Krejcikova B. - Rybakina E.
WIMBLEDON KONTRA ROLAND GARROS. Elena Rybakina wygrała Wimbledon w roku 2022, Barbora Krejcikova to mistrzyni Roland Garros z roku 2021, która z tych dwóch triumfatorek wielkoszlemowych zamelduje się w finale tegorocznego Wimbledonu? Oczywiście, prognozując to co może wydarzyć się w półfinale na kortach All England Club, dużo większe znaczenie ma fakt, że Rybakina, nomen omen, w Wimbledonie czuje się jak ryba w wodzie. Jej serwis ma tutaj kluczowe znaczenie. W pięciu meczach posłała 31 asów, co jest znakomitym wyczynem w tenisie pań. Oto, co powiedziała Kazaszka: „Tak naprawdę, w przeszłości nie spodziewałam się, że zajdę tak daleko. Teraz jednak jestem tenisistką z dużo większym doświadczeniem i wiem, co mam zrobić. Oczywiście wciąż odczuwam zdenerwowanie wychodząc na kort, ale teraz potrafię lepiej sobie z tym radzić.” Z kolei Krejcikova bardzo ceni sobie tak dobry występ podczas tegorocznego Wimbledonu: „Dla mnie fakt, że jestem uczestniczką tego turnieju, częścią tej wspaniałej tradycji, truskawek, tej całej bieli, dressing-codu, znaczy dla mnie bardzo wiele i bardzo mi się to podoba. To moja osobowość, lubię historię i tradycję. Grać tutaj w Wimbledonie to spełnienie moich marzeń.” Barbora zasługuje na to, aby być tutaj w półfinale, a może i wielkim finale? Choć bukmacherzy jednoznacznie wskazują na Kazaszkę.
Musetti L. - Fritz T.
FRITZ Z CHARAKTEREM. Wielkie brawa dla Taylora Fritza! Przegrywać 0:2 w setach z Alexandrem Zverevem i odwrócić losy spotkania, to naprawdę trzeba się wykazać hartem ducha. Zverev przed meczem z Fritzem, ani raz nie stracił swojego podania i podobnie było w dwóch pierwszych setach meczu IV rundy, a jednak Fritz w takich okolicznościach nie przestał wierzyć w siebie i w nagrodę zagra w ćwierćfinale Wimbledonu, gdzie jego rywalem będzie Włoch, Lorenzo Musetti. Dwa lata temu Fritz grał już w ćwierćfinale Wimbledonu, wówczas zmierzył się z wielkim Rafą Nadalem, to był fascynujący, pięciosetowy pojedynek, wygrany przez Nadala, po tie-breaku w piątym secie. To będzie czwarta próba Amerykanina, aby przebić się do półfinału Wielkiego Szlema, do tej pory na tym etapie turnieju mierzył się z wielkimi mistrzami, raz z Nadalem, dwukrotnie z Djokovicem. Tym razem powinno być trochę łatwiej, ale Musetti z pewnością ma inne zdanie na ten temat.
Holandia - Anglia
KTO RYWALEM HISZPANII W WIELKIM FINALE? Holandia kontra Anglia to zestaw w drugim półfinale EURO 2024. Awans tych reprezentacji do półfinału to żadna niespodzianka, aczkolwiek styl gry prezentowany przez te drużyny nie zachwyca i jak podkreśla, najlepszy zawodnik w ekipie Oranje, Cody Gakpo, oba zespoły stać na lepszy futbol. To będzie czwarte starcie tych reprezentacji na wielkiej imprezie piłkarskiej i bilans spotkań jest równy. Holandia pokonała Anglię podczas EURO 1988 3:1. Na Mundialu w roku 1990 padł remis 0:0, Anglia wygrała 4:1 na EURO 1996. Warto jednak podkreślić, że Anglia wygrała tylko jedno z dziewięciu ostatnich meczów przeciwko Holandii (1-4-4). Po raz ostatni w półfinale te ekipy zmierzyły się w roku 2019, w Lidze Narodów, wówczas Oranje wygrali po dogrywce (3:1). W środowy wieczór, przedłużenie meczu o dogrywkę, a być może rzuty karne, nikogo nie zdziwi.
Paolini J. - Navarro E.
TURNIEJ NIESPODZIANEK. Na osiem ćwierćfinalistek, aż cztery awansowało na ten etapie turnieju po raz pierwszy w karierze. Pojedynek Jasmine Paolini kontra Emma Navarro, to pojedynek dwóch takich tenisistek. To za mało powiedziane, wcześniej żadna z tych pań nie grała nawet w II rundzie na kortach All England Club! Navarro w niedzielę zagrała jeden z najlepszych meczów w karierze, pokonując rozstawioną z numerem 2 Coco Gauff 6:4,6:3. Emma kapitalnie grała przy siatce, rozegrała 9 takich akcji i wszystkie wygrała! Po meczu Amerykanka powiedziała: „Wierzyłam, że wszystko jest możliwe i tak się stało. Pomyślałam, dlaczego ja nie mogłabym zagrać tutaj w ćwierćfinale? To co myślałam, wypowiedziałam i uwierzyłam. Jestem na fali, a to daje uczucie komfortu.” Na fali jest też jej dzisiejsza rywalka – Jasmine Paolini, która po finale Roland Garros, awansowała do drugiego wielkoszlemowego ćwierćfinału z rzędu.
Alcaraz C. - Paul T.
SPOKOJNIE ZDĄŻY. Dziś na Wimbledonie rozpoczynamy mecze ćwierćfinałowe. Obrońca tytułu, Carlos Alcaraz, zagra na korcie numer 1, jako drugi w kolejności po meczu pań Sun kontra Vekic. Panie rozpoczną mecz o godzinie 14, więc możemy założyć, że ćwierćfinał Alcaraz kontra Tommy Paul rozpocznie się nie wcześniej, aniżeli o godzinie 16. Jednak panowie będą mieli wystarczająco dużo czasu, aby zakończyć ten pojedynek przed godziną 21, a to bardzo ważne dla Hiszpana. Carlito podkreśla, że koniecznie, chce zobaczyć półfinał EURO Francja-Hiszpania i wspierać ekipę La Roja. Paul prawdopodobnie postawi obrońcy tytułu twarde warunki. Amerykanin znakomicie spisuje się w tym sezonie najwyższej klasie rozgrywek, przed Wimbledonem wygrał turniej w Queen’s Club i z pewnością Alcaraz musi wyjść na kort mocno skoncentrowany, ponieważ Paul, żadnego punktu nie odda tutaj za darmo.
Collins D. - Krejcikova B.
ZBAWIENNY DESZCZ. Pogoda nie rozpieszcza organizatorów turniej na kortach All England Club, co szczególnie nie zaskakuje, w końcu turniej odbywa się w Londynie, a tam deszcz nie jest zjawiskiem niezwykłym. To właśnie opady deszczu okazały się zbawienne dla Danielle Collins. Amerykanka fatalnie weszła w mecz przeciwko Beatriz Haddad Maji, szybko przegrywała 0:4 i właśnie w tym momencie pojedynek przerwano. Po powrocie na kort Collins wygrała 6 gemów z rzędu! Ostatecznie Danielle wygrała 6:4,6:4. Tym samym Amerykanka po raz pierwszy zameldowała się w IV rundzie Wimbledonu i nie straciła jeszcze seta. Jej rywalką będzie mistrzyni French Open z roku 2021, Barbora Krejcikova. Czeszka dobrze weszła w sezon, grała w ćwierćfinale Australian Open, ale później miała kłopoty zdrowotne i jej sezon nie był udany. Jednak na kortach trawiastych odzyskała czucie piłki i teraz zagra o ćwierćfinał Wimbledonu.
Putintseva Y. - Ostapenko J.
PUTINCEWA NA FALI. 29-letnia Kazaszka Julia Putincewa złapała wielką formę, wygrała 12 z 15 ostatnich meczów. Przed przyjazdem do Wimbledonu wygrała turniej na kortach trawiastych w Birmingham, a w sobotę sensacyjnie wyrzuciła z turnieju Igę Świątek wygrywając 3:6,6:1,6:2. Na kortach trawiastych Kazaszka wygrała 8 meczów z rzędu. Po zwycięstwie nad Igą, Putincewa powiedziała: „W pewnym momencie zagrałam po prostu bez strachu. Powiedziałam sobie, mogę to zrobić, ale muszę w 100% uwierzyć w siebie, przecież i tak nie mam nic do stracenia.” O ćwierćfinał powalczy z Jeleną Ostapenko. Łotyszka bardzo łatwo pokonała Bernardę Petrę 6:1,6:3. Ostapenko prezentuje się znakomicie w Wimbledonie, w trzech meczach oddała rywalkom tylko 10 gemów. Zapowiada się świetny mecz dwóch pań będących w znakomitej formie.
Rune H. - Djokovic N.
PONAD 1000 ASÓW. Siedmiokrotny triumfator Wimbledonu, Novak Djokovic, awansował do IV rundy pokonując Aleksieja Popyrina 4:6.6:3,6:4,7:6 i o ćwierćfinał zagra z rozstawionym z numerem 15 Duńczykiem, Holgerem Rune. W pojedynku z Popyrinem, Serb posłał 19 asów i tym samym został szóstym tenisistą w historii Wimbledonu, który ma na koncie ponad 1000 asów serwisowych w tym najbardziej prestiżowym turnieju. Spotkanie z Popyrinem zostało na chwilę przerwane w drugim secie, ponieważ na Korcie Centralnym podniosła się wrzawa, kiedy dotarła wiadomość, że Anglia po rzutach karnych pokonała Szwajcarię i awansowała do półfinału EURO2024. Novak Djokovic jak zwykle wykazał się refleksem i pokazał imitację wykonywania rzutu karnego. Pojedynek z Rune zaplanowany jest na poniedziałek, w tym dniu nie ma meczów na EURO i cała uwaga publiczności będzie skoncentrowana na tenisie, a panowie Djokovic i Rune są gwarantem, że dostaniemy atrakcyjny spektakl.
Fritz T. - Zverev A.
MARATOŃSKI TIE-BREAK. W meczu III rundy Alexander Zverev pokonał faworyta gospodarzy Camerona Norriego w trzech partiach. Do historii tegorocznego Wimbledonu przejdzie tie-break trzeciego seta, wygrany przez Niemca 17:15! Zverev potrzebował sześciu piłek meczowych, aby pokonać Brytyjczyka, ale też obrobił pięć piłek setowych. W trakcie drugiego seta Niemiec doznał urazu kolana, ale nie przeszkodziło mu to w awansie do IV rundy. Po meczu Zverev stwierdził: „Przeciążyłem to kolano i teraz odczuwam w nim ból. Zobaczymy co pokaże rezonans magnetyczny. Nie sądzę, aby to było coś poważnego, ponieważ mogłem grać dalej, choć czuję ograniczenia przy pewnych ruchach.” Alexander Zverev nigdy nie grał w ćwierćfinale Wimbledonu, tym razem zagra o ten etap turnieju z Amerykaninem Taylorem Fritzem, który był tutaj w ćwierćfinale dwa lata temu, wówczas przegrał z Rafą Nadalem po pięciosetowej batalii.
Rybakina E. - Woźniacka K.
DZIELNA KAROLINA. 33 – letnia Dunka, Karolina Woźniacka pokazała charakter, z którego zawsze słynęła, w meczu z Leylah Fernandez obroniła 2 piłki meczowe i ostatecznie wygrała 6:3,2:6,7:5 po dwóch godzinach i 25 minutach. Dziś poprzeczka będzie zawieszona jeszcze wyżej, wszak rywalką Karoliny będzie triumfatorka Wimbledonu z roku 2022 – Elena Rybakina. Kazaszka to jedyna triumfatorka Wimbledonu, która pozostała w turnieju. Ciekawostką jest, że 7 ostatnich mistrzyń zdobywały ten prestiżowy tytuł po raz pierwszy. Jeżeli Karolina Woźniacka, była numer 1 rankingu i mistrzyni Australian Open, pokona dziś Rybakinę, to już dziś będziemy wiedzieć, że w przyszłą sobotą poznamy nową mistrzynię Wimbledonu. Czy jest to możliwe? Oczywiście faworytką jest Kazaszka, ale w meczu z Siegemund grała ona bardzo nierówno i popełniła aż 46 niewymuszonych błędów. Dzielna Karolina z pewnością nie odda żadnego punktu za darmo.
Świątek I. - Putintseva
W ŚLADY ASH. Iga Świątek w czwartek wygrała 21-ty mecz z rzędu, pokonując w II rundzie Wimbledonu Petrą Martic 6:4,6:3. Dziś nasza najlepsza tenisistka zagra o czwartą rundę z Kazaszką Julią Putincewą, która przed dwoma tygodniami wygrała turniej na kortach trawiastych w Birmingham. Z drugiej strony warto zaznaczyć, że Putincewa jak do tej pory marnie spisywała się na kortach All England Club, zawsze odpadała w pierwszej lub drugiej rundzie i dopiero w dziewiątym występie tutaj udało jej się przebić do III rundy. Iga grała z Putincewą czterokrotnie i wszystkie te mecze wygrała. Miejmy nadzieję, że dziś do żadnej niespodzianki nie dojdzie, a Iga zrobi kolejny krok w stronę tytułu w najbardziej prestiżowym turnieju na świecie. Od roku 2021 Wimbledonu nie wygrała numer 1 kobiecego tenisa. Ostatnią panią, która tego dokonała była Ashleigh Barty.
Holandia - Turcja
ODRODZONA HOLANDIA. Reprezentacja Oranje wyszła z „polskiej” grupy, z trzeciego miejsca, ale swoją grą nie zachwyciła. Jednak porażka z Austrią i zajęcie dopiero trzeciego miejsca okazało się być korzystne dla podopiecznych Ronalda Koemana, którzy w 1/8 finału trafili na zwycięzcę Grupy E – Rumunię. W pierwszym spotkaniu fazy play-off Holandia nie pozostawiła żadnych złudzeń swoim rywalom, wygrała pewnie 3:0, a kibice Oranje zaczynają marzyć o powtórzeniu sukcesu z roku 1988, kiedy to Holandia zdobyła mistrzostwo Europy, podczas turnieju rozgrywanego również w Niemczech. Rywalem ćwierćfinałowym będzie reprezentacja Turcji, która sprawiła sporą niespodziankę pokonując Austrię 2:1. Zapowiada się pasjonujące starcie na Olympiastadion w Berlinie.
Anglia - Szwajcaria
SZCZĘŚCIE W ROLI GŁÓWNEJ. Co miałem napisać krytycznego wobec gry Anglików, to już napisałem, nie będę się tutaj powtarzał, ale niemal wszystko pozostaje aktualne. Piłkarze Albionu krytykowani są z każdej strony i ostrych opinii wobec postawy drużyny prowadzonej przez Garetha Southgate'a znajdziecie pod dostatkiem. Anglicy mają przy tym dużo szczęścia, mam tu na myśli, zarówno korzystnie dla nich ułożoną drabinkę turniejową, jak i bramkę zdobytą w ostatniej akcji doliczonego czasu gry ze Słowacją, autorstwa Jude’a Bellinghama. Z drugiej strony warto podkreślić, że Anglia pod wodzą Southgate’a grała na czterech wielkich imprezach piłkarskich i zawsze osiągała minimum ćwierćfinał. Czy w ćwierćfinałowym starciu ze Szwajcarią, reprezentacja Trzech Lwów będzie liczyć tylko na szczęście, czy też może w końcu się otrząśnie z marazmu i zagra na miarą swoich możliwości. Na podstawie występów Szwajcarii i Anglii podczas EURO 2024, a zwłaszcza tego, co te drużyny pokazały w meczach 1/8 finału, wyżej powinny stać akcje Helwetów. Bukmacherzy stawiają jednak na Anglię, cały czas mając na uwadze, jak wielkim potencjałem dysponuje zespół Albionu.
Sinner J. - Kecmanovic M.
LIDER BYŁ W OPAŁACH. To było kapitalne widowisko. Tenis w wydaniu dwóch panów z Italii, dostarczył wielkich emocji, lider rankingu, Jannik Sinner pokonał byłego finalistę Wimbledonu Matteo Berrettiniego w czterech setach 7:6,7:6,2:6,7:6. Jak łatwo policzyć to Berrettini wygrał więcej gemów w tym meczu, posła też aż 65 kończących uderzeń, jednak Sinner był bardziej skuteczny w kluczowych momentach tego pojedynku i wygrał trzy rozgrywki tie-breakowe. Berrettini nie potrafił też skapitalizować przewagi w czwartym secie, kiedy to miał przewagę przełamania. Dziś rywalem Sinnera będzie Serba Miomir Kecmanovic. W dwóch poprzednich rundach lider rankingu oddawał rywalom po jednym secie, czy dziś wygra łatwiej?
Raducanu E. - Sakkari M.
SAKKARI JUŻ NIE TEGO NIE PAMIETA. Przed trzema laty, w półfinale wielkoszlemowego US OPEN, mało znana nastolatka, Emma Raducanu rozbiła Marię Sakkari 6:1,6:4 i później sięgnęła sensacyjnie po tytuł w Nowym Jorku. Dziś Sakkari dostanie szansę, aby wziąć rewanż za tamto lanie. Zapytana, jak wspomina tamten pojedynek, Greczynka odpowiedziała: „Nie mam wspomnień z tamtego spotkania. To było już całkiem dawno temu, nieprawdaż? Tamten tydzień Emma miała zapisany w gwiazdach. Oczywiście, teraz będzie faworytką naszego meczu, w końcu gra u siebie w domu.” Sakkari zagra po raz czwarty w III rundzie Wimbledonu, nigdy nie udało się jej przebrnąć przez ten etap turnieju, czy dziś przebije się do IV rundy?
Wozniacki C. - Fernandez L.
SPACEREK KAROLINY. Znakomicie zapowiada się mecz Karoliny Woźniackiej z Leylah Fernandez, wszak obie panie pokazały, że złapały ostatnio odpowiedni rytm i mogą z optymizmem oczekiwać tego spotkania. Karolina zaliczyła ćwierćfinał w Bad Homburg, gdzie między innymi pokonała Elinę Svitolinę, a w I rundzie Wimbledonu rozbiła Alycię Parks 6:2,6:0 i ani raz w tamtym meczu nie musiała bronić break-pointa. Z kolei Fernandez, przed przyjazdem do Londynu, zagrała w finale na kortach trawiastych w Eastbourne, pokonując tam między innymi Krejcikovą i Keys. Była finalistka US OPEN wygrała 9 z 12 ostatnich meczów. Karolina, to była liderka światowego rankingu, a w II rundzie na kortach Wimbledon ma bilans spotkań – 8:3.
Świątek I. - Martic P.
20 ZWYCIĘSTW Z RZĘDU. Iga Świątek w I rundzie pokonała byłą triumfatorkę Australian Open – Sofię Kenin 6:3,6:4 i tym samym zaliczyła 20-ty wygrany mecz z rzędu. Przed przyjazdem do Londynu, najlepsza tenisistka WTA wygrała 3 prestiżowe imprezy na kortach ziemnych – Madryt, Rzym i Roland Garros. Iga po tym zwycięstwie ma bilans 18:0 w pierwszych rundach turniejów wielkoszlemowych. To był pierwszy mecz Polki na kortach trawiastych w tym sezonie i pojedynek z Kenin to było cenne przetarcie, w drodze po najlepszy występ na kortach All England Club. Przypomnijmy, że do tej pory najlepszym rezultatem w Wimbledonie był ubiegłoroczny ćwierćfinał. Oto, co powiedziała Iga: „Na tej nawierzchni nie sam rezultat jest dla mnie najważniejszy, ale robienie postępów. Chcę zagrać lepiej, aniżeli przed rokiem. Nie zważam na liczby i statystyki, ale chcę grać tutaj lepiej z każdym dniem.” Rywalką Igi w meczu o trzecią rundę będzie doświadczona Chorwatka – Petra Martic.
Sinner J. - Berrettini M.
WŁOSKA ROBOTA. Jannik Sinner kontra Matteo Berrettini, fascynująco zapowiadający się pojedynek w II rundzie Wimbledonu. Z jednej strony lider rankingu ATP, triumfator dwóch tegorocznych turniejów wielkoszlemowych – Australian Open i Roland Garros, a z drugiej strony finalista Wimbledonu z roku 2021. Dwóch znakomitych tenisistów z Włoch, z których jeden pożegna się turniejem na tak wczesnym etapie. Obaj panowie mieli pewne problemy w meczach otwarcia i obaj stracili po jednym secie. Po zwycięstwie nad Yannickiem Hanfmannem (6:3,6:4,3:6,6:3), Sinner powiedział: „Jestem bardzo szczęśliwy z awansu do II rundy. On naprawdę zagrał bardzo dobrze, świetnie serwował, a mecze w I rundzie Wielkiego Szlema nigdy nie są łatwe. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu pokażę lepszy tenis. Muszę wejść w odpowiedni rytm.” Niewątpliwie musi zagrać lepiej, wszak Matteo Berrettini znany jest ze znakomitej gry na kortach trawiastych i postawi tu trudne warunki liderowi rankingu.
Raducanu E. - Mertens E.
POWRÓT EMMY. Sensacyjna mistrzyni US OPEN z roku 2021, Emma Raducanu, przed rokiem nie wystąpiła w Wimbledonie z powodu kontuzji nadgarstka. Teraz powróciła i zagrała mecz I rundy Renatą Zarazuą 7:6,6:3. Brytyjka miała grać z rozstawioną z numerem 22 Ekateriną Alexandrovą, ale jej rywalka wycofała się z powodu choroby. O trzecią rundą Raducanu zagra z Belgijką, Elise Mertens. Ciekawostką jest, że Raducanu nie potrafiła się przebić do III rundy turnieju Wielkiego Szlema od pamiętnego triumfu na kortach US OPEN w roku 2021, tymczasem Mertens wygrała 22 z 25 ostatnich meczów w II rundzie turniejów wielkoszlemowych. Ta statystyka przemawia za Belgijką, ale czy znajdzie to potwierdzenie dziś na korcie?
Linette M. - Svitolina E.
POWTÓRZ TO MAGDA. Przed trzema laty Magda Linette pokonała Elinę Svitolinę w II rundzie Wimbledonu, choć Ukrainka była wówczas wyżej notowaną tenisistką. Magda rozegrała wtedy jeden z najlepszych meczów w karierze. Jednak w tym sezonie na kortach trawiastych nasza zawodniczka nie zanotowała dobrych występów, co w dużej mierze jest związane z kłopotami zdrowotnymi poznanianki. Elina Svitolina w ubiegłym roku wyrzuciła w turnieju naszą Igę Świątek w ćwierćfinale. Czy Magda weźmie teraz rewanż za Igę i ponownie pokona Svitolinę? Polka, to dziewczyna z charakterem i nawet przy jej problemach zdrowotnych z pewnością postawi trudne warunki faworyzowanej Ukraince.