Hiszpania – Niemcy
ZDECYDOWANIE NAJLEPSI. Po czterech rozegranych meczach podopieczni Luisa de la Fuente moim zdaniem prezentowali się najlepiej pokazując świetną piłkę, którą kapitalnie się oglądało. Natomiast Niemcy z wysokiego „C” rozpoczęli Euro od efektownej wygranej nad Szkocją (5:1), ale później okazało się przede wszystkim, że ten rywal był chyba najsłabszym na całym turnieju, a kolejne ich mecze już nie były efektowne. Hiszpanie nie przegrali 7 z 8 poprzednich bezpośrednich starć z Niemcami we wszystkich rozgrywkach. Czy i tym razem gospodarze turnieju nie znajdą recepty na fantastycznie dysponowanych Hiszpanów?
Argentyna – Ekwador
BEZBŁĘDNI. Początek turnieju w wykonaniu obrońców tytułów jest imponujący, gdyż podopieczni Lionela Scaloniego nie tylko wygrali wszystkie trzy mecze, ale w każdym z nich potrafili zachować czyste konto. Dodatkowo obecnie notują passę ośmiu kolejnych wygranych we wszystkich rozgrywkach, co sprawia, że ich szanse na tytuł są bardzo duże. Kilkanaście dni temu Argentyna zmierzyła się z Ekwadorem w spotkaniu towarzyskim wygrywając 1:0. Jak będzie tym razem?
Brazylia – Kolumbia
WIELKIE STARCIE. Ostatnia kolejka zmagań w grupie D przynosi jedną z najciekawszych rywalizacji na tym turnieju. Kolumbia w ciągu ostatnich kilku miesięcy uczyniła niesamowity skok jakościowy, a potwierdzeniem tego jest fakt, że zespół ten nie przegrał kolejnych 25 spotkań, odnosząc w tym czasie aż 20 wygranych! Zespół pod wodzą Nestora Lorenzo potrzebuje remisu, aby zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupie, a Brazylia potrzebuje zwycięstwa.
Portugalia – Słowenia
TO NIE BĘDZIE SPACEREK. Portugalczycy podobnie jak wiele topowych drużyn na tym turnieju tak naprawdę nie zachwyca. Oczywiście porażka z Gruzją (0:2) w ostatnim meczu grupowym chluby im nie przynosi, pomimo faktu, że mieli zapewnione pierwsze miejsce w grupie. Słowenia to zespół bardzo niewygodny, co udowodnił 26 marca tego roku, kiedy to w spotkaniu towarzyskim ograli u siebie...Portugalię (2:0)! Obecnie gracze trenera Keka notują passę dziewięciu kolejnych spotkań bez porażki. Czy ponownie będą w stanie sprawić niespodziankę i ograć Portugalczyków?
Francja – Belgia
NAJWIĘKSZY HIT CZY KIT? Bez wątpienia starcie Francuzów z Belgami na tym etapie turnieju jest wielką niespodzianką. Jednak oba zespoły są tak naprawdę same sobie winne, bo zajęły w swoich grupach dopiero drugie miejsca, w których były zdecydowanymi faworytami. Dlatego też w 1/8 finału odpadnie jedna z drużyn, których wygranie Euro nikogo by nie zdziwiło. W fazie grupowej te dwie wielkie drużyny mocno zawiodły. Czy podobnie będzie w tym najbliższym meczu?
Niemcy – Dania
BEZ KOMBINOWANIA. Przyznam, że w ostatnich minutach meczu Niemców ze Szwajcarią, kiedy to gospodarze tego turnieju przegrywali 0:1 myślałem, że świetny scenariusz sobie zaplanował Julian Nagelsmann, bo porażka sprawi, że Niemcy znajdą się w dolnej połówce drabinki i przede wszystkim nie trafią na kapitalnie wyglądających na tym turnieju Hiszpanów w ewentualnym ćwierćfinale. Jednak Niemcy walczyli do końca, dzięki czemu wyrównali i zagrają z Danią w 1/8 finału.
Szwajcaria – Włochy
CZAS ROZSTRZYGNIĘĆ. Starcie Szwajcarii z Włochami rozpoczyna fazę pucharową mistrzostw Europy. Włosi, którzy bronią tytułu mocno zawiedli w fazie grupowej i gdyby nie gol w ósmej minucie doliczonego czasu gry w meczu z Chorwacją (1:1) to nie byłoby ich już w turnieju! Z kolei Szwajcarzy nie dali się pokonać ogólnie w żadnym meczu 2024 roku (siedem spotkań) i pełni nadziei rozpoczną to spotkanie. Co ciekawe w 5 z 6 poprzednich bezpośrednich konfrontacji pomiędzy Szwajcarią i Włochami padał remis. Czy i tym razem będzie podobnie?
Paragwaj – Brazylia
NIEWYGODNY RYWAL. Niesamowita passa jest pomiędzy tymi drużynami, kiedy przechodzi do bezpośredniej rywalizacji w Copa America. Paragwaj nie przegrał żadnego z pięciu ostatnich meczów z Brazylią w Copa America, notując w tym czasie 4 remisy oraz jedno zwycięstwo. Jest to drugą najdłuższa passa bez porażki jakiejkolwiek drużyny przeciwko Brazylii w historii turnieju, po passie Argentyny w latach 1923-1946 (7 zwycięstw i 1 remis) i co ciekawe właśnie passie Paragwaju w latach 1963-1983 (2 wygrane i 3 remisy). Czy Paragwaj ponownie zatrzyma Brazylię?
Kolumbia – Kostaryka
ZATRZYMALI BRAZYLIĘ. Troszkę niespodziewanie podopieczni Gustavo Alfaro zdobyli jeden punkt w rywalizacji z Brazylią dodatkowo zachowując czyste konto! Co ciekawe był to już czwarty kolejny mecz, w którym Kostaryka nie dała sobie strzelić bramki. Jednak przed tym zespołem kolejny trudny test, czyli rywalizacja z Kolumbią, która nie przegrała kolejnych 24 spotkań, odnosząc w tym czasie 19 wygranych. Jak spiszą się tym razem?
Czechy – Turcja
POWTÓRKA Z 2016 ROKU. Właśnie na Euro w 2016 roku podobnie jak teraz w ostatnim spotkaniu grupowym Czesi mając jeden punkt na koncie zmierzyli się z Turcją, która nie miała żadnego „oczka”. Po emocjonującym meczu Turcy wygrali 2:0, dzięki czemu zajęli trzecie miejsce, ale nie dało ono wyjścia z grupy. Teraz Turcy są w lepszej pozycji, bo mają obecnie trzy punkty i remis daje im pewny awans. Natomiast Czesi potrzebują kompletu punktów, aby marzyć o grze w fazie pucharowej.
Gruzja – Portugalia
SPOKÓJ I NADZIEJA. Portugalia po dwóch wygranych zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie i spokojne przygotowania do fazy pucharowej. Z kolei Gruzja po dwóch meczach ma na swoim koncie jeden punkt i w potrzebuje wygranej w tym ostatnim spotkaniu, aby wywalczyć awans. Czy jest to możliwe? Z pewnością ekipa Roberto Martineza będzie zdecydowanym faworytem, ale podopieczni trenera Sagnola nadal mogą marzyć.
Holandia – Austria
POKAZALI SIĘ. Wielu kibiców przed turniejem nie spodziewało się, że kadra Ralfa Rangnicka może zamieszać w tej grupie. Jednak obserwując ten zespół na przełomie ostatnich miesięcy Austria pokazała, że jest bardzo solidnym zespołem, który przegrał tylko 2 z 18 poprzednich konfrontacji (z Belgią 2:3 i Francją 0:1). Spotkanie z Holandią będzie dla nich dużym testem, ale nawet wobec porażki mają szansę na awans z trzeciej pozycji.
Francja – Polska
ZAKŁAMYWANIE RZECZYWISTOŚCI. Wielu kibiców reprezentacji Polski było bardzo zadowolonych po porażce z Holandią 1:2. Tak, po porażce. Był to kolejny raz, kiedy reprezentacja Polski jest niby chwalona za przegrany mecz. Jako jedyni na Euro nie zdobyliśmy punktu i jako jedyni odpadamy po drugim meczu, co wydawało się bardzo mało prawdopodobne! Co osiągnął tak naprawdę trener Probierz? Moim zdaniem – NIC! Wiele się mówi o atmosferze czy też o jego garniturach, ale czy atmosfera lub strój selekcjonera pozwolą wygrać spotkanie? Okazuje się, że nie.
Brazylia – Kostaryka
SOLIDNY POCZĄTEK swojej pracy z kadrą Brazylii ma Dorival Junior, który nie przegrał żadnego z pierwszych czterech starć. Trzeba również pamiętać, że w tym czasie mieli bardzo wymagających rywali jak Anglia (1:0) czy Hiszpania (3:3). Teraz przed tym szkoleniowcem czas na pierwsze potyczki o stawkę i walka o dziesiąty tytuł. Jak spiszą się na inaugurację z Kostaryką?
Kolumbia – Paragwaj
NIESAMOWITA SERIA. Reprezentacja Kolumbii w ostatnich miesiącach notuje kapitalne wyniki. Wystarczy wspomnieć, że zespół ten ostatniej porażki doznał 2 lutego 2022 roku w starciu z Argentyną (0:1). Od tego momentu, czyli w kolejnych 23 potyczkach zespół ten nie przegrał ani razu, wygrywając w tym czasie aż 18 razy! Wielka w tym zasługa Nestora Lorenzo, który mocno odmienił tą drużynę. Te kapitalne wyniki sprawiły, że Kolumbia wyrasta na zespół, który może powtórzyć wynik z 2001 roku, kiedy to na własnych boiskach wygrali ten turniej jeden jedyny raz.
Chorwacja – Włochy
CZAS PRAWDY. Włosi pod wodzą Luciano Spallettiego zagrali solidne pierwsze spotkanie z Albanią (2:1), ale już rywalizacja z Hiszpanią to był moim zdaniem obraz nędzy i rozpaczy. Przyznam, że nie pamiętam tak zdominowanej reprezentacji Włoch, a porażka tylko 0:1 to jest jakiś żart! Z drugiej strony Chorwaci również mieli zdecydowanie większe ambicje chociaż trafili do bardzo wymagającej grupy. Dla jednych i drugich może być to ostatnie spotkanie na turnieju, więc stawka jest olbrzymia. Co interesujące Włosi wygrali tylko 1 z 10 rozegranych do tej pory spotkań przeciwko Chorwacji. Jak będzie tym razem?
Albania – Hiszpania
NADAL WALCZĄ. Chyba mało kto się spodziewał, że przed ostatnim spotkaniem w grupie Albania nadal będzie miała szansę na awans do fazy pucharowej. Po dwóch meczach ekipa Sylvinho ma na swoim koncie jeden punkt za remis w starciu z Chorwacją. Z kolei Hiszpanie po dwóch efektownych wygranych (tak efektownych pomimo tylko jednobramkowej wygranej z Włochami, bo to był pokazał wielkiej siły Hiszpanów) ma już pewny awans i w tej ostatniej grupowej potyczce bardzo możliwe, że nastąpi duża rotacja w podstawowym składzie.
Turcja – Portugalia
WYMĘCZYLI. Okrutnie męczyli się podopieczni Roberto Martineza w starciu z Czechami (2:1), ale w ostatnich sekundach wydali bardzo cenne trzy punkty. Było to jedenaste zwycięstwo w jedenastym meczu o punkty pod wodzą tego szkoleniowca, a to musi budzić szacunek. Z kolei Turcja pokazała dobrą formę w konfrontacji z Gruzją oraz fakt, że mają drużynę, ale również indywidualności. Portugalczycy wygrali 7 z 9 bezpośrednich spotkań przeciwko Turcji. Czy i tym razem będzie podobnie?
Gruzja – Czechy
STARCIE O ŻYCIE. Podobnie jak starcie Polaków z Austrią, tak również potyczka Gruzji z Czechami to spotkanie tak naprawdę o danie sobie szans na awans, bo wydaje się, że zespoły te powalczą o trzecią lokatę. Jednak porażka z porażką nie jest równa, bo Czesi pokazali totalny anty futbol w starciu z Portugalią i od razu na myśl przychodzi starcie Polski z Argentyną na ostatnim Mundialu, kiedy to nasza drużyna ograniczała się do przeszkadzania rywalowi. Z kolei Gruzja zagrała z wielką pasją oraz zaangażowaniem i bardzo niewiele zabrakło im do zdobycia punktów. Jak te reprezentacje spiszą się w pierwszej w historii bezpośredniej konfrontacji?
Holandia - Francja
STARCIE WAGI CIĘŻKIEJ. Na inaugurację swojej drugiej kadencji Ronald Koeman zmierzył się w Paryżu z Francją. Po całkowicie jednostronnym meczu „Trójkolorowi” wygrali aż 4:0! Ogólnie była to jedna z pięciu porażek, które zanotował ten selekcjoner w czasie 16 rozegranych do tej pory spotkań. Kilka miesięcy później w Rotterdamie Francja ponownie okazała się lepsza wygrywając 2:1. Ogólnie Francuzi wygrali 7 z 8 poprzednich bezpośrednich starć z Holandią. Czy i tym razem będzie podobnie?