceuta – Barcelona
PIERWSZE TROFEUM. Wygrywając w bardzo dobrym stylu Superpuchar Hiszpanii Barcelona mogła po raz pierwszy od triumfu w Pucharze Króla w sezonie 2020/21 sięgnąć po jakiś Puchar. To z pewnością bardzo ważny moment dla całego klubu, gdyż pokazuje władzom, że droga przez nich obrana i wybór Xaviego na pierwszego szkoleniowca to świetna decyzja. Teraz już czas na walkę w krajowym pucharze. Ceuta zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Segunda B Division (Grupa 1) z 15 porażkami w inauguracyjnych 19 meczach tych rozgrywek. Czy Barca poradzi sobie z tym rywalem?
Villarreal – Real
POWTÓRZYĆ LIGĘ. Z pewnością taki cel mają podopieczni Quique Setiena na to czwartkowe spotkanie z Realem. Zespoły te spotkały się ze sobą kilka dni temu w lidze również na obiekcie Villarrealu i wtedy zespół gospodarzy był lepszy wygrywając 2:1. Co ciekawe Villarreal jest niepokonany w ostatnich 6 meczach u siebie z Realem we wszystkich rozgrywkach! Czy „Żółta Łódź Podwodna” będzie w stanie podtrzymać tą passę?
Betis – Osasuna
WYRÓWNANA RYWALIZACJA. Jeśli popatrzeć na tą pucharową rywalizację poprzez pryzmat ligowych zmagań to można oczekiwać niezwykle wyrównanej konfrontacji. Betis znajduje się na szóstej pozycji mając 28 punktów, a Osasuna jest jedną pozycję niżej mając na swoim koncie jedno „oczko” mniej od najbliższego rywala. Będzie to też potyczka dwóch bardzo dobrze zorganizowanych drużyn, które w tym sezonie są w ścisłej czołówce pod względem małej ilości straconych bramek (Betis – 13, Osasuna – 16).