Legia – Betis
TRUDNY POCZĄTEK. Starcie z Betisem to z pewnością jeden z najtrudniejszych rywali, na jakich mogła trafić Legia na start grupowych zmagań w nowej formule Ligi Konferencji Europy. Zespół z Sewilli ma za sobą solidny początek sezonu zdobywając 12 punktów w pierwszych ośmiu meczach LaLiga, co daje im ósme miejsce. Dla Legii taki mecz z jednej strony jest dobry, bo nikt nie oczekuje, że Legia zdobędzie komplet punktów, ale z drugiej jeśli po raz kolejny, co jest bardzo prawdopodobne przy trenerze Feio, Legia zagra kompletnie bez wyrazu to Portugalczyk będzie coraz bliżej opuszczenia klubu.
Benfica – Atletico
NIEPOKONANI. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu letnie transfery Atletico budziły szacunek i z pewnością Diego Simeone potrzebuje jeszcze troszkę czasu, aby poukładać wszystkie elementy, ale nawet teraz Atletico jest mocne. Mianowicie w dziewięciu meczach o stawkę w trwającej kampanii gracze z Madrytu nie dali się pokonać odnosząc pięć wygranych oraz zanotowali cztery remisy. Z kolei po przeciętnym początku sezonu w Lizbonie nastąpiła zmiana szkoleniowca i Rogera Schmidta zastąpił Bruno Lage. Pod jego wodzą Benfica wygrała wszystkie cztery mecze. Zapowiada się niezwykle ciekawe spotkanie.
Lipsk – Juventus
WRACA STARA JAKOŚĆ. Był pewien znak zapytania, kiedy Thiago Motta przejmował przed tym sezonem stery „Starej Damy”, ale widać szkoleniowiec ten idealnie wpisał się w styl gry Juventusu z ostatnich lat, kiedy przede wszystkim zdominowali rozgrywki w Serie A wygrywając dziewięć kolejnych tytułów szczelną defensywą (począwszy od sezonu 2011/12). W pierwszych sześciu meczach Serie A Juventus nie dał sobie strzelić żadnej bramki, co jest absolutnym rekordem od czasu wprowadzenia trzech punktów za zwycięstwo (sezon 1994/1995).
Stuttgart – Sparta
CZAS OCZEKIWANIA DOBIEGŁ KOŃCA. Ostatni raz zespół ze Stuttgartu grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2009/10, więc nie mogą dziwić słowa Atakana Karazora, czyli obecnego kapitana Stuttgartu: Oczekiwania są ogromne. Wiemy, że to pierwszy domowy mecz Ligi Mistrzów od 14 lat i jakie ma to znaczenie dla kibiców, a także dla nas. Chcemy zagrać podobnie jak przeciwko Realowi Madryt i wiemy, czego się spodziewać. Mamy nadzieję na wsparcie naszych kibiców. Jak spiszą się gospodarze na tle zespołu z Pragi?
Leverkusen – Milan
BĘDZIE SIĘ DZIAŁO. W tym sezonie w konfrontacjach zarówno Bayeru, jaki Milanu dzieje się bardzo wiele, bo bramki sypią się w ich meczach jak z rogu obfitości. W potyczkach Leverkusen zanotowano 33 bramki w 8 meczach we wszystkich rozgrywkach obecnego sezonu oraz 25 trafień w 7 potyczkach Milanu! Te liczby pokazują tylko, że we wtorkowy wieczór w Leverkusen czeka na nas wielkie starcie, w którym bramek nie powinno zabraknąć.
Cracovia – Stal
ROLA FAWORYTA. Po kilku pierwszych kolejkach nowego sezonu „Pasy” zaskakują będąc w ścisłej czołówce. W razie wygranej nad Stalą zespół Dawida Kroczka awansuje na drugą pozycję! To mówi wszystko o kapitalnym początku rozgrywek w wykonaniu tej drużyny. Z kolei w Mielcu zmieniono trenera i Janusz Niedźwiedź w swoim debiucie zgarnął komplet punktów kosztem Motoru (1:0). Od powrotu Stali na boiskach Ekstraklasy zespoły te rywalizowały ze sobą osiem razy i co ciekawe w aż pięciu z nich padał wynik remisowy. Czy i tym razem będzie podobnie?
Piast – Jagiellonia
WYMAGAJĄCY RYWAL. Piast jest zespołem, który jest bardzo trudno pokonać. Trener Vukovic pomimo ważnych ubytków kadrowych (Mosór, Ameyaw) trzyma poziom i ekipa z Gliwic traci tylko cztery punkty do ligowego podium. Jednak w ostatnim niedzielnym starciu zmierzą się u siebie z mistrzem Polski, który wygrał 3 z 4 poprzednich spotkań ligowych, czym powoli odzyskuje równowagę po trudnym początku sezonu. Co ciekawe w trzynastu poprzednich ligowych konfrontacjach Jagiellonia odniosła tylko dwie wygrane nad Piastem. Czy i tym razem będzie podobnie?
Korona – Lech
DZIWNA WPADKA. Lech w ostatnich tygodniach wręcz przyzwyczaił do bardzo dobrej formy swoich kibiców. Dlatego też wyjazdowa porażka w Pucharze Polski z przedstawicielem II ligi, czyli Resovią Rzeszów (0:1) była olbrzymią sensacją. Teraz ekipie z Poznania pozostała już tylko ligowa rywalizacja, w której jednak spisują się znakomicie wygrywając pięć poprzednich spotkań. Jak zareaguje zespół Nielsa Frederiksena na pucharową wpadkę?
Zagłębie Lubin – Radomiak
NOWE ROZDANIE. Skończył się czas Waldemara Fornalika w Lubinie. Były selekcjoner reprezentacji Polski miał za zadanie ustabilizowania „Miedziowych” oraz wprowadzenie młodych graczy i zadanie to niezbyt mu się udało. Na jego miejsce władze Zagłębia powołały Marcina Włodarskiego, który ostatnie lata spędził w młodzieżowych reprezentacjach Polski, więc to człowiek, który doskonale zna młodzieżowe realia, więc idealnie wpisuje się w strategię klubu z Lubina. Natomiast Radomiak wygrał 2 z 3 poprzednich potyczek ligowych, a w tygodniu awansował do kolejnej rundy Pucharu Polski ogrywając Górnika Zabrze. Jak pisze się nowy szkoleniowiec „Miedziowych” w swoim ligowym debiucie?
Legia – Górnik Zabrze
TRUDNY MOMENT. W jednej i drugiej szatni nastroje nie są zbyt dobre. Legia przegrała dwa ostatnie spotkanie ligowe w fatalnym stylu (po 0:1), co sprawiło, że nastąpił spadek na ósmą pozycję. Z kolei w Zabrzu ostatnia kolejka przyniosła derbowa wygraną nad GKS-em Katowice (3:0) przerywając serię czterech kolejnych ligowych spotkań bez wygranej, ale w tygodniu odpadli z Radomiakiem w Pucharze Polski. Która z tych zasłużonych drużyn lepiej spisze się w tym klasyku?
Motor – Śląsk
STRZELAĆ ZAKAZANO. Motor i Śląsk są praktycznie na samym końcu ligowej tabeli, jeśli weźmiemy pod uwagę skuteczność. Mianowicie gracze z Lublina i Wrocławia mają na swoim koncie po sześć zdobytych bramek (Motor w 9 meczach, a Śląsk w 7) i tylko Stal Mielec jest pod tym względem gorsza (5 zdobytych bramek). Co ciekawe oba te zespoły mogą „pochwalić” się takim samym bilansem bramkowym (6:11), ale dorobek punktowy jest znacznie bardziej korzystny dla ekipy beniaminka (9 do 4). Czy Śląsk będzie w stanie wygrać pierwsze spotkanie ligowe w tym sezonie?
Raków – Puszcza
PO TRUDNYCH BOJACH w krajowym pucharze zmierzą się w sobotnie popołudnie gracze Rakowa i Puszczy. Bardzo niespodziewanie ekipa Marka Papszuna, która w ostatnich sezonach miała wręcz mały monopol na granie w finale tych rozgrywek (trzy razy z rzędu od kampanii 2020/21) potyka już na pierwszej przeszkodzie, czyli Miedzi Legnica, z którą to przegrali po rzutach karnych. Natomiast Puszcza miała więcej szczęścia i dla nich konkurs rzutów karnych zakończył się triumfem w starciu z Górnikiem Łęczna.
Lechia – Widzew
ZACZĄĆ PUNKTOWAĆ to z pewnością główny cel ekipy beniaminka z Gdańska. Lechia pod wodzą Szymona Grabowskiego pokazuje dojrzałą piłkę i w ich meczach wiele się dzieje, ale to, co najważniejsze, czyli punkty uciekają. Lechia doznała już pięciu porażek w dziewięciu potyczkach ligowych i mają na koncie osiem punktów, czyli tyle ile będące w strefie spadkowej Zagłębie Lubin. Z kolei Widzew notuje bardzo dobry początek sezonu tracąc tylko trzy punkty do ligowego podium.
GKS Katowice – Pogoń
PRZEŁAMAĆ NIEMOC. Pogoń w tym sezonie perfekcyjnie spisuje się, kiedy przechodzi jej grać na własnym stadionie, gdzie wygrali wszystkie pięć spotkań notując również kapitalny bilans bramkowy 12:3. Jednak kiedy jest czas na spotkania na boiskach rywali następuje niesamowita metamorfoza, bo jak inaczej nazwać zdobycie tylko jednego „oczka” w czterech meczach w delegacjach (bramki 3:7). Czy zespół Roberta Kolendowicza przełamie wyjazdową niemoc w Katowicach?
Motor – Jagiellonia
ODRABIANIE ZALEGŁOŚCI. To środowe spotkanie zostało przełożone wcześniej ze względu na grę mistrzów Polski w europejskich pucharach. Pomimo mocno przeciętnych wyników w ostatnich tygodniach w razie wygranej w Lublinie „Jaga” będzie miała na swoim koncie 18 punktów, co sprawi, że do liderującego Lecha będą tracili tylko cztery punkty. Jednak beniaminek prezentuje się w tym sezonie bardzo solidnie i z pewnością dla mistrzów Polski nie będzie to łatwa przeprawa.
Wisła Płock – Warta
DOBRY START. Mariusz Misiura przejął przed tym sezonem Wisłę Płock i pierwsze mecze tego zespołu w rozgrywkach I ligi wyglądają bardzo solidnie. Mianowicie Wisła wygrała 6 z 10 starć i w ligowej tabeli zajmuje drugie miejsce ustępując rozpędzonej drużynie z Niecieczy (5 punktów straty). Z kolei w Poznaniu z pewnością nie oczekiwali spadku z Ekstraklasy i teraz dla tego klubu nastała nowa rzeczywistość. Czy gospodarze, którzy w tym sezonie nie przegrali jeszcze u siebie podtrzymają tą passę?
Nieciecza – GKS Katowice
PRAWIE BEZBŁĘDNI. W Niecieczy od nowego sezonu wszystko jest bardzo dobrze poukładane. Po zeszłym kampanii, kiedy to praktycznie do końca sezonu walczyli o utrzymanie, nowa rozdanie to całkowita odmiana. Zespół pod wodzą Marcina Brosza wygrał 8 z 10 spotkań (plus dwa remisy) i już na samym starcie I ligi ich przewaga nad trzecią Miedzią wynosi siedem punktów, więc z pewnością powrót na boiska Ekstraklasy jest obecnie ich głównym celem. Co ciekawe sześć poprzednich spotkań o stawkę pomiędzy tymi drużynami kończyły się remisami! Czy i tym razem będzie potrzebny dodatkowy czas gry, aby wyłonić zwycięzcę?
Lech – Śląsk
NIE DO ZATRZYMANIA? Tylko Raków i Widzew potrafiły jak do tej pory zatrzymać podopiecznych Nielsa Frederiksena, który z przytupem wszedł do polskiej Ekstraklasy. W pozostałych sześciu meczach Lech odniósł sześć efektownych wygranych i nie bez przyczyny przewodzi tabeli Ekstraklasy. Widać jak wiele znaczy trener i jak ważna jest jego rola w szatni, czego absolutnym przeciwieństwem był Mariusz Rumak. Co ciekawe Śląsk nie przegrał kolejnych pięciu bezpośrednich spotkań z Lechem we wszystkich rozgrywkach? Czy i tym razem gracze Jacka Magiery pokuszą się o niespodziankę?
Raków – Zagłębie Lubin
DEFENSYWA GÓRĄ. Raków powrócił do swoich korzeni czyli mocno ułożonej gry, która nie pozwala rywalowi na wiele. Jak kapitalnie są przygotowani pod tym względem gracze Rakowa pokazał szczególnie mecz z mocno rozpędzonym Lechem, który to nie potrafił oddać w Częstochowie choćby jednego celnego strzału na bramkę! Z drugiej strony mocno kuleje ofensywa, gdyż podopieczni Marka Papuszna w 8 meczach zdobyli zaledwie 6 bramek. Czy ponownie Raków zdominuje rywala nie pozwalając mu na rozwinięcie skrzydeł?
Stal – Motor
NOWE ROZDANIE. Po sześciu porażkach w siedmiu ostatnich meczach i opadnięciu na ostanie miejsce w ligowej tabeli władze klubu z Mielca nie wytrzymały i nie dały Kamilowi Kieresiowi kolejnej szansy na wyjście z dołka. Nowym szkoleniowcem Stali został Janusz Niedźwiedź, dla którego w ciągu ostatnich kilku miesięcy będzie to już trzeci klubu (Ruch i Widzew). Czy będzie on w stanie wydostać Stal z ligowej dna?