| Liczba artykułów | 3290 |
|---|---|
| Pisze o | piłka nożna, piłka ręczna, siatkówka, hokej |
Ruch – Stal
RÓZNE OBLICZA. Stal w ostatnich tygodniach może imponować biorąc pod uwagę wyniki przed własną publicznością. Mianowicie podopieczni Kamila Kieresia nie dali się pokonać w kolejnych dziewięciu meczach, a ostatnia porażka miała miejsce na początku marca tego roku! Jednak z drugiej strony zespół z Mielca w delegacjach notuje dużo słabsze wyniki. W 12 poprzednich meczach na boiskach rywali Stal poniosła aż 9 porażek. Jakie oblicze Stali zobaczymy w piątkowy wieczór?
ŁKS – Warta
DEFENSYWA DO POPRAWKI. Zarówno ŁKS, jak i Warta w tym sezonie tracą bardzo wiele bramek. Tylko beniaminek z Niepołomic (10) dał sobie strzelić więcej goli, niż właśnie obaj piątkowi rywale (ŁKS – 9, Warta – 8). Jednak w ostatnim meczu z Cracovią Warta powróciła do swojego stylu gry mocno opartego na szczelnej defensywie i wytrącaniu rywala z rytmu. Taka gra przyniosła bezbramkowy remis. Z kolei ŁKS zdecydowanie bardzie musi przyłożyć się do gry w obronie i starcie z Wartą będzie do tego idealną okazją.
Legia – Midtjylland
OFENSYWA GÓRĄ. W tym sezonie w europejskich pucharach można oglądać całkiem inne oblicze zespołu, którym dowodzi Kosta Runjaić. Legia w zeszłym sezonie, jak i Pogoń w poprzednich latach prezentowały bardzo pragmatyczną i wyrachowaną piłkę po rządami tego szkoleniowca. Jednak w trwającej kampanii Ligi Konferencji Europy ilość bramek, które padają w meczach Legii jest wręcz kosmiczna. Wystarczy wspomnieć, że w pięciu meczach z ich udziałem w Europie w tym sezonie zanotowano aż 26 trafień (!), co daje ponad pięć goli na mecz. Czy w tym rewanżowym starciu ponownie zobaczymy dużą ilość goli?
Kopenhaga – Raków
PRZEJŚĆ DO HISTORII. Pomimo tego, że pierwsze spotkanie zostało przegrane przez ekipę mistrzów Polski 0:1 to ogólnie Raków pokazał w tym starciu, ze potrafi mocno zneutralizować atuty rywali. Jednak w środowy wieczór podopiecznych Dawida Szwargi czeka wielkie wyzwanie, jakim będzie potyczka na Parken Stadium. W zeszłej edycji zespół Kopenhagi nie dał się pokonać w fazie grupowej Ligi Mistrzów z takimi zespołami jak Manchester City (0:0), Sevilla (0:0) oraz Borussia Dortmund (1:1). Czy Raków będzie w stanie przełamać defensywę gospodarzy i wywalczyć awans?
Pogoń – Śląsk
ODRODZENIE ŚLĄSKA. Po tylko jednym zdobytym punkcie w pierwszych trzech meczach tego sezonu w Ekstraklasie gracze Jacka Magiery odnieśli dwa pewne i efektowne zwycięstwa nad Lechem (3:1) i Widzewem (2:0). Te świetne wyniki to w dużym stopniu zasługa Erika Exposito, który wyraźnie odżył po transferowych perturbacjach z ostatnich miesięcy zdobywając w tym sezonie 4 gole oraz zanotował jedną asystę. Z kolei Pogoń po przygodzie w europejskich pucharach poniosła dwie ligowe porażki.
Panathinaikos – Braga
POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI. Ostatni raz Panathinaikos rywalizował w fazie grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2010/11. Z kolei ich rywal wystąpił w tej elitarnej stawce również dawno tego, gdyż w kampanii 2012/13. Teraz po pierwszym meczu, w którym Braga wygrała 2:1 wszystko jest tak naprawdę sprawą otwartą. Jednak pod względem doświadczenia i ogrania w europejskich pucharach w ostatnich latach to zdecydowanie więcej szans należy dać ekipie z Portugalii. Czy goście będą potrafili utrzymać przewagę z pierwszego meczu?
Cagliari – Inter
DOBRY TEREN. Kiedy w ostatnich sezonach Inter przybywał na Sardynię to z reguły wyjeżdżał w bardzo dobrych nastrojach. Gracze z Mediolanu wygrali 6 z 7 poprzednich starć na obiekcie Cagliari w Serie A. W tych wspomnianych meczach Inter zdobył aż 19 bramek i co ciekawe w każdej z tych konfrontacji obie drużyny trafiały do siatki. Czy i tym razem ponownie zobaczymy otwarte starcie?
Napoli – Sassuolo
NOWA ERA. Nie ma już Luciano Spallettiego w Neapolu twórcy mistrzostwa Włoch z ostatniego sezonu, który w ostatnich dniach objął dość niespodziewanie reprezentację Włoch po rezygnacji Roberto Manciniego. Rudi Garcia to nowy szkoleniowiec zespołu spod Wezuwiusza, który wraca na Półwysep Apeniński po prowadzeniu Romy w latach 2013-2016. To z pewnością będzie inne Napoli niż w zeszłym sezonie i nie będzie tak dominować rywali w posiadaniu piłki, ale z pewnością nadal będzie jednym z głównych kandydatów do wygrania ligi.
Jagiellonia – Górnik Zabrze
ZAWSZE SIĘ DZIEJE. Rywalizacja tych dwóch drużyn na przestrzeni ostatnich kilku lat praktycznie zawsze gwarantowała wielkie emocje i przede wszystkim bramki. Wystarczy wspomnieć, że w 15 z 18 ich bezpośrednich starć o stawkę w rożnych rozrywkach padały przynajmniej trzy gole! Jagiellonia notuje obecnie serię trzech kolejnych wygranych i będzie z pewnością chciała powiększyć ten dorobek. Z kolei Górnik po dwóch porażkach na inaugurację sezonu w kolejnych trzech meczach zdobył pięć punktów i nie dał się pokonać. Czy po raz kolejny w konfrontacji tych zespołów zobaczymy grad bramek?
Korona – Zagłębie Lubin
CUD NUMER DWA? Korona mocno przeciętnie rozpoczęła zmagania w tym sezonie Ekstraklasy od wywalczenie tylko jednego punktu w czterech meczach i to na inaugurację ze Śląskiem. Trzy kolejne mecze to trzy porażki, które sprawiły, że zespół z Kielc zamyka ligową tabelę. W zeszłym sezonie pierwsza runda również była fatalna w wykonaniu tego zespołu, ale doprawdy trudno sobie wyobrazić, aby Korona powtórzyła ponownie kapitalną rundę wiosenną z poprzedniej kampanii, która uratowała im ligowy byt. Z kolei rywale notują bardzo dobry czas i zajmowali przed ta serią spotkań drugie miejsce.
Piast – Ruch
SOLIDNIE, ALE BEZ WYGRANYCH. Piast w obecnym sezonie przynajmniej do tej pory nie przypomina zespołu, którym był w drugiej części poprzedniej kampanii, kiedy to zachwycał wszystkich wydobywając się ze strefy spadkowej i kończąc sezon na piątej pozycji. W trwającym sezonie gracze trenera Vukovica potrafili wygrać tylko jeden raz, ale z drugiej strony cały czas bardzo rzadko przegrywają. W ostatnich 18 spotkaniach ligowych gracze Piasta ponieśli tylko jedną porażkę. Jak spiszą się na tle beniaminka z Chorzowa?
Puszcza – ŁKS
STARCIE BENIAMINKÓW. W zeszłym sezonie na boiskach I ligi zespoły te mierzyły się ze sobą. ŁKS w pełni zdominował te rozgrywki ostatecznie wygrywając całą rywalizację. Z kolei Puszcza zajęła dopiero piątą lokatę, ale poprzez bardzo dobrą grę w barażach wywalczyła upragniony i mocno nieoczekiwany awans do Ekstraklasy. Co ciekawe jedni i drudzy w zeszłym sezonie stracili taką samą ilość bramek (po 36) i tylko Ruch Chorzów był pod tym względem lepszy (33). Kto wyjdzie zwycięski z tej konfrontacji?
Warta – Cracovia
USZCZELNIĆ DEFENSWĘ. Wiele zmian w składzie i przede wszystkim urazy sprawiły, że Warta z zespołu, który z reguły był w czołówce pod względem małej ilości straconych bramek obecnie jest na drugim biegunie. Podopieczni Dawida Szulczka stracili już osiem bramek i tylko beniaminek z Niepołomic ma na swoim koncie więcej wpuszczonych goli (9). Czy Warta będzie w powrócić do swojej skutecznej gry w obronie?
Widzew – Śląsk
OFENSYWNA GÓRĄ. Widzew, jak i Śląsk mając ze sterami takich trenerów jak Janusz Niedźwiedź i Jacek Magiera mocno starają się grać otwartą piłkę i zdecydowanie większe akcenty położone są na grę do przodu i to widać w tym sezonie. W każdym z czterech spotkań Śląska oba zespoły trafiały do siatki, a w potyczkach Widzewa ta statystyka miała miejsce w 4 z 5 potyczek. Czy w tej rywalizacji ponownie zobaczymy wielkie emocje i przede wszystkim bramki?
Stal – Radomiak
DOMOWA TWIERDZA? Stal niezbyt efektownie rozpoczęła ligowe zmagania, gdyż w pięciu meczach podopieczni Kamila Kieresia odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo. Jednak ostatnie miesiące pokazują, że Stal może regularnie punktować na własnym stadionie, gdzie nie dali się pokonać w ośmiu kolejnych potyczkach, a ostatnia porażka miała miejsce w marcu w konfrontacji z Piastem (0:2). Starcie z Radomiakiem będzie szansą na przedłużenie tej serii, ale z drugiej strony goście z Radomia wygrali 3 z 5 spotkań w tym sezonie. Czy gospodarze utrzymają swoją dobrą passę bez porażki u siebie?
Midtjylland – Legia
STARCIE NUMER 2. Po wygranej Kopenhagi nad Rakowem (1:0) w czwartkowy wieczór przyjdzie czas na drugie spotkanie polsko – duńskie. Legia po widowiskowej rywalizacji z Austrią Wiedeń, w której to padło aż 11 bramek będzie starała się wywalczyć miejsce w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Problemem zespołu trenera Runjaica w europejskich pucharach jest defensywa, która traciła gola w każdym z czterech rozegranych starć w tych rozgrywkach (ogólnie osiem). Jak będzie tym razem?
Raków – Kopenhaga
OSTATNI KROK. Mało który kibic nie tylko Rakowa, ale ogólnie polskiej piłki spodziewał się, że Raków po zmianie szkoleniowca i odejściu Marka Papszuna będzie w stanie awansować do czwartej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Zespół z Częstochowy pokazuje tylko po raz kolejny, że tytuł mistrza Polski wywalczony w zeszłym sezonie nie był przypadkiem. Teraz czas na starcie z duńską Kopenhagą, która w dziewięciu meczach o stawkę w tym sezonie nie dała się pokonać wygrywając w tym czasie siedem razy. Czy ekipie Dawida Szwargi uda się zyskać przewagę przed rewanżem i lekko uchylić drzwi do wymarzonej fazy grupowej Ligi Mistrzów?
Górnik Zabrze – Widzew
PEŁNA DOMINACJA. To niesamowite, ale Górnik wygrał pięć poprzednich spotkań na poziomie Ekstraklasy z Widzewem i w każdym z tych starć gracze z Zabrza strzelali najbliższemu rywalowi dokładnie trzy gole! Górnik dopiero w doliczonym czasie gry czwartego meczu w tym sezonie potrafił zdobył pierwszego gola, ale jednocześnie bramka zdobyta przez Rafała Janickiego w starciu z Koroną dała im pierwszy komplet punktów. Z kolei Widzew przyjedzie do Zabrza mocno podbudowany triumfem w derbach z ŁKS-em. Czy Górnik po raz kolejny z rzędu będzie lepszy od Widzewa?
Aris – Raków
UMIEJĘTNA GRA. Raków pokazał w pierwszym spotkaniu, że potrafi jak mało który zespół w Polsce wykorzystywać przewagę na poziomie taktycznym. Dawid Szwarga przynajmniej na początku sezonu daje dobrą zmianę po Marku Papszunie, a to jak wiadomo nie było łatwe. Raków wprawdzie przystąpi do tego wtorkowego starcia po pierwszej porażce w tym sezonie (z Piastem w Gliwicach 1:2), ale mimo tego będzie miał wielkie szanse na awans do ostatniej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Oczywiście Aris jest niezwykle groźny na własnym stadionie, ale Raków pokazał w poprzedniej rundzie w konfrontacji z Karabachem, że skutecznie potrafi zneutralizować atuty rywala. Czy ta sztuka uda się we wtorkowy wieczór?
Warta – Ruch
ŚLADAMI WARTY. Z pewnością kibicie Ruchu nie mieliby nic przeciwko, aby w kolejnych sezonach ich ulubieńcy poszli śladami Warty Poznań, która od momentu awansu stała się bardzo solidnym ligowcem, a w swoim pierwszym sezonie zajęli kapitalne piąte miejsce. Ruch to wielka marka i 14-krotny mistrz Polski. Powrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej po spadku w kampanii 2016/17. Jak Ruch spisze się na tle podopiecznych Dawida Szulczka?
