ŁKS – Piast
JEST PROGRES. Ostatnie dwa mecze, mimo że przegrane przez zespół z Łodzi dają nadzieję, że lepsze nadejdzie. W meczu z Rakowem w Pucharze Polski ŁKS potrafił w regulaminowym czasie gry nie stracić bramki i dopiero w dogrywce musieli uznać wyższość rywala. Z kolei we Wrocławiu w starciu z rozpędzonym Śląskiem stracili decydującego gola w szóstej minucie doliczonego czasu gry. Czy podopieczni Piotra Stokowca będą w stanie przerwać serię pięciu kolejnych ligowych porażek?
Cracovia – Śląsk
WSZYSTKO SPRZYJA. Już w kolejnym meczu, w którym nie do końca gra układa się po ich myśli gracze Jacka Magiery potrafią zapunktować. Wygrana z ŁKS-em 2:1 sprawiła, że Śląsk pozostał na pozycji lidera Ekstraklasy. Natomiast „Pasy” po zasłużonej porażce w Zabrzu (0:1) coraz bardziej zakopują się w drugiej części tabeli. Co ciekawe z dziesięciu poprzednich bezpośrednich starć pomiędzy tymi zespołami rozgrywanymi w Krakowie „Pasy” doznały tylko jednej porażki. Jak będzie tym razem?
Warta – Puszcza
CAŁA WARTA. Na początek przytoczę kilka cyfr z ostatniego meczu Warty z Widzewem w Łodzi. Posiadanie piłki 29%, sytuacje bramowe 3 do 29, strzały celne 1 do 8, rzuty rożne 1:15. Kibic widzący te statystyki zada sobie pytanie jak wysoko wygrał przeważający zespół? Odpowiedź na to pytanie będzie mocno szokująca, bo wygrał zespół, który oddał jeden celny strzał, czyli Warta (1:0). To idealny obraz tej drużyny, pragmatycznej aż do bólu.
Sporting – Raków
NADZIEJA NADAL JEST. Patrząc na tabelę grupy D Ligi Europy to mistrzowie Polski nadal mają realną szansę na walkę o awans, ale z drugiej strony patrząc przez pryzmat rywali i ich jakości trudno sobie wyobrazić zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc. Tak naprawdę Raków może tylko myśleć o trzeciej lokacie, ale Sturm Graz pokazał ekipie z Częstochowy w bezpośrednim starciu miejsce w szeregu. Czy podopieczni Dawida Szwargi stać będzie na zdobycie jakiegokolwiek punktu w Lizbonie?
Legia – Zrinjski
KRYZYS ZAŻEGNANY? Dwie kolejne wygrane (z GKS-em Tychy w Pucharze Polski 3:0 i Radomiakiem w lidze 1:0) z pewnością dały mały oddech ulgi dla całego klubu. Po tych meczach szkoleniowiec Legii powiedział: Wygraliśmy ostatnie dwa spotkania, oba z czystym kontem. To na pewno daje nam większą pewność siebie. Zespół ze stolicy staje przed wielką szansą na wyjście z grupy, ale do tego koniecznie potrzebuje wygranej w tym czwartkowym meczu. Pierwsze spotkanie ze Zrinjskim (2:1) było bardzo wymagające i podobnego starcia możemy się spodziewać również w rewanżu.
Salzburg – Inter
PEWNE KROKI. Inter wygrał w tym sezonie już 11 z 14 spotkań we wszystkich rozgrywkach, dzięki czemu przewodzi tabeli w Serie A, a Lidze Mistrzów podopieczni Simone Inzaghiego mają siedem punktów po trzech meczach, czyli tyle samo co liderujący Sociedad. W wielkiej formie jest Lautaro Martinez, który zdobył 11 goli w 12 meczach ligowych. Natomiast dla mistrza Austrii to środowe spotkanie to praktycznie ostatnia szansa na włączenie się do walki o awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów (3. miejsce i 3 zdobyte punkty). W pierwszym meczu na San Siro minimalnie lepszy był Inter wygrywając 2:1. Jak będzie tym razem?
Milan – PSG
MECZ O WSZYSTKO. Zespół z San Siro na półmetku grupowych zmagań w grupie F jest w bardzo trudnym położeniu. Podopieczni Stefano Piolego zdobyli tylko dwa punkty i nawet nie potrafili choćby jeden raz trafić do siatki rywali! Koresponduje to również z ich ostatnią formą, gdyż poprzedni triumf miał miejsce w ich przypadku na początku października. Natomiast PSG otrząsnęło się już chyba na dobre po średnim początku sezonu wygrywając pięć ostatnich spotkań. W pierwszym ich meczu w Paryżu, gospodarze wygrali pewnie 3:0. Jak będzie tym razem?
Górnik Zabrze – Cracovia
IDZIE LEPSZE. W Zabrzu po ostatnich meczach nastroje są zdecydowanie lepsze, niż jeszcze to miało miejsce trzy tygodnie temu. Wywalczony remis we Wrocławiu ze Śląskiem (1:1) rozpoczął passę czterech kolejnych spotkań we wszystkich rozgrywkach bez porażki. To pierwsza taka passa ekipy Jana Urbana w tym sezonie. „Pasy” natomiast nadal grają mocno w kratkę, stąd też tylko piętnaste miejsce w ligowej tabeli. Co ciekawe z dziesięciu poprzednich bezpośrednich starć tych drużyn rozgrywanych w Zabrzu aż sześć razy lepsza okazywała się Cracovia. A ogólnie w 14 wcześniejszych starciach Górnik tylko dwa razy potrafił ogrywać najbliższego rywala. Jak będzie tym razem?
Radomiak – Legia
NIC DO STRACENIA mają przed tym najbliższym starciem gracze Radomiaka. Z pewnością mało kto się spodziewał, że zespół ten przed czternastą serią spotkań będzie tracił tylko dwa „oczka” do Legii. Oczywiście troszkę jest to spowodowane ostatnimi słabszymi występami Legii w lidze (4 kolejne porażki), ale mimo wszystko trzeba docenić dorobek punktowy zespołu z Radomia (18). Nie licząc trzech ostatni drużyn w tabeli to tylko Jagiellonia i Lech (po 19) straciły więcej bramek, niż najbliżsi rywale (po 18). Ten wynik to w głównej mierze pokłosie otwartej i ofensywnej gry tych drużyn. Czy takie otwarte spotkanie zobaczymy w niedzielny wieczór?
Raków – Zagłębie Lubin
NIE STRACIĆ KONTAKTU z czołówką to z pewnością główne zadanie Dawida Szwargi na końcówkę tego roku kalendarzowego. Po wygranej Jagiellonii nad Stalą (4:0) i awansie tej drużyny na pozycję lidera, Raków traci do nich sześć punktów, ale ma dwa rozegrane spotkania mniej. Dlatego tak istotny dla mistrzów kraju jest bliska obecność w czołówce, bo ewentualne straty punktów przy tak mocno przeładowanym kalendarzu mogą w ostatecznym rozrachunku być bardzo bolesne.
Śląsk – ŁKS
ATUTY GOSPODARZY. Niedzielne starcia w Ekstraklasie rozpocznie rywalizacja liderującego przed rozpoczęciem tej kolejki Śląska z ostatnim w tabeli ŁKS-em. Z reguły takie starcia mają jeden scenariusz i kończą się szczęśliwie po stronie zespołu będącego wyżej w tabeli. Wszystkie argumenty przed tym starciem w swoich rękach i nogach mają gracze Jacka Magiery. Zespół z Wrocławia wygrał 8 z 10 poprzednich spotkań ligowych (plus dwa remisy). Z kolei ŁKS jest na samym dnie, a zmiana szkoleniowca jak na razie daje opłakane skutki.
Dortmund – Bayern
ZATRZYMAĆ NIEKORZYSTNY BILANS. Jakby nie grała Borussia w ostatnich sezonach to kiedy przychodziło do rywalizacji z Bayernem zawsze po końcowym gwizdku był tylko lament. Mianowicie Bayern wygrał 9 z 10 poprzednich bezpośrednich starć (plus jeden remis), a ostatni triumf Borussii miał miejsce w sierpniu 2019 roku! Co ciekawe Borussia przegrała tylko 1 z 28 poprzednich spotkań ligowych. Ta jedyna porażka miała miejsce z...Bayernem (2:4). W pozostałych potyczkach zespół z Dortmundu odniósł 20 wygranych i zanotował 6 remisów. Jak będzie tym razem?
Lech – Ruch
SPACEREK? Lech powoli odzyskuje swój rytm i wraca na dobre do rywalizacji o tytuł mistrzowski. Zespół z Poznania w tym sezonie bardzo dobrze gra i punktuje u siebie, gdzie podopieczni trenera Johna van den Broma wygrali 5 z 7 spotkań (plus dwa remisy). Z kolei Ruch ma olbrzymie problemy po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej wygrywając tylko 1 z 12 strać. Co więcej w XXI wieku Ruch nie potrafił wygrać spotkania o stawkę przy Bułgarskiej! W tym czasie zanotowali na obiekcie Lecha 12 porażek oraz trzy remisy. Czy i tym razem gospodarze sięgną po komplet punktów?
Widzew – Warta
POWRÓT WARTY. W początkowej fazie sezonu Warta troszkę zaburzyła swoje DNA grając zdecydowanie bardziej ofensywnie. W ich kilku meczach działo się bardzo wiele i padło również wiele goli. Jednak w poprzednich ośmiu meczach nastąpił powrót do swojej gry. W tych wspominanych meczach ekipy Dawida Szulczka padło tylko 11 goli i w każdym z tych starć zanotowano poniżej 2,5 gola. Czy Warta będzie w stanie po raz kolejny mocno ograniczyć atuty rywala?
Puszcza – Pogoń
ODMIENNE AMBICJE. Beniaminek z Niepołomic po ostatniej porażce w Kielcach z Koroną (3:5) ponownie wpadł do strefy spadkowej. Zespół trenera Tułacza wygrał tylko 2 z 13 spotkań w tym sezonie i tylko Ruch ma mniej triumfów w tym sezonie (1). Stąd też nie może dziwić, że znajdują się w strefie spadkowej i ich główny cel na ten sezon to utrzymanie. Natomiast Pogoń wygrywając z Jagiellonią (2:1) zbliżyła się do strefy medalowej na trzy „oczka” i ponownie gracze trenera Gustafssona zgłaszają akces do walki o czołowe lokaty w lidze.
Jagiellonia – Stal
PRZERWANE SERIE. Jagiellonia po serii siedmiu kolejnych spotkań we wszystkich rozgrywkach bez porażki musiała uznać wyższość Pogoni (1:2). Natomiast Stal przybyła do stolicy na starcie z Legią po passie czterech kolejnych porażek i mocno zaskakując pokonał na Łazienkowskiej Legię (3:1). Teraz zespół z Mielca czeka kolejna wielka próba, czyli starcie z Jagiellonią, która w tym sezonie wygrała wszystkie sześć spotkań ligowych przed własną publicznością.
Piast – Korona
BEZ ZMIAN. Piast jak remisował w tym sezonie tak nadal remisuje. To niebywałe, ale ekipa trenera Vukovica dzieliła się punktami już dziewięć razy na trzynaście starć! Co ciekawe Korona to trzeci zespół w lidze pod względem ilości remisów (5). Jedni i drudzy są w całkiem niezłej formie w ostatnich tygodniach. Piast nie przegrał kolejnych sześciu spotkań we wszystkich rozgrywkach, a Korona aż siedmiu. Co ciekawe Piast wygrał pięć kolejnych domowych starć z Korona w Ekstraklasie. Czy i tym razem będzie podobnie?
GKS Tychy – Legia
KRYZYS. Wydawało się, że wygrane spotkanie ze Zrinjskim (2:1) w Lidze Konferencji Europy będzie pewnego rodzaju odbiciem po serii czterech kolejnych porażek. Jednak ligowa rzeczywistość sprawiła, że ekipa ze stolicy jeszcze bardziej zakopała się w swoich kłopotach. Domowa porażka u siebie ze Stalą Mielec (1:3) to kolejny wielki cios. W czwartkowy wieczór tak naprawdę w Tychach podopiecznych Kosty Runjaica czeka kolejny trudny test z wiceliderem I ligi.
ŁKS – Raków
POCHOPNA ZMIANA? Dwa mecze pod wodzą Piotra Stokowca to dwie dotkliwe porażki z Lechem (1:3) oraz Górnikiem Zabrze (0:5). Ostatnie mecze ŁKS-u w Ekstraklasie to siedem porażek w 8 potyczkach (przy jednym remisie). Z kolei Raków ostatnio również nie zachwyca, ale to zespół, który wygrał 2 z 3 poprzednich edycji Pucharu Polski (plus ostatni przegrany finał z Legią) i w starciu z tak dysponowanym beniaminkiem będzie zdecydowanym faworytem.
Cracovia – Zagłębie Lubin
EKSTRAKLASOWE PUCHARY. W tej fazie rozgrywek Pucharu Polski (1/16 finału) tylko dwa starcia (drugie to ŁKS – Raków) jest rywalizacją drużyn grając na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Co ciekawe „Pasy” nie przegrały 9 z 11 poprzednich bezpośrednich starć z Zagłębiem we wszystkich rozgrywkach. Z drugiej jednak strony „Miedziowi” wygrali połowę z ośmiu poprzednich starć z Cracovią rozgrywanych przy Kałuży. Jak będzie tym razem?