Czas
Kursy
1.01
1000
Liczba artykułów 3347
Pisze o piłka nożna, tenis, siatkówka, snooker
Mirosław Dudek
Mirosław Dudek
Zakochany bez reszty w Premier League. Od dziecka kibicuje tam jednemu klubowi - temu, który symbolizuje wszystko to, co w piłce najważniejsze. Miłośnik historii Polski, szczególnie XX-lecia międzywojennego. Wszystko robi w towarzystwie klasycznego rocka.
pic

Leicester - Tottenham

19.8.2024

NAJWIĘKSZA ŚREDNIA GOLI. Na zakończenie pierwszej serii spotkań w Premier League dojdzie do starcia na King Power Stadium, gdzie powracający do elity angielskiego futbolu Leicester podejmie Tottenham. Ten zestaw niemal gwarantuje nam emocje w poniedziałkowy wieczór. Otóż te dwa kluby mierzyły się w Premier League 34 razy i w spotkaniach tych padło aż 128 goli, co daje średnią 3,76 gola na mecz. To rekordowa para w tym względzie, jeżeli weźmiemy pod uwagę mecze pomiędzy klubami, które mierzyły się minimum 20 razy. W spotkaniach weekendowych piłkarze Premier League nie rozpieszczali nas wieloma bramkami, tylko w dwóch z dziewięciu meczów padły po 3 gole, wszystkie pozostałe rezultaty to „undery”. Czy mecz na King Power Stadium podniesie średnią bramek z inauguracyjnej serii spotkań sezonu 2024/25?

pic

Chelsea - Man City

16.8.2024

QUO VADIS CHELSEA?  W jakim kierunku zmierza Chelsea? Kadra tego zespołu jest bardzo szeroka, ale odnosi się wrażenie, że ten klub budowany jest bez myśli przewodniej. Pod koniec ubiegłego sezonu Chelsea złapała odpowiedni rytm, zaczęła grać na miarę oczekiwań, przegrała tylko 1 z 15-tu ostatnich spotkań w sezonie i zanotowała 5 zwycięstw z rzędu na finiszu. Te świetne rezultaty pozwoliły The Blues zakończyć rozgrywki na szóstym miejscu, gwarantującym grę w Lidze Europy. Po czym gruchnęła wieść, że zwolniony został Mauricio Pochettino. Bardzo dziwny ruch. W jego miejsce Chelsea zatrudniła byłego szkoleniowca Leicester  – Enzo Marescę. Zupełnie inna sytuacja panuje w Manchester City, klub ten zdobył 4 tytuły z rzędu, co jest wyczynem bez precedensu w długiej historii ligi angielskiej. Stabilizacja panuje też w kadrze City. Czy Pep Guardiola ponownie będzie w stanie zmobilizować swoich piłkarzy, czy nie dopadnie ich syndrom „tłustych kotów”?

pic

Brentford - Crystal P.

16.8.2024

POLUBOWNE DERBY. To będzie siódme spotkanie Brentford kontra Crystal Palace na poziomie Premier League, aż pięć z sześciu wcześniejszych meczów kończyło się podziałem punktów. Wyjątkiem od tej serii remisów było ostatnie starcie pomiędzy tymi klubami na Sellhurst Park, kiedy to Orły wygrały 3:1, choć to Pszczoły objęły prowadzenie już w 2 minucie. W obu klubach powiało optymizmem na finiszu sezonu, Brentford wygrał trzy z sześciu ostatnich meczów, natomiast Orły zachwycały, wygrały 6 z 7 ostatnich spotkań i w efekcie zakończyły rozgrywki w górnej części tabeli. Praca Olivera Glasnera przyniosła od razu nadzwyczajne efekty. Jednak w obu londyńskich klubach letnie okienko transferowe trudno uznać za udane i trudno będzie polepszyć pozycje z ubiegłego sezonu. 

pic

West Ham - Aston Villa

16.8.2024

WIELKA ZMIANA W OBOZIE MŁOTÓW. Za porozumieniem stron, West Ham pożegnał się z Davidem Moyesem, który zdobył dla tego klubu Puchar Konferencji Ligi Europy. W jego miejsce przyszedł Julen Lopetegui, ja zapamiętałem hiszpańskiego szkoleniowca, jako tego, który opuścił będący w potrzebie statek z Wilkami. Mam mnóstwo wątpliwości, czy taki gość powinien prowadzić The Hammers. West Ham ma mocny skład, który stać na walkę o grę w europejskich pucharach. W sobotę do siedziby Młotów przyjeżdża Aston Villa, która nie wygrała tam od 12-tu lat, ale też The Villans dawno nie mieli tak mocnego zespołu jak obecnie, wszak to reprezentant Premier League w Lidze Mistrzów. 

pic

Nottingham - Bournemouth

16.8.2024

MISJA SPEŁNIONA, ALE CO DALEJ? Nunes Espirito Santo zastąpił Steve’a Coopera i wykonał zadanie, jakim było utrzymanie Forest w Premier League. Jednak w tym sezonie, niczego więcej, poza walką o pozostanie w elicie, fani Nottingham nie mogą się spodziewać. Kibice Forest mają swój udział w tym, że ich klub zagra trzeci sezon z rzędu w Premier League, wszak to oni są „12” zawodnikiem na City Ground i tam Nottingham zdobywa zdecydowaną większość punktów. W sobotę na City Ground przyjeżdża Bournemouth, a Wisienki wygrały w Nottingham trzy mecze z rzędu. The Cherries mieli bardzo udany poprzedni sezon (12-te miejsce), ale teraz będą musieli sobie radzić bez najlepszego snajpera Dominica Solanki , a taką stratę trudno będzie zrekompensować. 

pic

Newcastle - Southampton

16.8.2024

O POWRÓT DO EUROPY. W poprzednim sezonie Newcastle grał w Lidze Mistrzów, ale pechowo zakończył rozgrywki na ostatnim miejscu i na wiosnę Sroki mogły skoncentrować się na Premier League. Ostatecznie Newcastle zakończył rozgrywki na siódmym miejscu, ale to nie wystarczyło, aby zagrać w europejskich pucharach, ponieważ będący na ósmej pozycji Manchester United wygrał Puchar Anglii i to Czerwone Diabły zagrają w Lidze Europy. Jeżeli tylko plaga kontuzji nie dopadnie ekipę prowadzoną przez Eddiego Howe’a to Newcastle ponownie powinien włączyć się do gry o europejskie puchary. W sobotę na St.James Park przyjeżdża beniaminek Southampton i kibice Srok oczekują mocnego wejścia w sezon. 

pic

Everton - Brighton

16.8.2024

OSTATNI SEZON NA GOODISON. Poprzedni sezon był huśtawką nastrojów dla fanów Evertonu. Odjęte punkty, były bolesnym ciosem, ale bohaterska postawa podopiecznych Seana Dyche'a pozwoliły temu wielce zasłużonemu klubowi uchronić się przed spadkiem. The Toffees już ponad 70 lat grają  w najwyższej klasie rozgrywek, a ten sezon będzie ostatnim, rozgrywanym na legendarnym Goodison Park i wypada mieć nadzieję, że Everton nie będzie musiał drżeć o utrzymanie. W dużej mierze pozostanie w Premier League to zasługa solidnej defensywy, z bramkarzem Jordanem Pickfordem, Jamesem Tarkowskim i Jarradem Branthwaitem ( o tego ostatniego stara się między innymi Manchester United). Pierwszym rywalem w tym sezonie będzie Brighton, w którym zaszła zasadnicza zmiana, odszedł menadżer Roberto De Zerbi, a w jego miejsce zatrudniono młodego menadżera, który wprowadził do Bundesligi St.Pauli – Fabiana Hurzelera. 

pic

Arsenal - Wolves

16.8.2024

CZY TO BĘDZIE TEN SEZON? W ostatnich dwóch kampaniach Kanonierzy byli bardzo bliscy tytułu, ale ostatecznie, w obu przypadkach, mistrzowska korona trafiła do Manchester City. Można założyć, że i tym razem podopieczni Mikela Artety będą głównym rywalem Obywateli w wyścigu o tytuł. W ubiegłym sezonie The Gunners pozyskali Declana Rice’a, teraz pozyskali włoskiego obrońcę Riccardo Calaforiego. Nie ma wątpliwości Kanonierzy rzucą po raz trzeci wyzwanie Obywatelom, a doświadczenie nabyte w dwóch ostatnich sezonach może okazać się tutaj bezcenne.  Arsenal powinien dać jasny sygnał rywalom o swoich ambicjach, wygrywając pewnie z Wolves na inaugurację sezonu. Warto też, aby fani Arsenalu stanęli na wysokości zadania. Owszem wspierają swoją drużynę, kiedy ta wygrywa, ale kiedy piłkarze ich potrzebują, jest zdecydowanie gorzej. Oby fani Arsenalu, coś zrozumieli, bo widok prawie pustego stadionu, kiedy The Gunners przegrywali u siebie z Aston Villą, trudno zapomnieć. 

pic

Ipswich - Liverpool

16.8.2024

POŻEGNANIE I POWITANIE. To właśnie przeciwko Liverpoolowi, Ipswich Town zagrał ostatni mecz w Premier League, miało to miejsce w maju 2002 roku i wówczas na Anfield The Reds rozbili gości aż 5:0, po czym Ipswich pożegnał się z Premier League na 22 lata. Później te kluby zmierzyły się tylko raz, w Pucharze Ligi (grudzień 2002), mecz zakończył się remisem 1:1 (Liverpool awansował po rzutach karnych). Dla kibiców Ipswich to wielkie wydarzenie, na pierwszy mecz po 22 latach w Premier League, wyznaczono ich ulubieńcom Liverpool, a to klub najchętniej oglądany w Premier League. Wśród kibiców The Reds, można odczuć podekscytowanie nowym sezonem, wszak ich klub wkracza w nową erę, po 9-ciu latach rządów Jurgena Kloppa, zespół z Anfield poprowadzi Arne Slot. Jak wypadnie jego debiut? Jak wypadnie powrót Ipswich po ponad dwóch dekadach przerwy w Premier League?

pic

Man United - Fulham

15.8.2024

OWARCIE Z PRZYTUPEM. Mecze na inaugurację Premier League są przeważnie bardzo atrakcyjne dla fanów. W siedmiu ostatnich spotkaniach otwierających sezon padło aż 25 bramek, co daje średnią 3,6 gola na mecz. Zwyczajem staje się otwieranie sezonu w piątkowy wieczór, tak było w siedmiu z ostatnich ośmiu sezonów. Erik ten Hag uratował posadę przede wszystkim dzięki zdobyciu Pucharu Anglii. Jednak Holender musi zaliczyć udany start do nowego sezonu, aby przywrócić wiarę wśród piłkarzy i fanów. Walka o tytuł jest raczej poza zasięgiem United, ale celem realnym jest miejsce w TOP4 i powrót do Champions League. Pierwszym rywalem będzie Fulham, a ostatnio mecze z Wieśniakami na Old Trafford są bardzo zacięte. 

pic

Struff J.L. - Tsitsipas S.

14.8.2024

POŻEGNANIE OJCA. Ostatnie tygodnie nie należą do najbardziej udanych w karierze Stefanosa Tsitsipasa. Grek bardzo szybko pożegnał się z  Wimbledonem (II runda), przegrał w ćwierćfinale Igrzysk Olimpijskich (ale tu rywalem był wielki Novak Djokovic) i poniósł nieoczekiwaną porażkę w I rundzie Montrealu z Kei Nishikorim. W tym miejscu trzeba przypomnieć, że Japończyk (były finalista US OPEN) jest obecnie notowany na pozycji…222! Ta porażka przelała czarę goryczy. Tuż po przegranej z Nishikorim, Stefanos ogłosił, że jego ojciec Apostolos Tsitsipas nie będzie już jego coachem, a trzeba zaznaczyć, że był nim od początku kariery Stefanosa. W I rundzie Cincinnati Masters, Grek ma trudne losowanie, zmierzy się z Janem Lennardem Struffem, a Niemiec wygrał z nim ich ostatni pojedynek niespełna dwa miesiąca temu na kortach trawiastych w Halle. 

pic

Rune H. - Berrettini M.

14.8.2024

POWRÓT Z ZIEMI. To będzie pierwszy mecz Matteo Berrettiniego od trzech tygodni, kiedy to na kortach ziemnych wygrał turniej w Kitzbuhel. To był trzeci wygrany turniej Włoch na ceglastej mączce w tym sezonie, wcześniej triumfował w Marrakeszu i Gstaad. Do Cincinnati Matteo przyjeżdża z serią 10-ciu zwycięstw z rzędu. Rozstawiony z numerem 15, Holger Rune z pewnością może narzekać na los, wszak trafić w I rundzie na byłego finalistę Wimbledonu, triumfatora 10-ciu turniejów rangi ATP i byłego numeru 6 męskiego tenisa, to pechowe zrządzenie losu. Dla Berrettiniego to będzie pierwszy mecz na kortach twardych od marca, ale Włoch przybył do Cincinnati odpowiednio wcześniej i trenował intensywnie, a jego sparing partnerem był sam Carlos Alcaraz. 

pic

Shelton B. - Opelka R.

13.8.2024

AMERYKAŃSKIE STARCIE. Ben Shelton kontra Reilly Opelka, pojedynek dwóch tenisistów amerykańskich, których wielkim atutem jest potężny serwis. Opelka powrócił na korty przed miesiącem, po dłuższej przerwie (nie grał blisko 2 lata) i był to powrót nadspodziewanie udany – dotarł do półfinału w Newport. Jednak w dwóch kolejnych turniejach odpadał w II rundach (Atlanta i Waszyngton). Shelton notuje najlepszy sezon w krótkiej karierze. Wygrał turniej w Houston i zaliczył łącznie 3 półfinały. Przed tygodniem przegrał w II rundzie Canadian z późniejszym triumfatorem, Alexiejem Popyrinem. 

pic

Davidovich Fokina - Tiafoe F.

13.8.2024

ODMIENIONY DAVIDOVICH. W ubiegłym tygodniu Alejandro Davidovich Fokina sprawił sporą niespodziankę pokonując w II rundzie Canadian Open Daniila Medvedeva 6:4,1:6,6:2. Po tamtym pojedynku Hiszpan udzielił obszernego wywiadu, mówiąc między innymi: „Dużo zmieniło się w moim życiu…Męczyła mnie myśl, że nie robię żadnych postępów. Myślę, że z poprzednim coachem osiągnęliśmy limit. Zdecydowałem się na zmianę, zdecydowałem się na Fernando (Verdasco). Wszystkie emocje, uczucia, które są z nim związane na korcie i poza nim, są bezcenne. On będzie wiedział jak zarządzać moją grą. Zaczęliśmy współpracować na Roland Garros, więc jeszcze nie spędziliśmy dużo czasu ze sobą, ale pracujemy każdego dnia i sprawia nam to dużo radości…” Zobaczymy jakie efekty przyniesie ta współpraca, tak czy inaczej Verdasco był czołowym graczem ATP i zawsze słynął z nieustępliwej walki do ostatniej piłki, wciąż dobrze pamiętam jego epicki, 5-setowy bój z Rafą Nadalem w Australian Open z roku 2009. Jeżeli potrafi zaszczepić taką wolę walki swojemu podopiecznemu, to Davidovich wkrótce może zrobić spore postępy w rankingu ATP i przebić się do TOP20. Dziś wieczorem w Cincinnati jego rywalem będzie faworyt gospodarzy Frances Tiafoe. 

pic

Pegula J. - Anisimova A.

12.8.2024

JESSICA BRONI TYTUŁU. Jessica Pegula wygrała przed rokiem Canadian Open, ale wówczas turniej odbywał się na kortach w Montrealu. Amerykance w niczym nie przeszkadza zmiana otoczenia, w tym tygodniu wybornie spisywała się w Toronto, awansując do finału bez straty seta. Jej rywalką będzie Amanda Anasimova, notowana obecnie na 132 miejscu w rankingu WTA. To najniżej klasyfikowana tenisistka w finale Canadian Open od czterech dekad! Jessica Pegula może zostać pierwszą tenisistką od 24 lat, która wygra w dwóch kolejnych latach turnieje w Montrealu i Toronto. W latach 1999-2000 takiej sztuki dokonała Martina Hingis.

pic

Luton-Burnley

12.8.2024

SPOTKANIE SPADKOWICZÓW.  To będzie pierwszy przypadek od sezonu 2009/10, aby w pierwszej kolejce Championship zmierzyli się dwaj spadkowicze z Premier League, wówczas West Bromwich zremisował u siebie z Newcastle 1:1. Tylko jeden sezon fani Luton i Burnley cieszyli się z gry w Premier League, ale z pewnością w obu klubach panuje mocne pragnienie, aby jak najszybciej powrócić do elity. Luton nie wygrał żadnego z ośmiu ostatnich meczów grając przeciwko Burnley, bilans tych ostatnich ośmiu spotkań to 4 remisy i 4 zwycięstwa The Clarets. Burnley wygrał 4 ostatnie mecze na Kenilworth Road, w tym trzykrotnie różnicą jednego gola. Klub ten nie ma też w zwyczaju przegrywać meczu na inaugurację grając na poziomie Championship, porażka w takim spotkaniu nie przydarzyła się The Clarets od startu sezonu 2008/09, kiedy to poniósł porażkę na stadionie Sheffield Wed. Później w sześciu meczach zanotował 3 zwycięstwa i 3 remisy. Czy Luton będzie w stanie przerwać te świetnie serie Burnley? 

pic

Sheffield Wed. - Plymouth

10.8.2024

ATUT WŁASNEGO BOISKA. W sześciu ostatnich meczach pomiędzy Sheffield Wed. a Plymouth zawsze górą byli gospodarze. Trzy ostatnie wyniki, kiedy Plymouth gościł na Hillsborough to 1:0, 1:0 i 4:2. Wednesday nie wygrał żadnego z trzech ostatnich meczów na inaugurację sezonu, przed rokiem w pierwszej kolejce uległ Southampton 1:2. Tym razem jest duża szansa, aby przełamać tę niechlubną tradycję, choć Plymouth przeważnie dobrze wchodzi w sezon, wygrał 4 z 5 ostatnich spotkań na inaugurację. To będzie debiut Wayne’a Rooneya w roli szkoleniowca Plymouth. Ten były gwiazdor reprezentacji Anglii i Manchester United prowadząc Birmingham pierwsze zwycięstwo odniósł nad Sheffield Wed. Czy i tym razem zespół Rooney’a pokona Sowy? 

pic

Middlesbrough-Swansea

9.8.2024

SERIA BORO. Middlesbrough rozpocznie sezon od meczu na swoim Riverside Stadium goszcząc walijską Swansea. Boro notuje teraz serię czterech kolejnych zwycięstw nad Swansea i w każdym z tych meczów zdobywało minimum 2 gole. Należy zaznaczyć, że Middlesbrough nigdy nie wygrał pięć spotkań z rzędu grając przeciwko The Swans. W sobotę może być ten pierwszy raz, wszak gospodarze są stawiani tutaj w roli dość mocnego faworyta. Swansea przegrała też cztery razy z rzędu na Riverside Stadium, w trzech z tych spotkań gospodarze zdobywali dokładnie po 2 bramki. Boro musi jeszcze przełamać jedną barierę, otóż klub ten nie wygrał żadnego z dziewięciu ostatnich spotkań na inaugurację sezonu ligowego, notując w tym czasie 6 remisów i 3 porażki. Z kolei Swansea przegrała tylko raz w ostatnich 10 latach na inaugurację sezonu. 

pic

Man City - Man Utd

9.8.2024

O TARCZĘ WSPÓLNOTY PO RAZ 102. Tradycyjnie, na tydzień przed startem Premier League, rozgrywany jest mecz o Community Shield pomiędzy mistrzem Anglii (w tym przypadku Manchester City), a zdobywcą Pucharu Anglii (jest nim Manchester United). W ostatnich latach, w tych meczach dominują zdobywcy Pucharu Anglii. Manchester City przegrał takie spotkania w trzech ostatnich latach, kolejno z Leicester, Liverpoolem i Arsenalem. Może to dobra prognoza dla Obywateli, przegrywamy Superpuchar, ale później sięgamy po tytuł. Z pewności fanom City taki scenariusz bardzo odpowiada. 11 tygodni temu te kluby zagrały na Wembley o Puchar Anglii i wówczas doszło do sporej niespodzianki, United wygrał 2:1. Czy Czerwone Diabły stać na drugie z rzędu zwycięstwo nad Obywatelami?

pic

Preston - Sheffield Utd

8.8.2024

W KOMPLECIE. W ubiegłym sezonie wszyscy trzej beniaminkowie Premier League spadli z ligi i powrócili do Championship. Najgorszym z trójki okazał się Sheffield Utd, który zgromadził zaledwie 16 punktów w elicie i stracił aż 16 punktów do bezpiecznego miejsca. The Blades nie wygrali żadnego z 16-tu ostatnich meczów w Premier League, przegrywając 13 z nich. Preston również zanotował koszmarny finisz, przegrywając pięć ostatnich spotkań w Championship i nie strzelił w nich żadnego gola. Która z tych ekip przełamie się i zanotuje zwycięstwo na inaugurację sezonu. A może obie ekipy podzielą się punktami?